Kac Vegas w Bangkoku

W kontynuacji bijącej rekordy popularności komedii Kac Vegas Phil (Bradley Cooper), Stu (Ed Helms), Alan (Zach Galifianakis) i Doug (Justin Bartha) udają się w podróż do egzotycznej Tajlandii na ślub Stu. Po niezapomnianym wieczorze kawalerskim w Las Vegas Stu nie chce ryzykować i planuje przed weselem bezpieczne i spokojne późne śniadanie. Ale życie nie zawsze układa się zgodnie z planem. To, co wydarzyło się w Vegas, przeszło już do historii, ale to, co będzie miało miejsce w Bangkoku, wydaje się po prostu niemożliwe.

Nie wiem co jest w tym filmie, ale po prostu UWIELBIAM GO. ♥

oczywiście, że idę. pierwsza część jest zajebista i oglądałam ją wiele razy, więc drugiej na pewno nie opuszczę ;3

polecę hipsterem, ale nie podobało mi się ani troszkę, zaśmiałam się raz - z gry słownej. :c zupełnie ten filmik do mnie nie trafia.

Ja robiłam dwie podejścia do części pierwszej i na obu usypiałam, więc nie sądzę, aby druga część mnie zainteresowała. Ale i tak pewnie pójdę, bo ileż można chodzić na piratów i Pottera ;>

Mi się za pierwszym razem nie podobała I część, po czym obejrzałam po raz drugi... i umierałam ze śmiechu :D Więc drugą na pewno z chęcią zobaczę.

bzdura napisał:

polecę hipsterem, ale nie podobało mi się ani troszkę, zaśmiałam się raz - z gry słownej. :c zupełnie ten filmik do mnie nie trafia.

O to to. Pierwsza część mnie zaskoczyła, bo rzadko kiedy współczesne komedie potrafią mnie rozbawić do łez. Do dwójki podeszłam z nadzieją na podobne wrażenia no i kaszana, bo słabe to to i widać, że ogon swój zjada.
Obstawiamy czy wyjdzie trzecia część?

Coś mówili, że ma być - i patrząc na sukces "dwójki" jak na razie - chyba będzie.

pierwsza czesc zdecydowanie lepsza. malo bylo momentow w ktorych sie smialam no kurcze no. tak czy siak kocham zacha :3

Równie nieciekawe, jak część pierwsza, nie śmieszy mnie ani małpa ssąca butelkę, ani facet w lodówce, ani ćpanie. Jakoś nie wpasował się ten film w moje poczucie humoru, nie bardzo rozumiem fenomenu tej komedii. Dla mnie nie bardzo różni się od innych.

prowo napisał:

pierwsza czesc zdecydowanie lepsza. malo bylo momentow w ktorych sie smialam no kurcze no. tak czy siak kocham zacha :3

Pierwszą część oglądałam o czwartej nad ranem w otoczeniu pijanej młodzieży, więc komentarz jest zbędny. Ale humor obu części do mnie trafia, lubię od czasu do czasu coś na tyle niskich lotów, żeby poznać dolne granice swojego poczucia humoru.

ALAN <3

Wytrzymałem 15 minut.

OBIE CZĘŚCI ZAJEBISTE! Mój ulubiony film, płakałam ze śmiechu na całą salę :D Rzadko kiedy mnie rozśmieszają komedię, więc wielki plus dla tego filmu!

Nie oglądałam, a wszyscy tak się zachwycają, że muszę zobaczyć!