polski rock

burdelmama napisał:

Patologii Oblicza, Koszerny Wymiar

WOHOOOO!

no i Apteka

blebleble, pierwsza mówiłam o aptece, no i tymonek, zapomniaaaałam!

caramel napisał:

blebleble, pierwsza mówiłam o aptece, no i tymonek, zapomniaaaałam!

ej ale wytłumacz fenomen klosterkelera

kiedy ja nie rozumiem bo anja orthodox mnie nigdy nie interesowała, tyle wiem że znała się z tomkiem beksińskim, a closterkeller to mi się z teraz rokiem kojarzy.

beksiński FFFFFUUUUUUU:

okay, nie zrozumiem

młode Kyst jest spoko

żadne le fu, beksiński był okej

a jeszcze kamp daje radę bardzo.

ścianka, lao che, pustki, kyst, powieki, komety, kult, republika, i to by było chyba na tyle, nie rozkminiam polskiej muzyki ;<

Jeszcze Turbo, J. by się obraził, gdybym o nich zapomniała. Bardzo zacny zespół.

sawyer napisał:

IRA! ♥ - moja miłość jeżeli chodzi o polski rock.

ŁIIII!

Comy jeszcze czasem posłucham.

[quote="SALCE"]

caramel napisał:

ej ale wytłumacz fenomen klosterkelera

Closterkeller zapełnia lukę na romantyczno-patetyczne buczenie w poduszkę nastolatek. I gotów. (:
Co to Beksińskiego to odpowiedź właściwie podałam w zdaniu wyżej.

A ja korniszon jestem, bo zapomniałam wspomnieć o HETANE {inny wymiar, po prostu}. I takich miłych polskich smaczkach jak Deathcamp Project, Miguel and the living dead {itsabatkejw} no i Sui Generis Umbra.
Całkiem sympatyczne jest również Red Emprez, ale tutaj jestem jeszcze na poziomie trącania kijem, więc szerzej wypowiem się za jakiś czas.