The Other Boleyn Girl .

Czuję się zobowiązana do założenia tego tematu ;>

Kiedy tajemnicą poliszynela staje się rosnąca niechęć króla Henryka VIII do swej żony Katarzyny Aragońskiej, która nie potrafi dać mu męskiego potomka, seniorzy rodu Boleyn obmyślają chytry plan jak podwyższyć status i wpływy rodziny na dworze. Dwie siostry Boleyn - Anna (Natalie Portman) i Maria (Scarlett Johansson) mają zabiegać o względy króla (Eric Bana), tak by wybrał jedną z nich na swą kochankę. Jednak to co miało być próbą pomocy rodzinie przeradza się w bezwzględną rywalizację o miłość króla. Jego serce zdobywa ostatecznie Maria, która zostaje królewską nałożnicą i rodzi mu syna. Jednak niczym nie zrażona przebiegła i chorobliwie ambitna Anna nie ustaje w walce o przychylność władcy. Bez skrupułów i metodycznie realizuje swój plan: zostać królową Anglii.
Filmweb.pl

Oraz premia:

Eryk z naleśnikiem na głowie

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziękujemy.

Przepraszam, to zdjęcie wzbudza we mnie śmiech.
dziwisz się? XDDD

Ach, jutro sobie na to pójdziemy i zobaczymy co to takiego. Eryk napawa optymizmem.

Interesujące :D Jest bardzo głośno o tym filmie. Jednak się nie wybiorę. Kit. Ale film może być ciekawy. Mam ulotkę z kina z Olsztyna o tym filmie xdd (rym niezamierzony)

A więc, a więc, a więc.
Kinoplex przewidział seansy o normalnych godzinach dopiero od dzisiaj, więc mam tydzień poślizgu.
Jakby nie było Eryka, nawet bym nie zwróciła uwagi na ten oto wspaniały film. I wiele się nie pomyliłam. Bo i ta produkcja została przez mojego drogiego Bananka uratowana na całej linii, długości i rozciągłości. Jak patrzyłam na te uszczypliwości z tak zwanej 'miłości siostrzanej' w wykonaniu pani Portman i pani Johansson, to mi się flaki przewracały. Najpierw jedna nie mogła się zdecydować, czy chce być przykładną żoną, czy dziwką króla, później druga, czy chce być dziwką przykładnego męża, czy może żoną króla i właściwie nie zdecydowały się do samego końca, bo zły Henio kazał panienkę ściąć i całe szczęście, bo jeśli to by potrwało godzinę dłużej, wziełabym przykład z Brajana i zasnęła.
Sam Henio był w dechę kolo, bo a. był ciapowaty b. miał fajne średniowieczne fatałaszki c. totalnie nie pasował do samego siebie. Miał wyjść despota z ego zajmującym cały wszechświat i rozwiązłym usposobieniem, a wyszła rozhisteryzowana nastolatka, która włąściwie nie wie, czego chce. Ale to da się przełknąć, bo urokiem osobistym je_ie przynajmniej. Czego nie można powiedzieć o napuszonych siostrzyczkach, które za całą herbatę Chin nie moga dojść, czy się kochają, czy nienawidzą.
To tyle o wadach, może jakieś zalety. (Znaczy, nie tylko o wadach tam było, ale ja się nie umiem składnie wypowiadać.)
Klimat mi się podobał. Bardzo, nawet bym rzekła. Podniosłości, kuluarowe rozgrywki miłosne i te wszystkie dworskie fanaberie, to właśnie chciałam znaleźć w tym filmie i to faktycznie było tam dopracowane do perfekcji. Kostiumy były wdechowe, o.
Teoretycznie to była ekranizacja poweści i być może owe wady właśnie z myśli twórczej autora wynikają, ale rozchwiany emocjonalnie Henryk VIII i wojująca feministka to nie są najlepsze materiały na bohaterów filmu historycznego (:

Ed; zapomniałam wspomnieć o największym problemie, a konkretnie - królowi nie chciał stanąć. O_O

Jej, właśnie obejrzałam.

Sms do Michała- Ty wiesz co oni tu robią? Laska nie chce uprawiać seksu przed ślubem to on jej rozciął suknię i wziął ją od tyłu oo

Lena - ja po obejrzeniu Henryka VIII się przyzwyczaiłam xDDD

Ale ona wrzeszczy, a on nic, tylko ma przyjemność ; o

Eddie <333

A tak w ogóle, to fajny film, szczególnie spodoba się tym, którzy się interesują Tudorami.
A do tego zrobić sobie taki maraton - najpierw obejrzeć Kochanice Króla, a potem Elizabeth I: Złoty Wiek.