The Vampire Diaries

sou. napisał:

Cieszy mnie fakt, że będzie dużo Klausa, no i Demona + Eleny.

DOKŁADNIE TAK! Nie mogę się doczekać rozwinięcia wątku z Damonem!

Jak na razie 3 sezon nie robi szału, albo to ja się przeliczyłam. Chyba za dużo szczegółów ujawnili już przed premierą, przez co pierwszy odcinek nowego sezonu momentami był nudny i łatwy do przewidzenia, noale. Zobaczymy co dalej.

Stefan w ostatniej scenie, podczas rozmowy z Eleną, wyglądał jakby był totalnie niedorozwinięty. I w ogóle jest zabawny teraz - 'krwiożercy rozpruwacz, w głębi serca tęskniący za ukochaną' hyhy. Za to mmm Caroline + Tyler! :D

Amicalle napisał:

Stefan w ostatniej scenie, podczas rozmowy z Eleną, wyglądał jakby był totalnie niedorozwinięty. I w ogóle jest zabawny teraz - 'krwiożercy rozpruwacz, w głębi serca tęskniący za ukochaną' hyhy

Dokładnie! Ta cała stylizacja na Kubę Rozpruwacza jest co najmniej zabawna. : DD Za to Klaus jest bardzo powabny.
I zgodzę się, że duet Caroline + Tyler jest świetny. : D

sou. napisał:

Za to Klaus jest bardzo powabny.

nie zaprzeczę! ;>

Jakoś nie zrobił na mnie wrażenia ten odcinek. Stefan jako zły średnio się sprawdza. Ostatnia scena - może grać zombie !
Ale przez to Damona więcej jest :) I do tego w pianie :)

Cassin napisał:

Ale przez to Damona więcej jest :) I do tego w pianie :)

No, no i bez koszulki. : DD I o dziwo podobają mi się jego nowe włosy - chociaż większość sądzi inaczej.

asz kurde, nie mogę tu zaglądać, bo jestem dopiero w połowie 2. sezonu (a właściwie bardziej na początku) no i sobie zepsuję frajdę spoilerami :/

ale z drugiej strony... Damon bez koszulki - poka poka!

malenstvou, specjalnie dla Ciebie Damon z gołą klatą i w pianie : D http://www.youtube.com/watch?v=ynnEgB1CuTI&feature=player_embedded

dobrze, że męża nie ma w domu...

^Damon jest genialny! "Powinnaś zapukać, przecież mógłbym być.. goły" haha <3

Wybaczcie post pod postem, ale...

I JAK MAM CZEKAĆ DO WRZEŚNIA :(

DOKŁADNIE DOKŁADNIE DOKŁADNIE. Biedny Damon, ale KLAAAAAUS! :((

ja to nie mogę zdzierżyć faktu, że to DAMONA poznała jako pierwszego. cieszy mnie, że jeśli stanie się wampirem to wszystkie wspomnienia powrócą i być może to znowu namiesza w ich relacji i bardzo dobrze bo Stef jak dla mnie jest ogromną ciapą, która na wszystko jej pozwala. fuck, jak ja wytrzymam do września?!

sou. napisał:

ja to nie mogę zdzierżyć faktu, że to DAMONA poznała jako pierwszego.

właśnie!!! najbardziej to się w ogóle popłakałam, jak Damon się zorientował, że Alaric umiera i rozpacz, że nie, nie może umrzeć, bo wiedział co to oznacza :((( no i oczywiście to wspomnienie, jak jej życzył, żeby znalazła wszystko czego pragnie, jej smuteczek :(

A Stefan niech spada, jest kluchą. DAMON!

ano i jak jeszcze Taylor zaczął umierać to też był ryk - swoją drogą Caroline ma w tym serialu niesamowicie dużo płaczliwych scen :(

ale końcówka genialna, aaaa!

Ja to w ogóle się rozkwiczałam jak Alaric umarł i przyszedł do Jeremy'ego jako duch. Strasznie uwielbiam Alarica. A Damona też mi strasznie, strasznie szkoda, Stefan - go to hell. Bonnie chyba najbardziej działa mi na nerwy w całym serialu. Ale KLAUS, kurczę, co on znowu robi! o_O

Klaus w skórze Taylora, fuuuu. wolałam Klausia w swoim własnym ciele i kurde też mi szkoda Rica, bardzo go lubiłam, no! Boonie jest wkurzająca to fakt, bo chyba sama nie wie do końca w której drużynie gra, ale Elena też nie lepsza co chwilę zmienia zdanie a w 4 sezonie to już w ogóle nie będzie wiedziała kogo wybrać. Damona to mi szkoda było jak już myślałam, że biedak umrze w samotności : <
zakończenie serialu nieziemskie, ciekawe jak z 4 sezonem. oby nie był naciągany

Właaaaśnie, czemu Klaus nie mógł zostać w swoim ciele, CZEMU?! ja go tak lubiłam (zwłaszcza jak mówi <3) :(

Elena jest głupia. Co oni w niej widzą?! Och Damon, ja bym się nie wahała!

Dobra, z góry spoilery, więc nie czytać jak się wszystkiego nie widziało.
A że jestem leniwa, to swój post przekopiuję z innego forum. :3
Właściwie to to były trzy posty...

Od odcinka, w którym Stefan zabiera trumny, oglądam to na siłę. Kończy się jeden wątek, wplątują drugi, prowadzą ten drugi, nie mają pomysłu, wprowadzają następny. Dochodzi do tego 821931209 niepotrzebnych postaci i niedokańczanie niektórych wątków, a także robienie z widza idioty (stills z Deleną chociażby). Serio oni tam robią to świadomie bo wiedzą że ponad połowa osób która ogląda TVD to heh laleczki lecoce na Delenke/Stelenke czy oni myślą że robią nie wiadomo jaką robotę, że serial jest tak świetny, jaki był do końca drugiego sezonu? Kasa, kasa, kasa. I takie dziewczynki będą wielbiły TVD po wsze czasy i jak ktoś im skrytykuje jakąś parę czy coś to się rzucają heh.
Widać że brak Kevina trochę im przeszkadza, ale Julie też nie musi być taką hipokrytką i nadużywać słowa epic czy innego synonimu w prawie każdym promocyjnym wideo.
A najgorsze jest, że ludzie to łykają. Tak samo, jak łyknęli Klaroline, opętanie przez pierścień czy to, że w czasie resuscytacji można zobaczyć zmarłą osobę.

Ale lubię patrzeć na Paula (((:

3x19

Odcinek by mi się podobał, gdyby nie ta cała Delenowa scena i Kol, który pojawia się nie wiadomo skąd i daje się pobić Damonowi.

Od kiedy Damon zaczął pic z tego kubeczka, to myślałam, że padnę ze śmiechu! Jak ona się na niego patrzyła, jakby ujrzała jakąś Jutrzenkę czy jakiś cud natury. No rozumiem, że ciało Dejmona można podziwiać, jednak bez przesady.
Dalej, on się położył, to się obrócili do siebie, on ją złapał za rękę i... I ona co, zaczęła hiper wentylować, po co i dlaczego? I oczywiście dramatycznie wybiegła z pokoju, no bo jak to tak!
A ten cały pocałunek, ona go wykorzystała, chciała sprawdzić czy czuje coś do niego. Hm, całuje się wtedy jak się wie, że się czuje coś do kogoś czy coś ominęłam?

Jednak reszta odcinka bardzo dobra, jak Damon wspominał o Rose (oczywiście Elajna musiała prychnąć bo jak to tak) to się popłakałam, Jeremy się pojawił, Tylerine, więc okej. I brak Klausa, to dobrze, Pierwotny psychol nie będzie się uganiał za kimś, kto ma go w nosie.

A co do końcówki, to epicka wyobraźnia Dżuli popełniła mały błąd.

W 2x18 Klaus w ciele Ricka wchodzi do domu Salvatore'ów tak z marszu, jakby nic się nie działo, nie potrzebował zaproszenia. A dom na początku tego samego odcinka został przepisany na Elenę.
W 3x19 Esther w ciele Bekah wchodzi sobie do jaskini, jakby nigdy nic.
A powinna nie móc tam wejść! Jeśli Rick wszedł normalnie, to ona nie miała prawa, bo była w ciele wampira. Z kolei jeśli ona mogła wejść, to Klaric potrzebowałby zaproszenia do domu braci.

Epickość Dżuli mnie nie przekonuje. Propsy Kevinowi, że się wycofał z tego całego bagna - wystarczy popatrzeć na tsc, tam rzeczy są dopracowane.

Oglądam sobie do końca sezonu i powiem TVD papa, bo są dużo ciekawsze pozycje, jak GoT, Revenge czy Mistifis.

