 |
 | Jestem Legendą |  |
abyssa
Torresoholiczka

Dołączył: 08 Sty 2007 |
Posty: 14922 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Sob 15:09, 19 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Był ktoś z was na filmie ?
Ja byłam tydzień temu.
Świetny film, aż sie w pewnym momencie popłakałam. ;p
Robert Neville (Will Smith) to genialny naukowiec, jednak nawet jemu nie udało się opanować straszliwego wirusa, którego nie można powstrzymać ani wyleczyć i który... został stworzony ludzką ręką. Neville, z niewiadomego powodu odporny na działanie wirusa, jest ostatnim żyjącym człowiekiem w mieście – kiedyś zwanym Nowym Jorkiem... – a być może nawet na świecie. Jednak nie jest sam. Otaczają go „Zarażeni” – ludzie, którzy na skutek epidemii zmienili się w mięsożernych mutantów zdolnych do funkcjonowania jedynie w ciemnościach, pożerających i zarażających wszystko i wszystkich na swojej drodze, pozbawionych wszelkich emocji i inteligencji. Ostatnie trzy lata Neville buszował po okolicy w poszukiwaniu pożywienia i zapasów, systematycznie wysyłał w eter wiadomości, wierząc, że dotrą one do innych ocalałych. Jednak Zarażeni cały czas czają się w mroku i czekają, aż zrobi jeden śmiertelny błąd. Będąc jedyną nadzieją ludzkości, Neville ma już tylko jeden cel: znaleźć sposób na odwrócenie działania wirusa. Chce do tego wykorzystać własną, odporną na chorobę krew, na którą jednak wciąż polują Zarażeni. Neville wie, że potwory mają nad nim przewagę, a jego czas nieubłaganie dobiega końca. |
Gorąco polecam :)
|
|
 |
|
 |
 | |  |
Meredith
Gość
|
 |
Wysłany: Pią 20:40, 25 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
poradzcie, chce isc na to z tatą, warto?
|
Ostatnio zmieniony przez Meredith dnia Pią 20:40, 25 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Sob 16:06, 26 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
a ja napisałam recenzję ;) daje link: [link widoczny dla zalogowanych] a tu tekst:
ATB - you're not alone.
Byłam z Dodiśką nareszcie w kinie. Pół roku temu oglądnęłam po raz
pierwszy zwiastun tego filmu. Człowiek+pies, ostatni na ziemi
nie jest sam. Postanowione. Musiałam za wszelką cenę iść na to do kina.
Po oglądnięciu zwiastunów nie zmartwiajcie się zbytnio.
Nie nastawiajcie się na horror, thiller, s-f czy fantasy.
Jeśli nie kochasz zwierząt albo jesteś oziębłym, wgapionym w ekran
człowiekiem, któremu życie przelatuje przez palce to nie oglądaj.
Potrzeba to niego trochę emocji, a jeśli ktoś jest bezuczuciowy to nie
doceni piękna tego filmu. Nie ma tam nic dla ciebie.
To nie kolejne resident evil, gdzie zombie i krew są praktycznie
w każdej scenie. Owszem; jest przerażenie i oczekiwanie
następnej sceny ze strachem jak to wszystko się skończy.
Do końca nie wiadomo - dobrze czy źle się skończy?
Nie ma tam wylewu krwi ani niesamowicie strasznych/obrzydliwych scen.
Nie ma więc przed czym zamykać oczu. Jednak te oczy mogą piec i wylewać
morze łez, ponieważ film sam w sobie każdy moment ma smutny i wzruszający.
Bardzo WZRUSZAJĄCY film. Przeryczałam połowę z dorotą XD Kończy
się nadzieją na lepsze. Pod koniec nagle wcześniejsze sceny nabierają
nowego znaczenia, widzimy jak łączą się w jedną spójną, zgrabną fabułę.
