Beats of Freedom - Zew wolności

Wysłany: Nie 14:50, 14 Mar 2010

„Beats of Freedom – Zew wolności” to porywający film o narodzinach rocka w Polsce. Barwne wspomnienia kultowych muzyków i ich zaskakujące zwierzenia sprawiają, że film ten na długo zapada w pamięci. Daj się porwać ostremu brzmieniu i fascynującym, nieocenzurowanym historiom. Otwórz oczy i posłuchaj jak polski rock tworzył historię. W czasach, gdy życie w Polsce kontrolował reżim, muzyka stała się fenomenem o kolosalnej sile rażenia. „Żelazna kurtyna” nie była w stanie zatrzymać rocka, a młodzi ludzie, dzięki tej muzyce, odnaleźli swoją przestrzeń wolności. Polski rock od początku stał w kontrze do zastanej rzeczywistości. Piosenki kruszyły stereotypy i tworzyły więzi między ludźmi. Swoistą enklawą wolności stał się festiwal w Jarocinie, barwnie pokazany w filmie dzięki niepublikowanym dotąd materiałom archiwalnym.

Muszę iść, muszę.

Wysłany: Nie 16:06, 14 Mar 2010

Oczywiście u nas w kinie tego nie grają, bo gdzieżby pomyśleli... Muszę to zobaczyć, prędzej czy później.

Wysłany: Nie 16:19, 14 Mar 2010

A pierwszą sceną tego filmu jest koncert The Rolling Stones, o.

Wysłany: Nie 19:03, 14 Mar 2010

Idę oczywiście, koniecznie.

Wysłany: Pon 7:23, 15 Mar 2010

Bardzo chciałabym pójść! Zapowiada się naprawdę świetnie.

Wysłany: Pon 18:51, 15 Mar 2010

KURWAMAAAAAAAĆ! -,-
Helios, tak, wszyscy kochamy nasze kino.

Wysłany: Sob 20:59, 20 Mar 2010

MY CHCEMY ROCKA, MY CHCEMY ROCKA JESZCZE!
Było zajebiście, bo średnia wieku na sali wynosiła jakieś 50 lat, jak nie więcej. Fajnie było zobaczyć legendy. Mało się nie poryczałam na występie Niemena, a później Kazika. Dostawałam orgazmu na widok hipisów i punków. W ogóle strasznie emocjonalnie do tego podeszłam. Były momenty, gdy cała widownia wstrzymywała dech, ale też takie, w których nikt nie mógł powstrzymać śmiechu {patrz: Kora opowiada jak po sporej ilości trawki napisała cenzuralną piosenkę o słoniu i pustyni}. Na widok gęby Jaruzelskiego miałam ochotę wyskoczyć z krzesła i zniszczyć ekran. Jak mówił o tym, że tegoroczne Boże Narodzenie ma wymiar specjalny {czy jakoś tak} to zaczęłam się makabrycznie rechotać razem z Panem Podstarzałym Metalem obok mnie. No i cudowna muzyka, oczywiście.

LOWE

Wysłany: Nie 12:45, 21 Mar 2010

Oj, ja też muszę się koniecznie wybrać. Wezmę jakiegoś kumpla, który czuje te klimaty i będzie super!

Dołączył: 13 Mar 2009

A mnie jakoś nie ciągnie do tego. No cóż. Nie idę. ; )

Wysłany: Nie 14:29, 21 Mar 2010

MUSZĘ IŚĆ NA TO!!

Wysłany: Nie 22:06, 21 Mar 2010

OJEZUJEZU, BYŁO NIESAMOWICIE!
Nigdy nie pomyślałabym, że polski rock ma taką niesamowitą historię. Ci ludzie, na twarzach których było widać całą ich historię, stworzyli wolność.
Jak już wyżej pisała Roksa: występ Niemena na wielkim ekranie był niesamowity, aż mnie coś chwyciło za serce, a występy Brygady Kryzys były takie świetne, że aż muszę poszukać ich płyt. A jeszcze ta scena z koncertu Stonesów... no przepraszam bardzo, nie moja wina, że gdziekolwiek słyszę Paint It Black to zaczynam śpiewać. Ludzie mieli niezły ubaw. :d No ale kontynuując, większość o tym filmie już napisała Roksa, ale ja dodam coś od siebie: Uśmiałam się do łez, gdy jakiś gostek odwrócił się do grupki osób które rozmawiały i powiedział: Zamknijcie się kurwa mać, bo jak nie potraficie uszanować prawdziwego rocka to wypierdalajcie słuchać radia zet. XDD
Ja chcę to na dvd!

<333333