 |
 | Star Trek. |  |
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
| Dołączył: 16 Maj 2007 |
| Posty: 15158 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: chicago town
Płeć:  |
|
|
 Wysłany: Sob 19:24, 18 Kwi 2009 |
|
 |
|
|
|
Imperium atakować Ziemia! vol. 2714691274982.
Film "Star Trek" to opowieść o początkach największej przygody wszech czasów, to niezwykła historia podróży młodej załogi na pokładzie statku kosmicznego U.S.S. Enterprise. W czasie tej wyprawy wypełnionej akcją, humorem, ale też i walką z czającym się w kosmosie niebezpieczeństwem, młodzi rekruci muszą znaleźć sposób na powstrzymanie zagrażającego ludzkości zła.
Losy galaktyki znajdują się w rękach Jamesa Kirka (Chris Pine), wiecznie spragnionego przygód chłopaka z Iowa, oraz Spocka (Zachary Quito), którego wychowało społeczeństwo odrzucające wszelkie emocje. Żywioł i rozum. Instynkt i rozsądek. To niezwykłe partnerstwo będzie jedyną siłą, która ocali załogę przed niewyobrażalnym niebezpieczeństwem i pozwoli dotrzeć tam, gdzie nikt inny nie miał odwagi.
Film "Star Trek" wyreżyserował J.J. Abrams ("Zaginieni", "Mission Impossible: III") któremu udało się dobrze znaną startrekową konwencję zmienić w nowoczesne, widowiskowe kino akcji. |
opis dystrybutora
|
|
|
 |
|
|
 |
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
| Dołączył: 16 Maj 2007 |
| Posty: 15158 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: chicago town
Płeć: |
|
|
| Wysłany: Nie 12:26, 10 Maj 2009 |
|
|
|
|
|
*_______________________*
Matko boska! O ile filmy sci-fi powodują u mnie stopniowe wędrowanie brwi w górę i powiększanie się jednego oka do osiągnięcia jego wypłynięcia, o tyle tutaj gryzłam fotel przede mną, jakby to przynajmniej był kluczyk wiolinowy przed Public Enemies. Jestem tak w temacie, że bardziej się nie da, więc zaraz zapaleni trekkersi zjedzą mnie na późne śniadanie, ale kij z tymże.
1. Nie było postaci, która doprowadziłaby mnie do szału (co ostatnio zdarza się bardzo często, przez co sam odbiór filmu leci mi na łeb na szyję, bo inteligenty inaczej scenarzysta wymyślił jakiegoś totalnie absurdalnego bohatera [Batman, Brian z Szybko i Wściekle, Eversmann z BHD itd.])
2. Efekty specjalne są GE NIAL NE! I nie mówię tu o latających po ekranie pociskach z gwiezdnych pistolecików (które IMO były i będę charakterystyczne dla Gwiezdnych Wojen, których nie lubię), lekko irytujących, to się zgadza, ale za to sceny tylko kosmicznych strzelanin między statkami, czy chociażby skoki spadochronowe były świetne.
3. Spock. Spock jest BOSKI! Muszę się zapoznać z poprzednimi wersjami, bo na razie wiem tylko, że wszyscy mieli fryzurę na talerz do zupy i uszy a'la Legolas, ale wersja pana z Herosów i 24 godzin (to on, czy mam omamy?) pozytywnie mnie zaskoczyła. Później mnie uświadomiono, że we wcześniejszych filmach Spocka grał pan, który okazał się w tej wersji tym drugim Spockiem. Ale wracając do zachwytów nad wersją młodszą - mistrzostwo świata w klasyfikacji franiowej na najzajebistszy tym osobowości, jeśli chodzi o bohatera filmowego. To, że się utożsamiam, nie ulega wątpliwości i jest bardziej oczywiste niż to, że właśnie utraciłam zdolność budowania zdań w ojczystym.
4. Kocham nadinterpretację, więc Spock=Nero pod względem nie tyle fryzury i strony mocy, co podejścia (jak to mawiają, kapitan spuścił się ostatni, pewnie był już stary), gdyż poniewuż obaj panowie honorni i zdesperowani jak trzeba.
5. Och, dzięki ci, J.J., że nie było syndromu Snape'a, syndromu zagrożenie tyłka samego zła = tchórzostwo do potęgi n-tej oraz syndromu przechodzenia z jednej strony na drugą.
6. Checkov i wszystko jasne (chociaż z facjaty przypomina tego aktora, którego imienia nie wolno wymawiać w moim towarzystwie).
Podsumowując - polecam i to nie tylko fanom gatunku ;)
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|
| |