No cóż, zabito Ricka, można powiedzieć że zabito Tylera, zabito Elenę, zabito Klausa (tego nie żałuję).
Że Elena stanie się wampirem, to czułam od jakiegoś czasu, zbyt dużo wskazywało na książkę, nawet auto było Matta.
co do tego że Damon wcześniej spotkał Elenę, niż Stefan - widziałam! Wiedziałam, że to byłoby za proste. Miałam nadzieję, że to nawet on uratował Elenę z wypadku, jednak zbytnio się przeliczyłam. Pozostaje tylko pytanie, co akurat tam Stefan robił, na tym moście... Wydaje mi się, że śledził brata.
Zakłamanie w scenie Tylerine. Od kiedy ,,Tyler" się schyla i odwraca od Caroline, to zachodzi w nim zmiana, widać, że to Klaus. Nienawidzę faceta, nawet po śmierci sobie szuka.
Retrospekcje... Jenna promieniała, płakałam jak była na ekranie. Rodzice Eleny zbyt... idealni? Tacy zbyyyyyt, really.
co tam jeszcze... ano, Elajża! And you're pregnant. : ))

A tak na poważnie, akcja była, wszystko było, jednak to, że zabijają każdego z kim nie mają pomysłu na wątek (wiem, że Matt ma nowy serial, jednak mogli go zabić od razu, bo zrobienie z niego wampira było pójściem na łatwiznę)... Nie jest to dobre w żadnym calu.
No i co, w czwartym sezonie ujrzymy Elenę wampira i to, jak sobie wszystko przypomina, Klausa w ciele Tylera, założę się że pierwsze co zrobi to pewna rzecz z Karolajną, jak można go lubić ja się pytam i co, dupa wołowa bo inaczej nie powiem, jestem na nie.
Jednak pomimo mojego własnego zdania, aż 7/10. Tak, aż, bo ten sezon był najgorszy.

A tak jeszcze co do Karolajny.
Jak ona się będzie czuła? Okej, rozumiem że to serial, jednak ja sama czułabym się poniżona, przecież Klaus się z nią całował w ciele jej chłopaka, bo myślała że tamten UMRZE, więc się z nim ŻEGNAŁA! Jak można być takim niezrównoważonym psychicznie. Ale to jest epickie przecie, to co ja tam będę mówić. :)

Ja nie wiem co pisałam w tamtych trzech postach już, to następna sprawa: Rick. Naprawdę, mogliby pozwolić Mattowi zejść ze sceny w inny sposób, skoro i tak może parę razy pojawi się już jako ten Rick-Rick. Oni na serio nie mają czego wymyślać?

I ten: Lubię Bonnie. Lubię Elenę. Lubię Matta. Matt to jedyny człowiek w tym serialu, który nie przynależy jakoś do tych nadprzyrodzonych spraw (Jer jest człowiekiem ale ma w tym udział taki bardziej rodzinny), Bonnie... Bonnie się poświęca. Po Abby widzimy, że czarna magia nie jest czymś łatwym i można przez to nie przebrnąć. A Bonnie zdając sobie sprawę z konsekwencji tego i tak chce wszystkich uratować. GUT!
A Elena... No cóż, Elena została wampirem; chciała uratować przyjaciela.
Właśnie. Nie rozumiem, co mówią o Stefanie. Elena kazała uratować Matta pierwszego, co miał ją na siłę wyciągać z samochodu a mu pozwolić umrzeć? bicz pliz

(swoją drogą dlaczego ona nie wypłynęła to ja nie wiem. Tak na serio, to pasek nie był pod ciśnieniem? Tzn, zapięcie?)

Pierwsze dwa sezony to było coś magicznego, oglądalność sięgała trzech milionów, ludzie nie spali po nocach, spekulowali, bo naprawdę nie było wiadomo, co może się zdarzyć. A teraz większość przewidziała, że Elajna stanie się wampirem, a mimo to Plec i cała reszta załogi są przekonani, że odwalają nadal taki kawał świetnej roboty, jak w 2010. Pozdrawiam Kevina, który był tam widocznie trzonem tego wszystkiego, bo poziom drastycznie spadł, jak on odszedł.

Swoją drogą, do serial mógłby się tak zakończyć. Nie wiemy co z Tylerem, Elena jest wampirem i mamy świadomość że przypomni sobie, że pierwszego spotkała Damona itd itd... Bo jestem przekonana, że zepsują ten serial jeszcze bardziej.

Hm. co jeszcze... R.I.P TVD ;*

Ta scena mnie psychicznie dobiła. Tzn, po scenie z Bonnie.

ja tam nie przekreślam TVD. na początku sezonu więcej się działo to fakt, potem było troszkę słabiej, ale zakończenie było mega pozytywnym zakończeniem. myślę, że 4 sezon będzie znacznie lepszy i bardziej się postarają. na początku pewnie będzie się skupiał na przemianie Eleny i jej nowym życiu, wydaje mi się, że będzie ciekawie. kwestia spojrzenia na serial. jeśli ktoś chce w nim widzieć same wady i patrzy tylko przez pryzmat Seleny/Deleny to niech po prostu przestanie go oglądać.

Właśnie nie patrzę przez pryzmat Steleny/Deleny. TVD stało się tasiemcem, który nie dokańcza wątków lub w ogóle ich nie wyjaśnia (np. Kol, Damona), fałszywe spoilery też są niezbyt kól.
Wiemy, że Mystic Grill jest spalony (tzn jako na planie). Dom Gilbertów jest sprzedawany. czyli Matt prawdopodobnie wyjedzie z MF, bo jak ma żyć bez pracy. Albo nie będą pokazywać baru, jednak w to wątpię. Jeremy wyjedzie/wynajmie mieszkanie - chociaż po co mu to, skoro i tak z Eleną mieli spadek po rodzicach, jakieś fundusze, dodatkowe przywileje, bo są z rodziny założycieli, itd, itd?
Na dodatek wszystkie lepsze postaci nie żyją. Do dupy, no. :c
I to nie jest tak, że patrzę na same wady. Kiedyś ubóstwiałam TVD, pochłaniałam ten serial, a teraz co? Ostatnie odcinki oglądałam na żywo, jednak oglądałam je jeden raz, bo uznałam że nie trzeba mi więcej. Od odcinka, gdy Sage jest w mieście to już naprawdę na siłę, wytrzymałam 20 minut i wyłączyłam, dopiero następnego dnia obejrzałam drugą połowę.

A była Jenna, Rick, Anna, Beremy, Rose, Finn... I po co ich śmierć? A właśnie, odnoszę straszne wrażenie, że 3x10(?) Ghost World został zrobiony po to, żeby Bonnie zerwała z Jerem. Bo nie mieli pojęcia, jak poprowadzić tą parę. A szkoda!

Jednak na plus w tym całym sezonie jest, hm. Hm.
................

.......................

Dobra, mam. Rebekah!
Mimo że lekko tępa, to jest dobrą osobą i widzi, czym naprawdę jest rodzina. Ale rozpisywać się nie będę. Ale naprawdę ją lubię! c:

Kitsune napisał:

A była Jenna, Rick, Anna, Beremy, Rose, Finn... I po co ich śmierć?

+ LEXI. Wiem, że pierwszy sezon, ale Lexi chyba do końca życia będę im wypominać.
Niech się lepiej wyrobią z tym czwartym sezonem, bo też nie jestem Delena/Stelena (chociaż moje serce skłania się ku Damonowi, Stefan powinien gnić w piekle, lol) i momentami też parłam na siłę z oglądaniem. A tak w ogóle to ELIJAH I REBEKAH *smuteczek*.

^Ojeju, Lexi. Zapomniałam o niej!

Stefan: Jesteś martwa!
Lexi: Praktycznie rzecz biorąc Ty też.

==============((((((((((((((((((((((

W Sarze (Jenna) i Arielle (Lexi) był ogromny potencjał. Sara wystąpiła teraz w paru minutach, a ekran zupełnie inaczej wyglądał! No ludzie. :c

co do Elijah...

sama siebie cytuję napisał:

Elajża! And you're pregnant.

A Plec powiedziała, że "koniec trójkąta oznacza koniec serialu"... i myślą że ludzie będą coraz chętniej to oglądać? Już sam finał wyjątkowo mało osób oglądało.

I następny sezon nie we wrześniu, a w październiku, czyli następny psikus od producentów.

no, ale serial jest na podstawie książek, więc trójkąt musi być. cała fabuła się na tym opiera i z tym się zgodzę, że koniec trójkąta oznaczałby koniec serialu. nie zwalajmy wszystkiego na Plec (;
głównego wątku nie zmieni, co najwyżej może popracować nad innymi szczegółami.

W książce nie wywierają aż takiego nacisku na tego, Elena nie udaje przed sobą samą, nie sapie co drugie słowo (to z inicjatywy Niny czy ma tak w scenariuszu swoją drogą?) i... no cóż, w książce nikt nie hiper wentyluje, jak Damon czy ktoś złapie kogoś za rękę. :>