''Ucho, dynia, sto dwadzieścia pięć'' - Krüger Maria.

Książka jest bardzo ciekawa. Ogólnie śmieszna. Moimo, że niezbyt przepadam za tego typu książkami jest fajna. Poleciła mi ją pani z bibliteki.
Świetna książka na ferie. Naprawde warto przeczytać.

czytałam, może genialne nie, ale ciekawe ;]

Czytałam to, hmm, ze dwa lata temu, byłam wtedy w czwartej klasie podstawówki. Powiem szczerze, że książka mnie urzekła, bardzo mi się podobało, ale teraz wydaje mi się tak troszkę infantylna. =dd

Kiedyśkiedyśkiedyś czytałam i lubiłam.

czytałam w 4 kl. podstawówki, pamietam że bardzo mi się spodobała. i był tam ten pan z balonikami, o ile pamiętam... to takie tajemnicze. ;D

dawno już czytałam, ale pamiętam że bardzo mi się podobała ;D

Krüger daje radę, strasznie miłe historyjki.

przeczytałam chyba nawet jeszcze w gimnazjum ;d nie tak dawno temu i podobała mi się, fajnie tak znowu poczuć się bachorkiem.<3