Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
1920 Bitwa Warszawska
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

<center></center>
1920 Bitwa Warszawska to wielki fresk historyczny o jednej z najważniejszych bitew w dziejach świata. To także jedna z pierwszych w Europie i pierwsza w Polsce, pełnometrażowa produkcja zrealizowana w 3D. Za kamerą stanął Jerzy Hoffman, nominowany do Oscara mistrz wielkich widowisk historycznych.

Akcja rozpoczyna się w Warszawie, w 1920 roku. Jan (Borys Szyc), poeta i kawalerzysta, po otrzymaniu rozkazu wyjazdu na front polsko-bolszewicki, oświadcza się swojej narzeczonej Oli (Natasza Urbańska), aktorce teatru rewiowego. Ślubu udziela młodym ksiądz Ignacy Skorupka (Łukasz Garlicki). Podczas walk Jan trafia do niewoli. Jego los leży w rękach czekisty Bykowskiego (Adam Ferency), który ucieleśnia okrutne oblicze bolszewickiej rewolucji. Historia znajdzie finał w wielkiej bitwie, która na zawsze odmieni nie tylko losy Jana i Oli, ale całej dwudziestowiecznej Europy.

Obok bohaterów fikcyjnych na ekranie pojawiają się także postacie historyczne: marszałek Józef Piłsudski (Daniel Olbrychski), generał Tadeusz Rozwadowski (Marian Dziędziel), pułkownik Wieniawa-Długoszowski (Bogusław Linda), a także Włodzimierz Lenin i Józef Stalin.
    heliosnet.pl


Nie polecam.


Ostatnio zmieniony przez sawyer dnia Śro 18:09, 19 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wiedźma
Moderator
Eraserhead

Moderator<br><i>Eraserhead</i>

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 23817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Transsexual Transilvania
Płeć: Mężczyzna

Ja już się wypowiedziałam w innym temacie. Koszmar.
Zobacz profil autora
Kamil
Rurzowy Kutzyk
<i>Rurzowy Kutzyk</i>

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 8459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Centrum Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

Na Katyniu zastanawiałem się CO JA OGLĄDAM. Chociażby te kiepskie role... i to jest chyba reguła w tego typu filmach. A teraz tak - Bitwa Warszawska: jest Linda, ale z zasady przecież role są chujowe. Oglądać, jak się Boguś marnuje? Eee, nie.
Już pomijając wszystko inne, co wynika "z reguły".

Poza tym - słyszałem, że straszna sieczka, jeśli chodzi o następujące po sobie sceny. Choć podobno są i plusy, 3D podobno daje radę. Co z tego, skoro i tak mi na tym filmie nie zależy?
Zobacz profil autora
Osa


Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

Wiedźma napisał:
Ja już się wypowiedziałam w innym temacie. Koszmar.

Miałam ochotę wyjść z kina...
Zobacz profil autora
Enigma


Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 6718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

Pomijając już to, że sam plakat jest tragiczny...
Zobacz profil autora
Re: 1920 Bitwa Warszawska
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

sawyer napisał:
Nie polecam.

Bo to strata czasu i pieniędzy. Prawda jest taka, że Urbańska grała Urbańską, a Szyc - Szyca. Tacy właśnie z nich aktorzy. W dodatku momenty, które z założenia zapewne miały być przerażające czy wzruszające były po prostu śmieszne. Przy ostatniej scenie cała sala zaczęła się śmiać. Ja wymiękłem już w momencie, kiedy Natasza nie wiedziała co zrobić z uciętą ręką... Swoją drogą pokazywanie w filmie wszystkiego w tak dobitny i dosłowny sposób jest, według mnie, robieniem idioty z widza. No chyba, że to miał być film dla dzieci z podstawówki.
Hoffman zawiódł mnie kolejny raz.


edit;
ALBO NATASZKA WZYWAJĄCA TAŚMOWEGO <333333


Ostatnio zmieniony przez sawyer dnia Śro 22:56, 19 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Enigma


Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 6718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

Dzisiaj miałam "przyjemność" obejrzenia tego w kinie. Powiem tak: wyglądało to na karykaturę amerykańskich filmów. Połowa sali śmiała się z miłosnych czy pełnych przesadnego patosu scen, nie wspominając już o pseudośmiesznych bohaterach i wstawkach. Jedyne rzeczy warte uwagi to autentyczność danych zachowań w Armii Czerwonej i mózgi w 3D.
Zobacz profil autora
Mess
everybody dance now
<i>everybody dance now</i>

Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 8904
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

HAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA. Mogłabym zakończyć na tym mój komentarz, ale pozwolę sobie kilka słów.

3D to jakiś koszmar. Okulary przeszkadzały, w ogóle 3D prawie nie było, tyle, że po prostu było. Myślę, że w 2D byłoby 100x lepiej. W momentach strasznych, na których widz miał się pewnie wzruszyć, cała sala śmiała się. Nienawidze Urbańskiej, która sobie śpiewała, tak jak już to przewidywałam przed premierą. Gdy krzyż leciał na sali ktoś krzyknął Gdzie jest krzyż? przez co znowu wybuchnęliśmy śmiechem. Sebastian z BrzydUli to kiepski materiał na księdza. Ja czekałam aż to się skończy, bo w momentach wybuchów, strzelanin i innych bitewnych pierdół kamera trzęsła się niesamowicie (miało to nadać bardziej dramatycznego klimatu, nie wyszło, co za pech) przez co gówno widziałam, a tylko bania mnie rozbolała.
Plusy? Hmm.. Kilka śmiesznych tekstów z przekleństwem w bonusie od faceta z hemoroidami.
Zobacz profil autora
Agnes
Devil's little sister
<i>Devil's little sister</i>

Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 35680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ministerstwo świętych.
Płeć: Kobieta

Natasza, hy, hy, hy <33
Nawet mojemu 13-letniemu bratu, który pochłania filmy jeszcze bardziej bezrefleksyjnie niż ja, się nie podobało, więc tego.
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Skoro nie zwróciłem uwagi na muzykę (no kompletnie nie kojarzę...) to znaczy, że była dobra? : D
Zobacz profil autora
Enigma


Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 6718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

Ach, właśnie, zapomniałam dodać JEDYNĄ, wg mnie oczywiście, znakomitą rolę w tym filmie, którą zagrał Adam Ferency.

sawyer, to znaczy, że nie wybijała się ponad obraz. : ))
Zobacz profil autora
Wiedźma
Moderator
Eraserhead

Moderator<br><i>Eraserhead</i>

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 23817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Transsexual Transilvania
Płeć: Mężczyzna

Jak dla mnie jedynym plusem był Domogarow.

I nikt z was nie zwrócił uwagi na fruwające nagrobki z tektury? Moim zdaniem to bardzo uroczy ukłon w stronę klopsów Eda Wooda czy innego Hammera. Co z tego, że to nie ta branża...
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

Muzyka Dębskiego - zajebista, chociaż w sienkiewiczowskim klimacie, ale w sumie chuj temu w oko, była genialna. Moim zarzutem do tego filmu jest przede wszystkim gówniany scenariusz. Bo motyw, że pipa, która nie ma pojęcia, jak wygląda wojna i śpiewa sobie w jakimś burdelu, trafia w sam środek piekiełka jakim jest szpital polowy niewątpliwie i nie wie, co ma zrobić z jakąś tam obciętą ręką, nie jest wcale zły. Powiedziałabym nawet, że ta akurat scena była w perspektywie innych scen Nataszy jako-tako poruszająca, bo wychodziła poza ten ogólny plastik w jej wykonaniu. Nie sądzę, żeby przeciętna dwudziestolatka odnalazła się w roli pielęgniarki chociażby podczas dzisiejszych konfliktów. Na moje - bydło z jednocyfrowym IQ powinno mieć zakaz wstępu do kina. Bo o ile scena z wspomnianymi hemoroidami, scena gdzie Linda mówi Bończakowi, że czysta wódka honoru i munduru nie plami albo scena z początku, w której Szyc wygłasza tyradę o kubizmie, prymitywizmie i ekspresjonizmie, mogła rozbawić i zapewne z zamierzeniu była - powiedzmy - komediowa, ale, do chuja, co zabawnego było w scenie śmierci Skorupki albo gigantycznej rzeźni na froncie lub później w szpitalu polowym? Może ja jakaś dziwna jestem, ale na mnie filmy wojenne zawsze robią ogromne wrażenie, dużo większe niż pierdołowate dramaty o umierających nastolatkach, które przeżywają wielką miłość. Kontynuując temat sprzed dywagacji o ludziach i człowiekach w kinie - scenariusz położył ten film na całej linii. Powtórka z Ogniem i Mieczem w przypadku głównego wątku miłosnego, nie należy tego w ogóle komentować, bo to się mija z celem. Część stricte wojenna - genialna. Zdjęcia niesamowite, 3D było najlepsze z filmów, na których byłam właśnie w 3D, a wiecie dobrze, że ja w kinie jestem przynajmniej raz w tygodniu (taka mała rada - do 3D siadamy maksymalnie w czwartym-piątym rzędzie, inaczej ta zabawa nie działa tak jak powinna). Do tego - nie wiem, czy ktoś zauważył w tym filmie coś poza Nataszą i Borysem albo jest w stanie takie aspekty oceniać, ale umundurowanie było odtworzone idealnie, nie wiem jak z resztą kostiumów, ale w przypadku mundurów WP byłam naprawdę pod wrażeniem. Bardzo ciekawe drobnostki historyczne były przemycone w tym filmie, które można było wychwycić, jeśli tylko na chwilę raczyłoby się zapomnieć, że trzeba burczeć pod nosem, że Natasza jest plastikową paniusią i nie potrafi grać, mianowicie - jak kodowali sygnał Rosjanie, jak go zagłuszano, jakie stosunki łączyły Długoszowskiego z Piłsudskim i masa innych pierdół, które naprawdę zrobiły ten film dla widza takiego jak ja, który nie spina dupy, bo mu przeszkadza Natasza i przeżywa to jak mrówka okres. Ale tak jak mówię - ja się nastawiłam na sceny batalistyczne i kreację postaci historycznych, a nie jakieś debilne romanse, więc się nie zawiodłam, ale jak ktoś nie lubi patrzeć na mundury i takie tam bitewne historie, to po kiego chuja się pchał na film, który z gruntu miał być filmem wojennym, a nie romansem? Pomyśleliby deczko :3
Zobacz profil autora
Enigma


Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 6718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

Sceny batalistyczne to co innego, w rzeczy samej.
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Enigma napisał:
sawyer, to znaczy, że nie wybijała się ponad obraz. : ))

Pewien 'znawca' mi kiedyś powiedział, że jeżeli nie zwróciło się uwagi na muzykę w filmie to znaczy, że była dobra. Ktoś się z tym w ogóle zgadza?


Mess napisał:
3D to jakiś koszmar. Okulary przeszkadzały, w ogóle 3D prawie nie było, tyle, że po prostu było. Myślę, że w 2D byłoby 100x lepiej.

Ja mam nieco inne odczucia. Generalnie byłem dosyć negatywnie nastawiony do 3D (jak zwykle...), ale tym razem nie miałem nic do zarzucenia, było całkiem nieźle.
Zobacz profil autora
Enigma


Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 6718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

sawyer napisał:
Enigma napisał:
sawyer, to znaczy, że nie wybijała się ponad obraz. : ))

Pewien 'znawca' mi kiedyś powiedział, że jeżeli nie zwróciło się uwagi na muzykę w filmie to znaczy, że była dobra. Ktoś się z tym w ogóle zgadza?


Muzyka powinna nie przeszkadzać i nie drażnić, ale wrażenie chyba również powinna robić, a więc jednak trzeba na coś zwrócić w niej uwagę.
Zobacz profil autora
Mess
everybody dance now
<i>everybody dance now</i>

Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 8904
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

sawyer napisał:
Mess napisał:
3D to jakiś koszmar. Okulary przeszkadzały, w ogóle 3D prawie nie było, tyle, że po prostu było. Myślę, że w 2D byłoby 100x lepiej.

Ja mam nieco inne odczucia. Generalnie byłem dosyć negatywnie nastawiony do 3D (jak zwykle...), ale tym razem nie miałem nic do zarzucenia, było całkiem nieźle.

Mnie strasznie denerwowało. Jak 2D w okularach, pozdro. Nie powaliło mnie na kolana. Chyba zrobiło to już bardziej Oszukać Przeznaczenie 5.
Zobacz profil autora
Cathy


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 5334
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Garden Lodge
Płeć: Kobieta

Po tych wszystkich recenzjach spodziewałam się czegoś gorszego, niż to, co zobaczyłam. Nie jest to może dzieło wybitnej klasy, ale odruchów wymiotnych też nie wywołuje. Nataszka ma teatralną manierę, nieodpowiednią do filmu, ale zauważyłam też, że inni aktorzy również uderzali w podobne zachowania. Borys był niewiarygodny jak cholera, to nie był dobry pomysł, żeby go obsadzić. Ja rozumiem, że cała obsada była kompletowana pod publiczkę, co niestety nie przyniosło pozytywnych skutków.
Zobacz profil autora
sister morphine


Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wichrowe Wzgórza
Płeć: Kobieta

Cathy napisał:
Po tych wszystkich recenzjach spodziewałam się czegoś gorszego, niż to, co zobaczyłam. Nie jest to może dzieło wybitnej klasy, ale odruchów wymiotnych też nie wywołuje. Nataszka ma teatralną manierę, nieodpowiednią do filmu, ale zauważyłam też, że inni aktorzy również uderzali w podobne zachowania. Borys był niewiarygodny jak cholera, to nie był dobry pomysł, żeby go obsadzić. Ja rozumiem, że cała obsada była kompletowana pod publiczkę, co niestety nie przyniosło pozytywnych skutków.


+1
Po tym wszystkim, co czytałam spodziewałam się gniotu nad gniotami, gniotem ten film poniekąd był, ale wychodząc z kina nie czułam się tak, jakbym zmarnowała tylko pieniądze. Ale po kolei:
Beka z Nataszy od samego początku, w niektórych momentach nie wiedziałam, czy śmiać się czy płakać. Szczególnie zacne sceny w lokalu i ta, kiedy to Nataszka dzielnie chwyta karabin maszynowy i zaczyna strzelać. Bohaterka!. Szyc nie nadawał się do roli kompletnie, ale u niego to wszystko można było jeszcze znieść i nie wybuchać co 5 minut śmiechem (z mojej strony cichym).
Sceny batalistyczne były prześwietne, jednak kamerzysta silił się wtedy (i nie tylko wtedy) na jak to określiłam: Nowofalowe ruchy kamerą.
Skoro już jestem przy scenach batalistycznych to:
Fanosława napisał:
Na moje - bydło z jednocyfrowym IQ powinno mieć zakaz wstępu do kina. Bo o ile scena z wspomnianymi hemoroidami, scena gdzie Linda mówi Bończakowi, że czysta wódka honoru i munduru nie plami albo scena z początku, w której Szyc wygłasza tyradę o kubizmie, prymitywizmie i ekspresjonizmie, mogła rozbawić i zapewne z zamierzeniu była - powiedzmy - komediowa, ale, do chuja, co zabawnego było w scenie śmierci Skorupki albo gigantycznej rzeźni na froncie lub później w szpitalu polowym? Może ja jakaś dziwna jestem, ale na mnie filmy wojenne zawsze robią ogromne wrażenie, dużo większe niż pierdołowate dramaty o umierających nastolatkach, które przeżywają wielką miłość. Kontynuując temat sprzed dywagacji o ludziach i człowiekach w kinie - scenariusz położył ten film na całej linii.

Sceny wojenne, jak to już zostało wspomniane wyżej same w sobie robiły duże wrażenie, a kiedy później zaczynałam swoje rozmyślania o tych bitwach i czasach w ogóle to efekt tychże scen z różnymi rozmyślaniami był naprawdę mocny.
A i wielki ukłon w stronę Olbrychskiego, Ferencego i Domogarowa.
Zobacz profil autora
1920 Bitwa Warszawska
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi