Co gryzie Gilberta Grape'a

Gilbert Grape żyje w cichej mieścinie zwanej Endora. Pracuje jako pomocnik w niewielkim sklepie spożywczym i zajmuje się swoim upośledzonym umysłowo bratem Arniem. Jego nudne życie diametralnie się zmienia, kiedy do miasteczka, przez przypadek, przybywa piękna Becky.

Właśnie obejrzałam. Pobeczałam się oczywiście. Super wyszedł ten film, muszę przyznać, że DiCaprio świetnie zagrał upośledzonego chłopca. Co do Dżoniego to chyba nie trzeba nic mówić. No i Becky rzeczywiście śliczna. Polecam film bardzobardzo!

Ja ten film widziałam już jakiś czas temu. Podobał mi się bardzo, należy do mojej ścisłej czołówki ulubionych filmów z Deppem (tak obok Sweeney Todda i Dziewiątych Wrót). Szczerze mówiąc, to na początku nie poznałam pana DiCaprio i byłam bardzo zdumiona, gdy zorientowałam się, że to właśnie on. Po obejrzeniu tego filmu jestem beznadziejnie zakochana w Gilbercie, ale to mniejsza.
A gry pana Deppa i pani Lewis chyba nie trzeba komentować, co? (;

Bo Leoś jest tam niepodobny. :>

A ja pani Lewis nie lubię, ot co XD

Kochamkochamkochamkocham ten film <3 Tylko posiada jedną, zasadniczą wadę - jak mam za dobry humor i się zabiorę, to kwiczę dwie godziny równo, jak trzeba, chociaż napis 'dramat' na opakowaniu sprawia, że mam sobie później za to ochotę zrobić krzywdę. Uwielbiam scenę, jak Leoś siedzi na Dżonie, a potem daje mu w mordę XD

A-a! A wiecie co. Ja nie lubię tej starej baby co się do Dżoniego przystawiała XD

To ja dla odmiany ją akurat lubię XD
Ta aktorkę w ogóle lubię, Lewis to taka gwiazda spalonego teatru.

Piękny. Tyle powiem.

pamiętam swój pierwszy raz z tym filmem, że tak to sobie ujmę. siadłam w nocy, nachlałam się kawy, coby nie zasnąć, bo film puścili grubo po północy. nawet rzekłabym, że po pierwszej odrobinę. oczy później miałam jak sowa, ale do trzeciej wytrzymałam, to jest - do końca filmu. ciemność wokół mnie plus świetna gra Leośka (co jak co, ale uważam, że trzeba być świetnym aktorem, żeby zagrać upośledzone dziecko), dodatkowo Dżoni, który był taki realny... no po prostu jeden z lepszych filmów.

Dżony w długich włosach <333 (odzywa się we mnie natura niespełnionego mroka, to nic, że rudy jakoś do takiego wyobrażenia nie pasuje)