Hospicja.

Potrzebne, niepotrzebne, lepsze finansowane przez państwo, czy prywatne? A może są tylko pójściem przez rodzinę po najmniejszej linii oporu?

To smutne, ale potrzebne instytucje. Całkowicie poza mainstreamem, nieobecne w debatach politycznych, za czy przeciw eutanazji, Bóg jest, czy go nie ma.

Jeśli już hospicjum, to zdecydowanie prywatne. W państwowych chory może robić pod siebie i, za przeproszeniem, siedzieć we własnym gównie, dopóki nie zjawi się ktoś z rodziny i nie zwróci uwagi pielęgniarkom.

Są potrzebne, jak najbardziej i wcale nie są pójściem po linii oporu. Czasem bardzo trudno o zapewnienie odpowiedniej opieki lekarskiej w domu, kiedy ktoś umiera. Oczywiście, hospicjum to ostateczność, ale nie zawsze też rodzina ma siłę (fizyczną i psychiczną) do 24h opieki nad chorym. Mam na myśli sytuację, kiedy rodzina oddaje kogoś do takiego hospicjum, gdzie spędza większość czasu razem z nim, aż do końca.

Cóż, obecnie chorych coraz więcej, a zazwyczaj pieniędzy i czasu brak. Hospicja są potrzebne, ale jak słychać co się w niektórych dzieje to nie wiem czy jakaś różnica pomiędzy śmiercią tam, a w domu nie sprzątanym przez kilka dobrych miesięcy... Moim zdaniem powinni coś z tym zrobić, iść w przód i zapewniać ludziom znajdującym się tam lepsze warunki życia. A polityka państwa powinna to uwzględnić w swoich wydatkach, ale cóż... czego można oczekiwać od Polski?
Oczywiście niektóre prywatne umieją zapewnić dobre warunki, ale państwowe to koszmar.