Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Rodzina Savage
doe deer


Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 9951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków
Płeć: Kobieta



stopklatka.pl napisał:
Choć goni nas czas" Roba Reinera nie był może filmem najwyższych lotów, ale zanim wpadł w objęcia pocztówkowego kiczu i banału, dość otwarcie pokazał fizyczne aspekty umierania. To rzadkość w hollywoodzkim kinie i pewnie dlatego wszystko, co działo się po pierwszych sekwencjach, podlano sporą ilością lukru. Z filmem Tamary Jenkins "Rodzina Savage" jest niejako odwrotnie.

Po pierwsze, to kino sundance'owe, nie wyznaczające sztywnej granicy między dramatem a komedią, lecz odnajdujące jedno w drugim. Po drugie, słodki i kiczowaty początek jak z "Blue Velvet" Lyncha służy tu do wyjścia poza to, co na powierzchni. Niszcząc stereotypy, Jenkins nakręciła wstrząsający, przejmujący film, w którym temat rozbitej rodziny łączy się z grozą starości i umierania.

Zamysł reżyserki świetnie ilustrują pierwsze sekwencje. Widzimy amerykańskie przedmieście, pełne jasnych kolorów i równo przystrzyżonych żywopłotów. Za chwilę wiekowy mieszkaniec jednego z pięknych, białych domów, zdenerwowawszy się na opiekuna towarzyszki życia, napisze na ścianie łazienki obraźliwe słowo przy pomocy własnych fekaliów. Kamera chwilę przygląda się tej czynności, po czym następuje cięcie montażowe i widzowie pozostawieni są sam na sam z grozą i absurdem starczej demencji.

Podobnie jak rzeczone przedmieście, cukierkowe są reklamy domów opieki, do jednego z których decydują się oddać starca jego dzieci - Jon i Wendy (będący klasą dla siebie Philip Seymour Hoffman i Laura Linney). Kobieta desperacko stara się znaleźć miejsce najlepsze z możliwych, dręczy ją bowiem poczucie winy. W pewnym momencie brat wykrzykuje: "Za tymi ładnym murami dzieją się rzeczy straszne! Cuchnące i ohydne umieranie!" Śmierć w filmie Jenkins nie jest obleczona popkulturową mitologią. Jest niezrozumiała i straszna. Groteskowa i absurdalna, bliska i daleka jednocześnie. "I to wszystko?" - zapyta bezradnie Wendy widząc właśnie zmarłego ojca. Tak, wszystko.

Lecz "Rodzina Savage" dotyka jeszcze innego ważnego problemu - opieki nad rodzicami (i w ogóle bliskimi), kiedy przestaną być zdolni do samodzielnego życia. To trudna sytuacja, z czego Jenkins doskonale zdaje sobie sprawę. Granica między miłością a poczuciem obowiązku, niechęcią, czy nawet nienawiścią i życzeniem śmierci, jest wtedy bardzo cienka. Jon i Wendy, choć cały czas podkreślają, że robią dla ojca więcej, niż on kiedykolwiek zrobił dla nich, trwają przy nim. Jenkins traktuje ich ze zrozumieniem, skupia się na emocjonalnej prawdzie, a nie osądzaniu. Winą za zerwane rodzinne więzy nikogo jednoznacznie nie obarcza, pozostając przy stawianiu pytań.

W tym świetnie skomponowanym, powściągliwie opowiedzianym filmie śmierć staje się punktem zwrotnym. Jon i Wendy uświadamiają sobie wartość życia - bardzo przecież krótkiego, nie kończącego się w momencie śmierci, ale wtedy, gdy starość nie pozwala już na nic innego, tylko wpatrywanie się w śmieszną lampkę na stole. Próbują przełamać samotność, odnowić więzy, cieszyć się egzystencją. I nawet jeśli Jenkins w trochę zbyt prosty sposób przechodzi od pesymistycznego komediodramatu do pocieszającego finału, chce się jej wierzyć. Bo "Rodzina Savage" oparta jest na przekonaniu, że kino może stać się oczyszczającą terapią. Może pomóc zrozumieć. Jak w kapitalnej scenie, kiedy mechanizm projekcji-identyfikacji podczas wspólnego oglądania filmu przynosi jedyny moment bliskości między ojcem a dziećmi. Może i taka wiara w kino jest nieco naiwna, ale mnie ona odpowiada.


Ostatnio zmieniony przez doe deer dnia Sob 10:49, 01 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mormolyke
riot grrrl
<i>riot grrrl</i>

Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 16574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zza obiektywu
Płeć: Kobieta

Hm... Możliwe, że się wybiorę.
Zobacz profil autora
Rodzina Savage
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi