Wykonawcy, których nie lubią wasi rodzice

Knopersik. napisał:

Jakbym słuchała Elektrycznych, czy tam Czerwonych gitar

No ta, rzeczywiście wszystko jedno czy Elektryczne, czy Czerwone. *zgon*

A mnie się przypomniało, kogo nie toleruje mój tata - Jacksona. Za nic w świecie go nie przełknie. Cóż... i tak z nim nie słucham muzyki.

Chyba nie ma takiego zespołu ani wykonawcy. Póki słucham tak, że dźwięk nie roznosi się po całym domu (a ja praktycznie nigdy tak głośno nie słucham) to się nie czepia. No.

melóra napisał:

Knopersik. napisał:

Jakbym słuchała Elektrycznych, czy tam Czerwonych gitar

No ta, rzeczywiście wszystko jedno czy Elektryczne, czy Czerwone. *zgon

miałam jakieś zaćmienie wtedy. Oo chodziło mi wtedy o Czerwone rzecz jasna.

Moja mama nie lubi wszelkich piosenek, w której wokalista się wydziera, Więc jestem zmuszona słuchać na słuchawkach, chyba że wyjdzie, hihi :D
Tata nienawidzi Steczkowskiej, nie tylko pod względem śpiewu, ale ogólnie. Mam to chyba po nim, bo nie trawię babki.

Moja mama nienawidzi Green Day'a, nawet nie wie pewnie, że tak się nazywają, ale jak ich słyszy, to dosłownie z domu wychodzi ; o

Moi rodzice słuchali prawie takich samych producentów, co ja. Aczkolwiek moja mama wolała bardziej takie klimaty jak Jarre czy ambient.

Rodzice nie cierpią muzyki jakiej ja słucham, ja nie cierpię muzyki jakiej słuchają moi rodzice. Oni słuchają popu, ja rock'a i metalu.

Tato nie może ścierpieć polskich wykonawców, w szczególności tych wszystkich radiowych klepaków typu Doda, czy Feel (tylko oni przychodzą mi do głowy w tej chwili). Myslovitz też działa mu na nerwy, chociaż sam nie potrafi określić z jakiego powodu. Pewnie znajdzie się mnóstwo innych wykonawców/gatunków, których by nie polubił, ale ma to szczęście, że nie ma z nimi kontaktu.

Wysłany: Sob 20:41, 20 Mar 2010

Obydwoje nie lubią Edzi Górniak, Steczkowskiej, Paulli i tych innych szpetnych lasek; strasznie też nie trawią hh i Stachurkiego.

Wysłany: Wto 15:47, 23 Mar 2010

mama nie lubi wszystkiego, czego ja słucham, może są jakieś wyjątki, ale nie sądzę. tata natomiast lubi to, czego słucham, a nie trawi tego, czego słucha mama: Sarah Brightman, Hayley Westenra itp.

Dołączył: 27 Mar 2010

moja mama dostaje szału jak słyszy zeppelinów albo pink floydów. a ja niemiłosiernie z tatą słucham tego na okrągło. xd

Wysłany: Sob 15:03, 27 Mar 2010

z tego co wiem, to moją mamę wkurza Żuczne A hard day`s night. Resztę ignoruje.

Dołączył: 26 Mar 2010

Moi rodzice nie irytują się tym co słucham.Najwyżej powiedzą coś żartem o 'cing ciang ciongowej', jak oni to zwą,muzyce.A piosenki SOAD i DeGa włączam na maksa i tak się nie czepiają(może dlatego że mam 3-piętrowy dom? :P).No i mam parę ulubionych wykonawców i zespołów, których moja mama też uwielbia, np.Charles Aznavour, Joe Dassin, Beatlesi, U2...

Wysłany: Sob 15:32, 27 Mar 2010

Mamcia nie lubi Emilie Autumn oraz Sex Pistols i śmieje się z zmarszczek Stonesów. Bo ona by chciała, żebym słuchała Piaska. oo'

edd.: aha, i najzabawniejsze jest to, że nie mogę grać Paint It Black ani Anarchy In The UK, bo od razu zapierdala mi gitarę. :x

Wysłany: Śro 21:56, 31 Mar 2010

Mama nie lubi Mansona, Korna, Rammsteina, Nirvany.. Woli coś typu właśnie Goo Goo Dolls, Ira, Anouk, Florence (za którą ja tak nie bardzo przepadam). Lubi tez Feel co mnie i ojczyma doprowadza do ciężkiej choroby umysłowej.
Dad nie lubi niemieckich, japońskich i w sumie to chyba tyle. Oboje słuchamy rocka i metalu więc większych problemów nie ma. Tylko ten właśnie Kupicha... UGH!

Dołączył: 28 Mar 2010

A moi jakoś w ogóle nic nie słuchają. Na pewno działa im na nerwy 'dodzia elektrodzia'. Mój tata lubi muzyke klasyczną. o.O Jak uczę się z płyt na zaliczenie na literaturę mzyczną to przychodzi do mnie do pokoju i słucha razem ze mną. xD

A to mnie już kompletnie rozwaliło:
Musiałam pojechać na chwlę do muzycznej, tata zaoferował sie, że mnie podwiezie i poczeka na mnie w samochodze. No to pojechaliśmy. Poszłam do muzyka, a jak wracam do samochodu to mój tata słucha "przepijemy naszej babci domek cały". xD

Mamuśka żywi ostatnimi czasy okropny uraz do Dody. Nie może nawet na nią patrzeć, o słuchaniu nie wspominając. A ja podzielam tę opinię, więc nie ma problemu. Britney Spears i Lady GaGi też nie lubi, nie wiem nawet dlaczego.

Nie pisałam chyba, że mój tata nie może znieść Rammsteina, bo nie lubi niemieckiego w piosenkach. Teraz już wiem, dlaczego też tak kiedyś miałam. I dostawał kurwicy, jak miałam fazę na OST z PotC w wykonaniu orkiestry symfonicznej koncertującej z Epiką. Poza tym ostatnimi czasy są w stanie słuchać wszystkiego, nawet do symfoniki się przyzwyczaili.

Moja mama szczególnie nie lubi Pih'a, Gośki Andrzejewicz, Candy Girl. Tata toleruje wszystko i podziwia mnie, za to, że słucham i rapu i rock'a. :D

Moja mama nie lubi BRITNEY SPEARS! Mam z tym ogromny kłopot.

A moi rodzice nie lubią Reginki Spektor. :<

Oboje nie lubią współczesnych gwiazd popu, a o Madonnie nie chcą słyszeć bo im uszy więdną ;]

Nie lubią japońszczyzny i koreańszczyzny, ale po za tym to mój tato tak jak ja, Beatles, Pink Floyd, Queen, nawet go do 30STM przekonałam ostatnio. No, a jak widzi słowo Metallica to go krew zalewa.

A moja mama to ogólnie jakoś co jej się nawinie słucha.... ._.