Babylon A.D. |
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Film ma swoją premierę jutro, czyli jutro, czyli 19 września. Wybieram się ze względu na pana reżysera *_* |
||||||||||||||||
|
Cathy
|
Aj, byłyśmy na tym dzisiaj.
Chyba po raz pierwszy nie mam zdania na temat jakiegoś filmu. Naprawdę nie mam. Dlatego nie napiszę długiej recenzji, powiem tylko dwie rzeczy. 1. Pana Gerarda, czyli jednego z moich ulubionych aktorów, było w filmie za mało! 2. Najładniejszą rzeczą był ten mały, czarno-biały króliczek *_*, niestety został zastrzelony... |
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Drogi Kaziku, mnie się podobało, ale trochę melodii jakby w tym było za mało.
Z tego, co wiem Kassovitz chciał. Wytwórnia nia chciała. I tak sie dziwnie zadziało, że z wręcz perfekcyjnego scenariusza, jak na wymagania aktualnej, lepiej obytej publiczności (główny bohater, czas, w którym jest osadzona akcja, etc.), nie dało się wycisnąć nic więcej, niż to, co wyciśnięte zostało. Melodyjne, ładne, miłe i przyjemne, jednak pozostawiajace niedosyt. Lekko przesadzone, ale Bóg jeden raczy wiedzieć, co się będzie działo na tym świecie za kilkadziesiąt lat, więc ten aspekt można pominąć. Minusem filmu jest też ta niby najwazniejsza postać. Wiatropylny twór idealny, na który polują wszyscy ludzie na świecie, chociaż jeszcze o tym nie wiedzą? Pomysł tak błyskotliwy jak tekst do Body Language. Podobał mi się hollywódzki rozmach, z jakim został nakręcony sam film. To naszpikowanie scenami walki, strzelaninami i ogólną rozpierduchą, która w filmie któlowała na szczęście nad ckliwymi rozważaniami tworu idealnego. Ruska mafia, amerykański supermorderca, ignorant jakich mało, strzelanie i odrobina kina intelektualnego. To mi się podobało najbardziej, bo było po prostu dobre, żeby się zrelaksować. Koncept romansu / uczucia / miłości / namiętności łączącej Boży bubel z osobnikiem niereformowalnym - klapa. Absolutna i niepohamowana klapa. Kiedy pierwszy raz kobitka pojawiła się na ekranie, wiedziałam, że będzie ckliwa scena łazienkowa / łóżkowa, która ktoś przerwie, bo przecież niepokalana niepokalaną musi pozostać. Nie minęła godzina i właśnie to następiło, a mnie witki opadły. Kolejny minus - zakończenie. Gorszego rozwiązania być nie mogło. Niekonsekwentne, bezsensowne i szablonowe. Toorop miał pozostać nieczułym skurwielem do usranej śmierci i zginąć w wielkiej kuli ognia, a jego krew miała zapryskać obiektyw. No, a potem miały pójść napisy. Ja doskonale rozumiem, że macierzyńskie i małżenskie instynkty mojego ukochanego Mathieu wzięły górę, ale ludzie, nie tu i nie teraz. No, to ponarzekałam sobie, niewiele pochwaliłam, a przecież generalnie film mi się podobał. Był dobry na sobotnie popołudnie po biologii, chemii i łacinie, a mi się świetnie go po przeżyciu wymienionych oglądało. Odrobinę mniej dramatu, odrobinę więcej sensacji i byłoby cacy i mlasku. A ja nadal kocham pana Kassovitza < 3 |
||||||||||||||
|
Babylon A.D. |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.