Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Kultura popularna (masowa)
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Dyskusja na języku polskim i wierne fanki "Zmierzchu", które mnie mało nie zjadły za krytykę skłoniły mnie do stworzenia tego wątku. Co sądzicie o zjawisku kultury popularnej? Korzystacie z niej? Jakie są jej plusy, a jakie minusy?


Ostatnio zmieniony przez sawyer dnia Nie 21:31, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
molly


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

Taa, ja lubię Zmierzch, ale nie dlatego że wszyscy lubią. Oo
Też myślałam że to chłam, myślałam: No tak, większość lubi, to to jest jakieś totalne debilstwo.
Kiedyś mi się nudziło, więc obejrzałam. I żałuję że potępiałam.

A co do tego, ja nie idę za ludźmi, którzy słuchają najnowszych piosenek i się nimi jarają. Każdy lubi to co chce, nie będę słuchać Dody bo ktośtam słucha, albo Jacksona, bo teraz jest taki boom na niego, bo umarł i wszystkie 'fanki' płaczą, a każdy sklep z ciuchami na tym korzysta. Ogólnie zawsze byłam jakaś inna i nie lubiałam tego co większość.

Jeśli dobrze zrozumiałam wątek, to o to ci chodziło? XD
Zobacz profil autora
Guśka
dwa dni w raju

Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 6397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Ogólnie rzecz biorąc to takie rzeczy do mnie nie przemawiają, bo wszyscy są tacy sami. Słuchają tej samej muzyki, noszą te same ubrania i tak dalej. A chyba teraz, w XXI wieku każdy powinien się odróżniać? Nie powiem, nie jest to łatwe, szczególnie w Polsce, ale nie chciałabym żeby chodziły tutaj same klony. Oczywiście idzie za tym masa konfliktów, chociażby wspomniany temat Zmierzchu.

Też nie wiem, czy dobrze temat zrozumiałam :)
Zobacz profil autora
molly


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

Ja lubię pełno rzeczy, ale nie najeżdżam na kogoś, że nie lubie tego samego co ja. Być może, jak już wspomniałam w innym temacie, jestem bardzo tolerancyjna. Po prostu każdy ma prawo lubieć/nie lubieć czegoś. A te twoje koleżanki - fanki Zmierzchu - być może tego nie pojmują.
Zobacz profil autora
Kiler
eat me, i'm sweet
<i>eat me, i'm sweet</i>

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 16782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

jestem taką osobą co nie lubi robić to co wszyscy. nie, że jest to jakieś złe. nie, nie lubię i tyle. irytuje mnie stado napalonych fanek mówiących o Edwardzie jak o Bogu. nie czytałam Zmierzchu. może za lat 2-3 kiedy to ucichnie przeczytam. tak samo miałam z Harrym. kiedy było to takie szał pał na Harrego nie tknęłam się tej książki. dopiero potem kiedy ucichło przeczytałam i powiem, że bardzo mi się podobało. nie jestem fanką Harrego, ja przeczytałam TYLKO książkę. nie interesuję się aktorami co zagrali w filmie. nie. albo czytam coś co jeszcze nie jest popularne (przykład; atramentowe serce, obecnie powstał film) albo coś co już zgasło, stado fanek jest mniejsze (przykład; Harry Potter) to tylko jakieś przykłady na podstawie książek.
jakie są tego plusy?
aktorzy grający w filmach zarabiają masę kasy, ponieważ fancluby się powiększają, więcej osób chodzi do kina, zaczynają interesować się życiem prywatnym. nie wiem, może jest jeszcze więcej tych plusów ale nie jestem w stanie ich teraz wymienić.
jakie są tego minusy?
fanki Michael, a raczej fanka czy coś, popełniła samobójstwo po jego śmierci. Michael był znany przed śmiercią przecież, dużo osób się nim interesowało. jego śmierć tylko przyczyniła się do powiększenia parokrotnie tego stada. istnieją psychofanki (psychofani), które(rzy) marzą o życiu z tym czy tym. nie potrafią zbudować normalniej rodziny bo wciąż marzą o tym i tym. nie, to nie jest normalnie. takie osoby powinno się leczyć. zbytnie przywiązanie do jakiejś gwiazdy, śledzenie jej prowadzi do przykrych wydarzeń (właśnie popełnienia samobójstwa w przypadku Michaela)
zauważyłam, że właśnie tej kulturze masowej ulega przeważnie młodzież. jesteśmy w wieku gdzie jeszcze coś się tam kształtuje, jakieś upodobania.
a, Tokio Hotel kiedyś tam było baardzo sławne. nikt nie był obojętny im. albo fanki albo nie fanki (fani). to była podstawówka (moja 5 klasa) i byłam fanką Tokio Hotel. pamiętam jak chciałam jechać na ich koncert do Warszawy ale mama mnie nie puściła i o mało co z płaczem nie odeszłam po rozmowie. dla mnie to była poważna sprawa, bardzo, coś w stylu na śmierć i życie XD. zaczęłam również się ubierać inaczej. jakieś emo spodnie, bluzki etc. (i jeszcze takie tam : D) minęło pół roku, może 3/4 i odwidziało mi się. tępiłam ich jak głupia. do tego czasu kiedy chłopcy dojrzeli i znów zaczęłam ich słuchać z tym, że tylko niemieckie piosenki i od czasu do czasu.
w moim przypadku wszystko jest na chwilę i po jakimś tam czasie odwidzi mi się.
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Chyba nie wszyscy zrozumieli temat.
Kultura popularna to wielka maszynka do robienia pieniędzy i mimo tego, że ma wielu przeciwników nadal będzie rozpowszechniana, bo powiedzmy sobie szczerze: dlaczego większość ludzi po nią sięga? Przecież nie po to, by się wzbogacić. Kultura masowa jest łatwo dostępna, daje przyjemność i poczucie lepszej rzeczywistości. A jak sama nazwa wskazuje - tworzona jest dla masy. Masy ludzi niewymagających i nieprzygotowanych do odbioru skomplikowanych treści, którzy nie mają wyrafinowanego 'smaku' i gustu, by poświęcać czas na odpowiednią interpretację i analizę tych... bardziej wartościowych dzieł.
Oczywiście nie jestem negatywnie nastawiony do wszystkiego co jest zamknięte w ramach kultury masowej, bo to też jest (przynajmniej mi) potrzebne do normalnego życia.
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

