hmmm .... ,,Krzyżacy"

u mnie tak samo, tylko 3 ;P
do których nie należę^^ przeczytałam jeden tom i kolo 50 stron drugiego w tydzień bo tyle czasu miałam. xD Wciąż odkładałam i tak wyszło. Dopiero pod koniec 1 tomu mnie wciągnęło

Mnie naprawdę wciągnął przedostatni rozdział (:
Całą resztę można podarować.

A ja przeczytałam 100 stron i odłożyłam xd Przysypiałam czytając to :P

To była męczarniaaa.

Myślałam, że będzie o wiele gorzej, a przeczytałam szybko i sprawnie, wystarczył tydzień.
Nie mam zamiary czytać drugi raz, ale tak tragicznie nie jest ^^

<nie>
Zdecydowane NIE.
Beznadziejne, nudne i w ogóle...

Wysłany: Pon 17:06, 09 Mar 2009

Moja aktualna lektura za którą nie przepadam. Pierwsze sześćdziesiąt stron skutecznie zniechęciło mnie do czytania, ale po namowie koleżanki zgodziłam się przeczytać drugie tyle dla wyższego dobra.

Wysłany: Pon 17:46, 09 Mar 2009

to była okropna książka, przy której nacierpiałam sie co niemiara. to nic, ze przyczeytałam tylko z 80 stron i i tak nic nie pamiętałam. naprawdę, to było potworne, ta książka to zło, a zr sprawdizanu z niej dostałam 2. ._.

Wysłany: Wto 20:33, 31 Mar 2009

ja skończyłam I tom, nawet nie czytałam, puściłam audio xD okropieństwo w czystej postaci.

Wysłany: Wto 21:53, 31 Mar 2009

przeczytałam tą książkę 2 razy. Jedna z lepszych lektur szkolnych moim zdaniem.

Camelia napisał:

Moja aktualna lektura za którą nie przepadam. Pierwsze sześćdziesiąt stron skutecznie zniechęciło mnie do czytania, ale po namowie koleżanki zgodziłam się przeczytać drugie tyle dla wyższego dobra.

Akurat. Jestem na trzysta którejś i w ogóle mnie to nie ciekawi. Ale czytam, dzielnie czytam dl nowej komóreczki.

Dołączył: 17 Mar 2007

Slav napisał:

Do pewnego momentu z książką szło mi opornie. Tak pod koniec pierwszej części jednak wciągnęło mnie to i ogólnie muszę powiedzieć, że nawet fajna książka. Zwłaszcza jeśli chodzi o ciągoty ;ppp

Tak samo miałam. Najgorszych jest chyba z 10 pierwszych rozdziałów, potem zaczyna się akcja rozkręcać.;) Próbowałam też słuchać lektora z płytki, ale zaraz zrezygnowałam, bo nie mogłam się skupić i zrozumieć treści (jestem wzrokowcem), poza tym szybciej czytałam, niż ten gość mówił. Jak na lekturę to nie jest źle.:)

A mi się właśnie ta książka podobała. Na początku podchodziłam do niej sceptycznie, bo Ci co ją czytali mówili, że to straszne, okropne, męczące i niewiarygodnie nudne. Ale o dziwo, wciągnęło mnie. Nawet wzruszyłam się jak umierała Danusia. Tak, to jest jedna z lektur do których jestem w stanie wrócić.
I wiecie? Myślę, że to rodzinne. Moja kuzynka ma podobnie. ;D

Przeczytałam 1,5 księgi i skończyłam. Resztę nadrobiłam streszczeniem. Były momenty, kiedy mnie wciągało, ale nie na dłużej niż jedną stronę, potem czytałam tylko wzrokiem i musiałam wracać bo nie wiedziałam o co chodzi xd. To było okropne.

Ciekawe, czego najarali się ci, którym ta książka się podoba (+ mój tata ._.). Dzisiaj przeczytałam pierwszy rodział i stwierdzam jednogłośnie: NIENAWIDZĘ SIENKIEWICZA. Mój tato się podnieca, że przeczytamy, obejrzymy film i będzie super, a ja go tylko gaszę stwierdzeniem, że nie mam najmniejszego zamiaru czytać tego kurestwa (a miałam nie przeklinać). Umieram, ludzie, czuję się, jakby ktoś wyprał mi mózg i wyjątkowo chce mi się spać.

Immortelle napisał:

Ciekawe, czego najarali się ci, którym ta książka się podoba

Jak zwykle, nikt nas nie rozumie! - mruknęła Wiedźma do stojącej obok Historii.

Historia to miłość, ale średniowieczu mówię NIE. Starożytność rzond, a średniowiecze, rycerzyki czy inne ciule ssą pałę.

Zależy pod jakim względem rozpatruje się dany okres historyczny... W sumie to temat rzeka.

Właśnie czytam i bardzo mi się ta książka podoba. Przyznaję, męczyłam się z nią do V rozdziału pierwszego tomu, ale dalej jest coraz lepiej.

ZBYSZEK!

To dziwne, że tak szybko zmieniłam podejście. Strasznie się wciągnęłam, zwłaszcza {spoiler} od momentu uratowania Zbysia. I nawet chyba się do lutego z czytaniem wyrobię. :33

Przeczytałam tylko do momentu uwolnienia Danusi, dalej nie mogłam. Nie podobała mi się ta książka.

Ej, nie mogę wyjść spod wrażenia, w trzecim tomie jest wzmianka o moich okolicach! Prawie cała strona jest o pobycie Maćka u brodnickiego komtura, który akurat nie był w miasteczku obecny :3

Przyznam się ze wstydem, że nigdy nie przeczytałam tej książki w całości. Nie przepadam za Sienkiewiczem (no, wyłączając Pana Wołodyjowskiego i Potop).

ja tego nei przeczytałam, ale cii XD
trochę na poczatku, ale nudne strasznie -,-

Skończyłam, S K O Ń C Z Y Ł A M! Nie pytajcie, jak to zrobiłam, bo nie mam pojęcia, jak to się stało. Jakoś nie rajcował mnie opis bitwy pod Grunwaldem, ale wspólne dzieje Zbyszka i Jagienki = miodzio. I moment z Zygfrydem de Lowe i Kostuszką - poezja sama w sobie. I jakoś tak mi głupio, że skończyłam, przeczytałabym raz jeszcze. ;P