Obsada. Trudno być głównym i jedynym grającym aktorem w filmie. To nie było
łatwe zadanie, Will Smith grał dobrze i wczuł się, jednakże min.scena w
laboratorium z jego przyjaciółką - psem Sarą była wyjątkowa,
a on przez 5 min miał ten sam wyraz twarzy.
Piesek spisał się nadzwyczaj dobrze. Grał ze Smithem nierozłączny duet,
który zdawał się, że nigdy nikt nie rozdzieli.
Noi wreszcie sceneria. Tu oklaski. Można się było nabawić agorafobii.
Należę do osób, które przeraża pusta przestrzeń, od której km dzielą od żywej
duszy. Puste uliczki nadal wypełnione samochodami zdawały się jakby w każdej
chwili mogły znów tętnić życiem. Piękne zachodzące promienie słońca rozświetlające
opustoszałe skażone wirusem śródmieście NY. Zarośnięte trawą ulice, zardzewiałe
samochody, zakryte kwarantanną wieżowce... Piękna kamienica zamieszkana przez
Roberta Nevilla(W.S) Zdajecie sobie sprawę jakie to koszty wynająć największe
i przeludnione miejsce NY? Central Park, Time Square... to takie nierzeczywiste,
kiedy nie ma tam żywej duszy. Przecież tam się nie da przemieszczać z
wielogodzinnym opóźnieniem. Stado ptaków, dzikie wypuszczone zwierzęta.
Ten niesamowity klimat i atmosfera wyludnienia. Możesz robić co chcesz,
ale to nie jest wcale przyjemne. Bohater wyraźnie wykorzystuje to, że
w pobliżu nie ma żadnych ludzi.
Muzyka oczywiście również nie najgorsza, taka nasłuchująca jak gdyby
na coś czekała... na coś nas przygotowywała... trzymała w napięciu...
Adaptacja powieści, jednakże nie spieszy mi się ją przeczytać.
Narazie wystarczy mi film. Całkiem dobry film.
Gorąco polecam, nie czytać już tylko biegnijcie do kin ;)
Jeśli chcesz już teraz poczuć klimat filmu polecam stronkę oficjalną,
jest genialna, zwłaszcza mapa nowego yorku: official site I AM LEGEND
No cóż nie pozostaje mi nic innego jak dodać
ten film do swoich ulubionych na filmwebie :)
|
|
 |
 | |  |
Yoanne
Dołączył: 25 Paź 2006 |
Posty: 2496 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 16:27, 01 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Film jest po prostu świetny Will niesamowity do tego musiał sporo schudnąć do tej roli i przyznam, że zarąbiście zagrał, nieziemskie sceny w opustoszałym na pozór mieście i w części scen brak podkładu muzycznego robi wrażenie - jednym słowem warto obejrzeć :)
|
|
temptingregard
Dołączył: 31 Paź 2006 |
Posty: 5716 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 20:10, 10 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Ja bym tak już chciała to obejrzeć, achh xD
Ale aż puszczą w tym moim zadupiu trochę sobie na to poczekam. znając życie.
|
|
temptingregard
Dołączył: 31 Paź 2006 |
Posty: 5716 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 21:49, 22 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Boże.
Genialny film. Piękny, wzruszający.
Tak jak Frutti i Coraline - połowę przeryczałam.
|
Ostatnio zmieniony przez temptingregard dnia Pią 21:50, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
Kate13
Dołączył: 23 Sie 2006 |
Posty: 7584 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Czw 14:46, 25 Wrz 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Facet na angielskim nam puścił ^^. Oczywiście angielską wersję ;p Ale mniej więcej wiedziałam ocb. Bardzo fajny film.... ;D Lubie takie x]
|
|
David
Dołączył: 03 Mar 2007 |
Posty: 523 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 22:48, 31 Paź 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Byłem na tym w kinie i mi się nie podobało. Nie mój styl no i nie tego się spodziewałem
|
|
Karolyn
Gość
|
 |
Wysłany: Śro 10:12, 17 Cze 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Oglądałam, i jak dla mnie to świeetny film.
Ale jednak szkoda, że na końcu umarł ; /
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |