Antoine de Saint-Exupéry ~ 'Mały Książę'

zdziwiłam się, że nie ma tu poleconej tej książki. możliwe, że każdy ją zna i fakt ten wynika z tego, że jest tak popularna. jednak ujmą jest, że nie znalazłam tu tej pozycji!

każdy zapewne wie, o czym mowa w tej książce, więc nie widzę sensu, by ją opisywać. dodam tylko mój komentarz.

ta książka rośnie razem z czytelnikiem. jestem na to doskonałym przykładem, gdyż Małego Księcia czytałam od maleńkości. kiedy byłam brzdącem historyjka ta była dla mnie miłą lekturą, taką o małym chłopczyku, jak ja, który miał swojego kwiatka i podróżował po świecie. płakałam, kiedy umierał, bo nie potrafiłam pojąć, że wraca on w ten sposób do domu, na swój asteroid.
kiedy w podstawówce czytaliśmy tą książkę rozumiałam już więcej. potrafiłam pojąć przyjaźń, która powstała między Księciem a Lisem. pojmowałam, co przekazują postaci z planet.
ale dopiero w gimnazjum dokładnie zrozumiałam miłość blondwłosego chłopca do Róży.
do tej książki trzeba dorosnąć. trzeba pokochać całym sercem i nieść jej piękne przesłanie w sobie.

to tyle ode mnie. teraz czekam na Wasze opinie.

Uwielbiam ją i sądzę, że gdy "będę już duża", będę pojmowała ją zupełnie inaczej, gdy będę miała 30 lat - również, na starość - tak samo. Z wiekiem zaczynamy ją inaczej rozumieć i z każdą sekundą znajdować nową mądrość życiową.

Kocham tą książkę, nie mogę dodać więcej, niż napisałyście.
To jedna z najpiękniejszych lektur. Chyba nigdy się nie nudzi.

jak to kiedyś powiedziałam, nie wiem, czy słusznie, dla mnie to jest świecka Biblia.

Jestem jednym człowiekiem na świecie, który rozumie głębie, cały ten szajs i wszystko jest mu znane, ale nie może strawic tejże lektury. No.

fana. napisał:

Jestem jednym człowiekiem na świecie, który rozumie głębie, cały ten szajs i wszystko jest mu znane, ale nie może strawic tejże lektury. No.

No, nie od dzisiaj wiemy, że serce zjadł ci Bradzio dziesięć lat temu xD.

Kocham tę książkę, kochamkochamkocham! Praktycznie nie da się napisać czegoś, co wzruszałoby, przekazywało proste prawdy życiowe, a jednocześnie nie zawierałoby w sobie nawet odrobiny napuszenia i patosu, a Mały Książę jest pięknym wyjątkiem potwierdzającym tę regułę.

Moja ukochana lektura (zaraz po Mistrzu i Małgorzacie), przeczytałam to chyba kilkadziesiąt razy.

a dajcie w y mi z nia swiety spokuj po francusku czytac ja to mordega -_-

Książka świetna. Właśnie takie uwielbiam - z ukrytym sensem...

fantastyczna książka!

No, fajna, ale jakoś nieszczególnie za nią przepadam.
Czytałam kilkadziesiąt razy, wciągająca, ale nie ma tego 'czegoś' co ja lubię w książkach. ;D

Pierwsza lektura, którą przeczytałam jednym tchem. ;D
Świetna.

Czytałąm miesiąc temu.
Wciągnęła mnie niesamowicie.
Bardzo mi się podobała. : )

fana. napisał:

Jestem jednym człowiekiem na świecie, który rozumie głębie, cały ten szajs i wszystko jest mu znane, ale nie może strawic tejże lektury. No.

JA też za nią nie przepadam, a czytałam calutkie 2 razy ;o

Bardzo lubię, niesamowita. Ale jednak trzeba dorosnąć, żeby ją zrozumieć. z wiekiem rozumiem coraz więcej.

bella napisał:

fana. napisał:

Jestem jednym człowiekiem na świecie, który rozumie głębie, cały ten szajs i wszystko jest mu znane, ale nie może strawić tejże lektury. No.

JA też za nią nie przepadam, a czytałam calutkie 2 razy ;o

i ja też, też niby czytałam 2 czy 3 razy ale nie podoba mi się.

Kocham ją. Jest w niej tyle prawy, tyle życiowych pszesłań.. Podejrzewam, że to jedna z najpiękniejszych książek na świecie.. "Wiesz, kiedy jest się bardzo samotnym, kocha się zachody słońca" :)

Na studiach cała magia książki paruje, kiedy zaczyna się ją DOGŁĘBNIE interpretować na podstawie biografii autora, który był zakochany we własnej matce (a Mały Książę w Róży). Ciemna, wilgotna dżungla pochłania węża.

Oglądałem spektal. Wzruszył.
Mam zamiar sięgnąć po książkę.

Moja tegoroczna lektura.
Słyszałam o niej wiele dobrego, jak jest w rzeczywistości przekonam się niebawem. :)

Camelia napisał:

Moja tegoroczna lektura.
Słyszałam o niej wiele dobrego, jak jest w rzeczywistości przekonam się niebawem. :)

mogę powiedzieć, że ją kocham, całym sercem. jedna z moich ulubionych książek, jeszcze niejednokrotnie po nią sięgnę.

przyznam szczerze, że gdy czytałam ją po raz pierwszy nie spodobała mi się. za drugiem razem stwierdziłam, że książka jednak ma coś w sobie.

czytałam ją jak byłam w czwartej klasie, przeczytałam w dwie godziny, fakt cienka ale trochę ciężko się czytało, bo nie rozumiałam wtedy wszystkich słów. Ale odziwo jest jedyną książką która mi tak mocno utkwiła w pamięci.

jeremiasz. napisał:

mogę powiedzieć, że ją kocham, całym sercem. jedna z moich ulubionych książek, jeszcze niejednokrotnie po nią sięgnę.

nie podoba mi się. Oo