Wrogowie Publiczni. |
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Co z tego, że premiera za pół roku, nikt mi nie będzie zabierał prawa do stworzenia tego tematu! XD
|
|||||||||||||||
|
eve.
|
Johnny+Christian+gangsterzy z lat 30'= kocham ten film!
|
||||||||||||||
|
susanne
|
jak ja bym się znała na takich filmach, to bym poszła.
Może, może, może.... raczej pójdę. |
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Niechże będzie przeklęty dzień, w którym wypełzł na ten świat! |
||||||||||||||||
|
ajaszi
man in the mirror
|
Nie wiem czy pójdę ale oglądnę ^^
Zapowiada się ciekawie. |
||||||||||||||
|
Immortelle
Zaklęta w marmur
|
Dla Dżoniego - z przyjemnością ;>
|
||||||||||||||
|
Cathy
|
Tak, za pół roku odkopiemy xD.
Konstruktywnego komentarza nie będzie. Dżony jakoś niekorzystnie wygląda na tym plakacie, zrobili mu krzywdę. |
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Bluźnisz : OOOOO
|
||||||||||||||
|
Cathy
|
A skąd, mam inaczej zdeformowaną siatkówkę oka, niż ty (aczkolwiek równie mocno) ;>
|
||||||||||||||
|
Wiedźma
Moderator
Eraserhead
|
Ja to tam lubię gangsterskie klimaty. *paczy na Marlona Brando spoglądającego smutnym wzrokiem znad biurka* Tak.
|
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
*świeci w ciemnościach*
Nie umiem napisać nic konstruktywnego, oprócz tego, że uśliniłam całą salę, a w momencie, kiedy Dż tak ładnie płakał, to jeszcze dwie kolejne. Przez tydzień wolnego będę miała czas na napisanie ambitnej recenzji, to wtedy będzie ambitna recenzja :D |
||||||||||||||
|
Immortelle
Zaklęta w marmur
|
A ja już mam gwarancję u tatka, że idę na to do kina *______* Nie mogłam dostać lepszego prezentu na imieniny!
|
||||||||||||||
|
Cathy
|
Powiem, że miłe, ale dosyć trudne w odbiorze. Ogromnie mi się podobała końcówka, to jest, scena zabójstwa Dżona, oraz poinformowanie jego kobiety. Ogromnie nie podobał mi się Christian Bale, gdyż ma on potwornie irytującą twarz, żeby nie powiedzieć dobitniej.
Ustaliłyśmy, że operator/montażysta jest geniuszem ;>. |
||||||||||||||
|
oluń
so sexy we are
|
Mi się podobało bardzo i w ogóle mi się nie ciągnął ten film, tak jak niektórym się dłużyły podobno minuty w kinie. Jestem fanką strzelanin, a tam to oczywiście strzelaninki miały miejsce. Podobała mi się scena jak aresztowali Dżoniego i reporterzy przeprowadzali z nim 'wywiad' tzn. np pytali ile mu zajmuje obrabowanie gangu. Razem z koleżanką stwierdziłyśmy, że to się smutno skończyło, a Anna była głupia, że go wydała.
^^ |
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Zacznę od (niewielu, ale zawsze) negatywów.
Po pierwsze - zdjęcia. Zdjęcia są MAKABRYCZNE. Zgadza się - pomysłowe i niezdarzające się zbyt często w tego typu produkcjach, ale takie filmowanie jest koszmarnie irytujące dla widza. Ja bardzo lubię oglądać szczegóły twarzy Johna i robię to bardzo często i gęsto, ale wolę te nierozmazane i niepodskakujące, jakby były chore na świętego Wita. Oglądając, odnosi się wrażenie, że patrzy się na jakiś amatorski film, skręcony w ręki przez kogoś, kto ma przynajmniej Parkinsona. W przypadku scen pościgowych (nie samochodowych, a pieszych <; ), to się sprawdza doskonale, ale ujęcia "zza kołnierza" są dobijające w wolniejszych scenach, a pojawiały się i w dialogach i w przypadku, gdzie ważne były szczegóły, które znikały gdzieś za wielką, rozmazaną plamą podskakującego obrazu. Po drugie - gra Bale'a i Cottilard (na początku filmu, później była DOSKONAŁA). Człowiek-drewno był jak zwykle nieemocjonalny, sztywny, jakby połknął kij od szczotki i jakiś taki - wyniosły i wszechpogardliwy. Nie lubię u aktorów miny pod tytułem 'jestem zajebisty, a ty nie', wolę tę sugerującą, że 'jesteś zajebisty, tak jak ja, a jakby się uparł to i bardziej' (tę natomiast posiadał momentami John). Marion na początku filmu to jakaś pomyłka - dziewuszka, która 'ostrym' tonem stawia się gangsterowi, mizdrzy się do niego jak porażona i generalnie powoduje u widza wszechogarniający *facepalm*. Od momentu, kiedy została zatrzymana, przez późniejsze przesłuchanie, aż do ostatniej sceny - była po prostu świetna. Skończyła ze strzelaniem min a'la nastolatka, z którą flirtuje kapitan drużyny koszykówki i została w pełni dojrzałą kobietą, która nie traktowała relacji z Dillingerem jako jakiś żart, ale jako uczucie, które przetrwa wszystko, co później udowodnili. No to lecimy do pozytywów. Właściwie wszystko - od mojego ulubionego okresu w historii Ameryki, przez sposób, w jaki Dillinger tratował swe istnienie, aż po genialną scenę w biurze pod koniec, zanim udał się do kina. Czasy prohibicji i początki ery napadów na banki (początki - a ewolucja była pokazana w świetny sposób; najpierw jest to zabawa z dyrektorem i ganianie po budynku z Thompsonami, a potem spokojne udanie się do samochodu i pełen sukces, a później krwawa jatka ze strzelaniem do przechodniów w roli głównej) to czas wolności i realizacji swoich marzeń/ambicji/celów. Potem, kiedy zabrała się za to grupa narwańców, którym marzyły się masakry, a nie satysfakcjonujące oskubywanie państwa z pieniędzy, które właściwie nie były dla niego niczym znaczącym. Podobała mi się też sama kreacja postaci Dillingera, bo lubię takich chłopców z ciężkim dzieciństwem, a jeśli do tego są po złej stronie mocy i rozsyłają naokoło tony uroku osobistego, to jestem w niebie i już prawdopodobnie stamtąd nie wrócę. Połowiczne porażenie twarzy było niewątpliwie urocze, bo półuśmieszki, półgrymasy i cudowny płacz całą twarzą i emocjonalnością to koktajl, który robi mi z mózgu herbatę. Podejście do swojej 'kariery' i specyficzne, inteligentne poczucie humoru dodało tyle punktów, ile było potrzeba, żeby wylądować obcałowanym na kanapie, z kartką 'bohater perfekcyjny według mnie, to jest Frani' przyklejoną do czoła. To nie był narwaniec-Nelson, przesadnie celebrujący swoje bogactwo Nitti, czy Homer, który był zbyt filozoficzny, jak na zadania, które wykonywał. To było coś, facet-charyzma, za którym poszłaby z nieprzytomnym wyrazem twarzy każda normalna kobieta. I to nie tylko ze względu na aparycję <; Kolejna sprawa - KLIMAT. Pomimo że zdjęcia lekko go zabiły, to i tak się obronił i pozostał fenomenalnym. Dbałość o szczegóły,. jeśli chodzi o kostiumy, scenografię i wszystko, co w filmie widać należy pochwalić i pogratulować ludziom za to odpowiedzialnym kawałka naprawdę dobrej roboty. I na koniec - rzeknę słów kilka na temat tego, co zwaliło mnie w nóg i zmusiło do zastanowienia się, czy ja bym nie stchórzyła w jakiej oto sytuacji. Kiedy przed wyjściem do kina, Dillinger wchodzi na ten komisariat, ogląda zdjęcia swoich wspólników lub ludzi, z którymi miał jakieś dalsze koneksje 'zawodowe', a na nich dopisek, że zostali w dowolny sposób unieszkodliwieni, to uświadamia sobie, że został sam, jeśli chodzi o 'większych' gangsterów. To oznacza, że był najlepszym z nich, ale też, że długo już nie pożyje. Tam chyba był też plan ten ostatniej akcji i w takim wypadku musiał wiedzieć, co się święci, a mimo to nie zwiał, gdzie pieprz rośnie, a pokazał, że ma swój honor i potrafi zaakceptować koniec 'ery Dillingera'. Obejrzał film z Clarkiem Gable i po prostu wyszedł, mimo że mógł być kawał drogi stąd. To było... powalające. Ostatnia scena z Billie również świetna. Gdyby nie było nawiązania do jej związku z Dillingerem, ale film skończyłby się na samej jego śmierci, czegoś by brakowało. Podsumowując - jak komuś odpowiada słuchanie przez godzinę samych tylko strzałów z Thompsona, to niech idzie, bo film udany Wink Zauważyłyście, że pominęłam swoje (dość mocno) emocjonalne reakcje, to co robiłam z żelkami i fakt, że podczas pamiętnej sceny głębokiego żalu i zwątpienia w wykonaniu Johna złapałam się na gryzieniu własnego palca, a na koniec się popłakałam z tego wszystkiego, siedząc na podłodze przed pierwszym rzędem? Prawda, że zauważyłyście? Prawda, że jesteście ze mnie dumne? *_* I z ciekawostek dla miłośników nieistotnych szczegółów - Dillingera wołali Johnnie, a nie Johnny (jak zasugerował pan tłumacz od pisania napisów), to wbrew pozorom przeciętnemu Amerykaninowi robi różnicę XD |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Fanosława dnia Czw 19:52, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Wrogowie Publiczni. |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.