kiler, z twojego postu wynika, że jestem pierdolnięta i powinnam udać się do najbliższego wariatkowa, yeah! :}

z masą ludzi to jest zazwyczaj tak - napisz im gówno wtrącając byle gdzie mądre słowa, a uwierzą ci, że całość jest mądra. nie chce im się (or - 'nie mają czasu!') analizować pewnych rzeczy, więc przyjmują to, co im jest dane na tacy. telewizja, prasa, radio - okz, informuje nas o pewnych rzeczach rozgrywających się w kraju i za granicą, daje fun, czasem nawet uczy, ale także wciska ostre kity. jednom kropelkom zmyjesh dziesienć taleshy. ministerstfo zdrowja śfietnie se radzi. nofa kolekcja super bucikuf, musish je mieć. i tym podobne bzdury. a babcia dziergająca se nowy szaliczeq, siedzi przez telewizurkiem i wierzy, że jak wyśle smsa na numer pincetstodwanaście, to wygra elektryczną ściereczkę do kurzu, bo ta bardzo sympatyczna pani na ekranie po prostu nie może kłamać! no niestety. manipulacja - i wszystko jasne.
Zobacz profil autora
Guśka
dwa dni w raju

Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 6397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Mi się kultura masowa najpierw skojarzyła z masowym produkowaniem torebek XD
Zobacz profil autora
Vill


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 3816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rz-ów
Płeć: Kobieta

Kiler napisał:
jestem taką osobą co nie lubi robić to co wszyscy.


Dokładnie.
Dlatego wciąć unikam robienia tego, co wszyscy. Okazuje się, że cała moja klasa była w kinie na czymś tam, podoba im się to i to. Ale ja nie lubię robić tego co wszyscy. Może dla niektórych wydaje się to dziwne. Trudno.

A swoją drogą, to Zmierzch przeczytałam jako pierwsza z mojej szkoły prawdopodobnie : DD.
Zobacz profil autora
susanne


Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 7115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z dupy
Płeć: Kobieta

Baa, jak Stasia zaczęła w podstawówce nosić trampki- cała szkoła nosiła, jak zaczęłam słuchać t.love, to w szkole na każdej przerwie słyszałam ich najnajpopularniejsze piosenki. I tak w kółko, ludzie naprawdę mnie zadziwiają, bo nie potrafią niczego samemu posłuchać, ubrać się czy coś, patologia jakaś, w sumie, to nie jest kultura masowa, ale można to jakoś zaliczyć. Bo jeśli ktoś zaczyna się ubierać na 'skate' i nagle wszyscy, mówię dosłownie wszyscy zaczynają nosić skejtówy, no to przepraszam was bardzo, ale ta młodzież ma nieźle nierówno pod sufitem.
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

