Alarmy, zagrożenia, ewakuacje.

a u mnie nigdy, ani w podstaowce ani w gimnazjum. nic, nawet glupiej pogadanki =='.

Tak, mieliśmy raz, próbny, Kaznowska nawet nas z klasy nie wyprowadziła ._.

Mieliśmy co roku są, takie ćwiczenia.

Dołączył: 17 Mar 2007

Mają podobno być. Już się boję jak to będzie jak cała szkoła wybiegnie na korytarz. Przecież się wszyscy staranujemy.

U nas co jakiś czas jest alarm próby i cała szkoła idzie na boisko.

Carly napisał:

Mają podobno być. Już się boję jak to będzie jak cała szkoła wybiegnie na korytarz. Przecież się wszyscy staranujemy.

U nas właśnie na odwrót. Uczniowie sobie idą na zbiórkę, niektórzy gadają przez fona. Chłopaki się biją na trawie. Ku mojemu zdziwieniu.

U nas jak był to nikt się nie przejął.
Tylko powoli wyszliśmy ze szkoły i cieszyliśmy się, że to przerwie wyjątkowo nudną lekcje polskiego.

Dołączył: 03 Mar 2007

Matematyczka opowiadał nam, że w szkole w której się uczyła kiedyś wybuchł wielki pożar. Cały ten plan ewakuacyjny nie wypalił. Małe dzieci płakały, wiec ona i reszta młodzieży musiała te dzieciaki ratować. Musieli uciekać po stromych schodach. Mało co było widać z powodu kłębów dymu. Każdy ratował się jak mógł.
Kiedy indziej w szkole w której uczyła też wybuchł pożar, ale już mniejszy. Wszystkich ewakuowano, poza 2 dziewczynami, które w klasie robiły gazetkę. Były zamkniete w sali i ewakuowano je przez okna(ze strachu drzwi kluczem nie otwarły)

Raz jakiś debil podpalił szatnię. Całe szczęście, że nie moją. No i to była zima, wszystkie kurtki i te rzeczy poszły do kosza. No, a moja klasa o niczym nie poinformowana siedziała na plastyce. Przyszła inna nauczycielka i powiedziała, że się pali, a my przez dym uciekaliśmy. To był mały pożar.

my rok temu mieliśmy ewakuację, bo ktoś (uczeń) jakiś gaz rozpylił. moja i kilka innych klas akurat wtedy było na hali sportowej daleko od szkoły więc nie wiem co dokładnie sie działo ^^'

U mnie były jakieś ćwiczenia kilka dni temu o.o

w gimnazjum i owszem, były różnego rodzaju próby itp. w LO niestety nie ;x

n.i.g.d.y =/

w pierwszej klasie, jak byłam, cały czas jakiś dureń z 3 gim robił sobie jaja, że bomba w szkole. a tak, to żadnych ćwiczeń.

W moim gimanzjum był taki alarm bo się szkoła paliła.

u mnie się kiedyś coś zapaliło w sali technicznej,i to było strasznie śmieszne,bo cała klasa:
Pierwszy dzwonek:Ktoś się pomylił
drugi dzwonek:ktoś se jaja robi
trzeci dzwonek:uciekamy!
No i wszyscy wybiegli,przyjechała straż,i zwolnili nas do domu.Był piątek,i z 2 godziny się turlałam z kumpelą zanim wróciłam;]

U nas ostatnio robili ćwiczenia
Chyba najszybciej wybiegliśmy ze szkoły ;p Bez kurtek oczywiście, a okazało się, że mogliśmy je wziąć ;/
A najlepsze jest to, że siostra od religii nas zgubiła i nie wiedzieliśmy czy wrócić do szkoły, jak inny wychodzą ;p
A kto miał przypał? Oczywiście, że my :/

u mnie w gimnazjum było na początku roku takie ćwiczenie.
pani kazała nic nie brać tylko uciekać a my z dziewczynami plecaki pod pache i wzium na boisko szkolne. xD

Ostatnio mieliśmy próbę, a że obok szkoły Polo to sobie zakupy zrobiliśmy. Cola, chipsy, gazeta, bułka - jak kto woli ^^
Jednak tak umiejscowiony sklep się przydaje.

w podstawówce były próbne ;D pani weszła do naszej klasy, powiedziała (tak jakoś, bez zbytniego eentuzjazmu): pali się, wychodzimy ze szkoły. najlepsze było to, że z koleżankami wyszłyśmy ze szkoły złym wyjściem i potem się wracałyśy, bo się pani bałyśmy xD

W podstawówce były, w gimnazjum jeszcze nie, ale będą. Nie ma to jak zespół szkół, wszystko się wie. ;p

A u mnie nie było. Niestety XD

Wysłany: Sob 11:38, 07 Mar 2009

LoonyGirl<3 napisał:

U nas tylko na próbę robili xd.
Jak usłyszymy 3 dzwonki to mamy wyjść przed szkołę.Bez niczego xD.

w 4 klasie mieliśmy takie coś. ciapa jak cholera a tu nas w kapciach wysłali na boisko. Oo

Wysłany: Śro 20:12, 18 Mar 2009

Kiedyś na angielskim poszliśmy do sali informatycznej pobawić się płytami dvd dołączonymi do książek. i w całej szkole alarm, no ale co nas to obchodzi, prawda?
Okazało się, że pani od anglika włączyła alarm wchodząc do klasy po ostatniej lekcji szkolnego informatyka xD I tam woźne uzbrojone w miotły wtargnęły do klasy i nas wyrzucili. A pani chciała zgonić na nas, ale nie wiedziała jak, więc przestała mówić i wyszliśmy xD

Wysłany: Czw 17:40, 19 Mar 2009

U mnie w podstawówce były tylko próbne alarmy 2 czy 3 razy... O ile się nie mylę, zawsze wypadało nam na matmie. ^^

Dołączył: 17 Mar 2007

Raz mieliśmy alarm i to na sprawdzianie z biologii. Fajnie, bo mogliśmy dokańczać na kolejnej lekcji.(: