Nieczysta Forma

Mimo wielowymiarowego eklektyzmu ZS, są treści, które stają mi od dłuższego czasu ością w mózgowiu, a tam się nie nadają - bo zdominowałyby tamtą ostoję treści. A są bardziej podporządkowane Formie. Nieczystej, ale Formie.
Spejs dla Chaosu - który ZS stworzył, który na ZS jest czasem ze smyczy spuszczany, który jednak ma tyle Energii, że musi częściej się wybiegać.

[link widoczny dla zalogowanych]

Będę zaglądać, a nawet czytać! Bo zapowiada się ciekawie.

Mam już w tej chwili materiału na ładnych paręnaście notek (w tym wiele premierowego), choć co prawda są w tym Formidła, które jeszcze potrzebują ostatecznego Uformowania. :3

Forma = nieuniknione skojarzenia z Gombrowiczem = Agnes love

Również będę cię mieć na oku ;>

Siedząc aktualnie nad Ferdydurke (pierwsza i ostatnia naprawdę przyjem,na lektura w liceum...) w Przedmowie do Filidora dzieckiem podszytego zauważyłem prawie całościową polemikę Gombrowicza z moimi poglądami w niektórych sprawach. Kurde, zaczął się spierać (ale też trochę zgadzać) ze mną na ponad 70 lat przed krystalizacją tych poglądów, na ponad 50 lat przed moim narodzeniem, ja cię kręcę!

Bo Gombrowicz, co tu dużo mówić, był po prostu zajebisty. A im więcej licealistów pomstuje na Ferdydurke, tym bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu.
Jeśli jeszcze nie czytałeś, to polecam ci Kamilu Dziennik ww. pana, tam to dopiero można perełki odnaleźć!

Gombrowicza jakiś czas temu postanowiłem ostro przewałkować po maturze (na razie jakoś bezskutecznie próbuję brnąć przez Witkacego, poszukując czegokolwiek, co mógłbym pod ustną wziąć, ja jebię, poza filmami, obrazami i poezją nie mam nic konkretnego). Najbardziej mnie póki co interesuje Trans-Atlantyk. :3