Pijani za kółkiem

Niby jest podobny temat, założony przez Felicję, ale wydaje mi się, że to nie do końca to samo? Jakby co to zablokować.

Co sądzicie o pijanych kierowcach? Jakie kary powinny być im przyznawane? Całkowicie nie zgadzacie się przeciwko prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwym, czy może nie macie nic przeciwko temu, że ktoś wsiądzie za kółka po małym piwku? :>

Wydaje mi się, że nawet jakby wprowadzili jakieś wielkie kary, stan trzeźwości użytkowników dróg się nie zwiększy. Ludzie uważają, że jeśli raz im się nic nie stało po dwóch piwach to następnym razem też będzie dobrze. I będą tak uważać aż do spowodowania jakiejś tragedii. Wtedy będzie już za późno na zmiany, a cofnięcie czasu raczej nie wchodzi w grę. Przykre jest to, że niewinni ludzie tracą sprawność albo życie, przez to, że ktoś jest nieodpowiedzialny. Że rodziny od poszkodowanych muszą cierpieć. To nie jest fair. Ale nic się nie zmieni, choćby płacili za nie siadanie za kółkiem po pijanemu. Aczkolwiek, jakieś małe odsetki promili mogą być dozwolone, bo nie każdy ma czas parę godzin siedzieć, aż się wszystko strawi.

Czasem ktoś może wypić trzy piwa i nic mu się nie stanie, innym razem kilka kieliszków wódki i też nic, a po wypiciu jednego piwa akurat może się coś zdarzyć. Przypadki chodzą po ludziach. Jak koleżanka wyżej powiedziała te kary i tak niewiele dadzą. Ogółem jestem przeciw jeżdżeniu po alkoholu w każdej postaci- jeżeli kierowcy chcą siebie zabić- proszę bardzo, tylko niech wybiorą inny sposób. W tym mogą ucierpieć też przypadkowe osoby, które przykładowo wracają do domu gdzie czekają na nie dzieci.

pijani nie powinni też siadać za sterem motorówki, parę lat temu o mało nie zmietli mojej bapci, ale za to dwa lachony dostały pod wodą śrubą! : o!

komuna napisał:

pijani nie powinni też siadać za sterem motorówki, parę lat temu o mało nie zmietli mojej bapci, ale za to dwa lachony dostały pod wodą śrubą! : o!

Taki facet jak po pijaku wracał na rowerze to jeb głową w drzewo i miał jakiś wylew czy coś w tym stylu, także pijani nie powinni robić nic, haha.

No to co, prohibicja? : P

Taki facet, jak jechał po pijanemu na rowerze i się przewrócił na oblodzonej drodze, wpadając do rowu, tak sobie leżał przez kilka godzin, aż go ktoś martwego podniósł... Wszyscy uważają, że on jest sam sobie winien, że nie pomogą mu, dlatego, że pije.

Sama nie lubię, kiedy ktoś siada pijany za kółkiem, może dlatego, że sama byłam poszkodowana w wypadku... (trochę za grubo to w słowa obrałam, skończyło się na paru bliznach, ale do tej pory przebiegam przez ulicę jak najszybciej, nawet, kiedy jest pusta).

Tre napisał:

Wydaje mi się, że nawet jakby wprowadzili jakieś wielkie kary, stan trzeźwości użytkowników dróg się nie zwiększy.

Moim zdaniem jakby pieprznęło im się porządne kary. Może niekoniecznie więzienie, ale zabrania prawa jazdy na - przykładowo - pół roku.

I chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że mój sąsiad (pijak) jechać pod wpływem alkoholu na rowerze i trafił na pół roku do więzienia. Rowerem nikogo przecież nie zabije! Gdzie tu sprawiedliwość, skoro niektórzy pijani kierowcy nie odpowiadają za swoje przestępstwa, a zwykły, nikomu nie zagrażający pijaczyna na rowerze trafia za kratki na pół roku?

^ Bo polskie prawo jest pojebane, cały czas to mówię.

Piłeś - nie prowadź. Takie jest moje zdanie. Nie ma takiej siły, która zmusi mnie do jechania jednym samochodem z pijanym kierowcą, nie, nie i jeszcze raz nie.

Tak jak Agnes, nigdy bym nie jechała samochodem z kimś pijanym.
Jak ktoś pije, siada za kółkiem i ma wypadek jest sam sobie winien, ale jak ktoś jest pijany i wiezie kogoś to do więzienia z nim.

dobra zabawa jest!

Według mnie prowadzenie jakiegokolwiek pojazdu nawet po tzw. "małym piwku" to zwyczajna lekkomyślność, a kary za jazdę w stanie nietrzeźwym powinny być bardziej surowe. O, tyle na ten temat.

Dołączył: 08 Mar 2008

Agnes napisał:

^ Bo polskie prawo jest pojebane, cały czas to mówię.

100 % poparcia z mojej strony