Edmund Niziurski - "Sposób na Alcybiadesa"

Małe streszczenie.

Czterej chłopcy z klasy VIIIa (Ciamciara, Zasępa, Słabiński i Pędzelkiewicz), którzy nie lubili się uczyć, postanowili zdobyć sprawdzone sposoby na każdego z nauczycieli. Dzięki zastosowaniu odpowiednich metod mogliby się nie uczyć, a mimo to mieć dobre oceny. Każdy ze sposobów miał być receptą, jak przetrwać cały rok w lenistwie, uzyskując jednocześnie dobre wyniki na świadectwie.
Alcybiades to starszy nauczyciel historii, łagodny, miły, który nigdy nie przysparzał uczniom poważniejszych kłopotów, dlatego sposób właśnie na niego był najtańszy. Chłopcy wahali się, czy w ogóle jest potrzebny w wypadku tego nauczyciela. Jednak w rezultacie się zdecydowali, skuszeni perspektywą nieuczenia się.

Bardzo ważny okazał się WAB, czyli Wielki Asocjacyjny Bluff. Elementem WAB-u był dryf, do którego miał prowadzić zarzucany Wąż Morski. Zastosowanie tej metody polegało na tym, że wcześniej klasa wybierała dwóch uczniów, którzy na wyznaczonej lekcji i na wskazany i opracowany temat zadawali nauczycielowi pytania, prowokując go tym samym do obszernych wypowiedzi. W wyniku czego Alcybiades dryfował.

Jednak klasa zamiast zająć się innymi czynnościami, odrabianiem i przepisywaniem lekcji z pozostałych przedmiotów, siedziała zasłuchana, bo profesor opowiadał ciekawie na każdy rozpoczęty przez uczniów temat. W rezultacie nim sie spostrzegli, ósmoklasiści zainteresowali się historią, zaczęli aktywnie uczestniczyć w zajęciach i utworzyli nawet kółko historyczne, na które uczęszczała cała klasa. Bardzo polubili historię i pana od historii.

Niespodziewana zmiana w zachowaniu chłopców wywołała zdziwienie innych nauczycieli i dyrektora szkoły, którym cała klasa VIIIa była dobrze znana ze swojej wielkiej niewiedzy, lenistwa i nieustannego przysparzania kłopotów.

Pewnego dnia dyrektor zaprosił uczniów z Ełku na wycieczkę po Warszawie, a Alcybiades zaproponował aby właśnie klasa VIIIa została przewodnikiem tej grupy. Nauczyciel przeświadczony o dużej wiedzy chłopców na temat historii Warszawy nie dał sie przekonać, że podjęta decyzja może mieć bardzo niemiłe konsekwencje.

Chłopcy przerażeni perspektywą kompromitacji, dręczeni sennymi koszmarami, postanowili wyjawić Alcybiadesowi działanie sposobu i przyznać sie do braku wiedzy historycznej. Profesor jednak przekonał uczniów, że Dryf jest metodą naukową i z pewnością moją oni dużą wiedzę historyczną. I rzeczywiście, ośmioklasiści okazali się dobrymi przewodnikami po Warszawie.

Tym samym nie tylko wykazali sie dużą wiedzą, ale także udowodnili nauczycielom, że są pojętnymi i zdolnymi uczniami.

Mało kto przeczytał, ale kij XD

____________________________________________
Według mnie boska książka, jedna z najlepszych lektur, jaką kiedykolwiek czytałam

Ogółem lubię książki ze szkołą i może dlatego tak strasznie mi się podobała

A jakie są Wasze wrażenia?

A ja nie miałam tego jako lektury, buu. Czytaliśmy tylko jakieś fragmenty na lekcji, X czasu temu, już zdążyłam zapomnieć...

Może jak nadarzy się okazja o sobie przeczytam.

Będę to miała jako lekturę za jakiś miesiąc. Zapowiada się ciekawie.

Znam, czytałam ^^ Fajne nawet - jak na lekturę.
Też bym chciała mieć taki sposób ;p I informacje o nowych nauczycielach - to to by się cholernie przydało. Ale co tam. Sama ich w końcu poznam i po 3 latach będę mogła sama napisać taki sposób ^^

ja to czytałam świetna książka czytałam też książke Edmunda Niziurskiego pt. Jutro klasówka nie no poprostu super

Immól, ty to trafiasz z tematami ;D
Moja ukochanieńka książkaa <33

Czytałam. Świetna.
Jedna z lepszych, jakie w swoim głupim i krótkim życiu zdarzyło się przeczytać.

Dołączył: 29 Mar 2009

Tak, to pierwsza lektura, która mnie tak wciągnęła!