AIDS

Problem globalny, nadmiar czy niedomiar kampanii profilaktycznych, jakieś szanse na odkrycie skutecznych metod walki o życie osób chorych?

Haha, Fano, ale Cię wzięło :D

Niektórzy myślą, że AIDS da się pokonać milionami prezerwatyw - no cóż, bardzo optymistyczne patrzenie na świat. Rozpowszechnianiu się tej choroby w Afryce może pomóc jedynie wstrzemięźliwość seksualna, ale kto dzisiaj w ogóle potrafi wypowiedzieć te słowa? W krajach zachodnich i dawnym ZSRR jest zupełnie inaczej - tutaj ludzie wiedzą, czym grozi przypadkowy seks czy używanie tej samej strzykawki, ale lekceważą problem. Szczerze - niech potem zdychają.

Uważam, że ludzie są zbyt mało świadomi. Po pierwsze, nie zdają sobie sprawy z powagi choroby, bo inaczej by nie weszli do łóżka 'jedno-nocnego partnera' bez ujrzenia dokumentu poświadczającego, że nie mają wirusa hiv.

Po drugie - ogólnie mało wiedzą o tej chorobie.
Miałam w szkole warsztaty na temat różnych chorób przenoszonych drogą płciową i uwierzcie mi, że niektórzy są nadal przekonani, że AIDS to da się zarazić całując* z kimś, kto ma tę chorobę. Albo jedząc z nim z tego samego talerza. (gwoli ścisłości: nie, nie da się.)

*no dobra, jeżeli jednej osobie krwawią akurat dziąsła, a drugą się ugryzie w język i będą krwawić do tego stopnia, że 'przeniknie' do zdrowej osoby 5 kropel krwi (chyba 5), to na upartego można się wykłócać ;d

Też mieliśmy lekcje o tym.
Niektórzy też myślą że przez pocałunek, ale rawda jest taka, że musiałbyć wypić pół litra śliny, żeby się zarazić (tak przynajmniej mówiła ta kobieta, co przyszła).
Ja myślę, że trzeba starać się zapobiegać, przez właśnie jakieś kampanie, akcje czy właśnie lekcje w szkołach.

^a co wypicie śliny by dało?:D mi się wydaje, że nic, bo nadal nie ma bezpośredniego kontaktu z krwią, żeby coś się stało poważnego. chyba :P

nie wiem, też się zdziwiłam :D

Cóż, moim zdaniem kampanie przeciwko AIDS są tak powszechne, tyle się mówi na ten temat (do znudzenia wręcz), że jeśli mimo to dalej ktoś bagatelizuje ten problem, to sorry, ale jest głupi i tyle.

Agnes napisał:

Cóż, moim zdaniem kampanie przeciwko AIDS są tak powszechne, tyle się mówi na ten temat (do znudzenia wręcz), że jeśli mimo to dalej ktoś bagatelizuje ten problem, to sorry, ale jest głupi i tyle.

Popieram.
AIDS jest poważniejsze, niż wydaje się wielu osobom.

Po tak szeroko zrealizowanej akcji propagandowej, chyba nie ma już żadnego szpitalu, salonu tatuażu czy fryzjerskiego, gdzie nie sterylizowano by narzędzi. Więc kogo dotyczy obecnie w 95% AIDS?
- ruchających się bez zabezpieczenia z losowo napotkanymi ludźmi
- narkomanów dających w żyłę tymi samymi igłami.

Ani tych, ani tych mi nie żal. Niech zdychają.