Ale wy jesteście pewni, że wiecie, o czym mówicie? : D
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Fanosława napisał:
Ale wy jesteście pewni, że wiecie, o czym mówicie? : D

Chyba nie wszyscy wiedzą co miałem na myśli zakładając temat. :d
Zobacz profil autora
Agnes
Devil's little sister
<i>Devil's little sister</i>

Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 35680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ministerstwo świętych.
Płeć: Kobieta

Do mnie kultura masowa nie trafia. Nie i już. Bo cechą charakterystyczną jest jej POWSZECHNOŚĆ, jak qlebele sama nazwa wskazuje. Jak trafi się jakiś nowy super hit, to wszystkie media wałkują go na sześćset możliwych sposobów, przez co człowiek boi się lodówkę otworzyć.

Nie uważam się za autsajdera, nie jestem jakaś hiper alternatywna, ale od kultury masowej staram się trzymać z daleka. Co najwyżej traktuję ją jako coś, z czego można się bezkarnie ponabijać i tyle.

Jeśli ja również opacznie zrozumiałam temat, to czekam na życzliwą osobę, która oświeci mój ciemny umysł, zdominowany epokami literackimi z polskiego i japońską muzyką : D
Zobacz profil autora
Wiedźma
Moderator
Eraserhead

Moderator<br><i>Eraserhead</i>

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 23817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Transsexual Transilvania
Płeć: Mężczyzna

Nie wiem czy to co powiem będzie zgodne z tematem, ale uważam, że trzeba co niektórym zdefiniować takie pojęcia jak mainstream czy alternatywa.
Raz, że z biegiem czasu uległy one spłyceniu, bo zaczęto masowo określać mianem alternatywy czynniki spopularyzowane. Przykładem może być tu muzyka czy też film. W momencie gdy pojęcia 'sztuki niszowej' czy alternatywy samej w sobie zaczęły wkradać się do mass mediów coś zaczęło być nie halo. Nie twierdze, że artyści niszowi powinni tworzyć gdzieś na odludziu i pokazywać swe prace kilku osobom, ale jak sama nazwa wskazuje jest to forma sztuki trudnej w odbiorze, której zwykły zjadacz chleba może nie ogarniać. {Myślenie przecież boli.} Dziwi mnie więc, że film okrzyknięty mianem alternatywnego zarabia biliony dolarów w dniu sprzedaży.
Dwa - te niezrozumiałe przeze mnie przekonanie, że wszystko co popularne jest złe i jestem z góry negatywnie nań nastawiony, bo tak wypada. Gówno prawda, bo artystyczne światki się przenikają i niekiedy trudno określić co jest mainstreamem a co czymś totalnie innowacyjnym. Tu się już pojawia marketing i reszta panów pociągających za sznurki i robiących wodę z mózgu.
Kultura masowa wpływa na kreowanie ludzkich wyobrażeń na konkretne temat {mniej lub bardziej odpowiednie}, stanowi pewne wzorce i kanony, którey często pozostają z nami dłużej niż jeden rok. Przykładem są chociażby moje kochane horrorki Universala. Jak wyobrażacie sobie wampira, jako dystyngowanego pana w czerni czy łysego potwora Orloka { odpowiednik Draculi, produkt ekspresjonizmu niemieckiego}? Właśnie. Trzy. Tandeta? Nie zawsze, często pojęcie tandety w odniesieniu do konkretnego zjawiska jest nam narzucone przez media. Taki Tarantino chociażby. Myślisz, pan, że mój sąsiad zachwalałby jego filmy z czerwoną farbą gdyby Hollywood nie zaczęło trąbić o nim na lewo i prawo? A gdzie tam!



Taka moja rada. Trzeba mieć otwarty umysł i rozgraniczać pewne narzucane nam niemal siłą produkty mainstreamu. Bo one są w porządku, jeśli się je odpowiednio dawkuje. No i myśleć więcej, myśleć, bo was stłamszą.


{w sumie to nie bardzo na temat, ale dawno się nie uzewnętrzniałam : P}
Zobacz profil autora
SALCE


Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Obcesowe hejtowanie popkultury to wyraz niefrasobliwości wobec kultury jako zjawiska samego w sobie. W sumie nie ogarniam przeznaczenia tematu.
Zobacz profil autora
Kultura popularna (masowa)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi