30 Seconds To Mars

http://www.youtube.com/watch?v=GmYfRt-hGpI

THIS IS WAR!!!!!!!!111
Ładne, ale ja wolę poprzedni styl Marsów. To trochę skomercjalizowanie brzmi.

Dołączył: 28 Mar 2009

Lubię i słucham od czasu do czasu (:

Aby. napisał:

Ładne, ale ja wolę poprzedni styl Marsów. To trochę skomercjalizowanie brzmi.

Popieram.

Już mam zamówioną płytę w empiku na 10 grudnia.
Pełna wersja This is War brzmi trochę lepiej, ale to i tak nie jest to na co czekałam tyle czasu. Doceniam to, że chcieli wypróbować coś nowego, ale szkoda, że poszli w tym kierunku.

ed.
Kocham tą nową płytę<3 Nie przesłuchałam jej jeszcze całej, ale zamierzam jej słuchać i słuchać cały czas. Powinna przyjść w czwartek. Już się nie mogę doczekać, żeby mieć pięknego tygryska w swoich łapkach.
Jak na razie w pamięci, oprócz singli, zapsdło mi Hurricane i Call to arms<3

Mi też Hurricane się strasznie podoba. Po dwa, podoba mi się nowa fryzura Jareda, wygląda w niej nieziemsko < 3. A i do Kings & Queens jest przecudowny teledysk, mogłabym oglądać go bez przerwy.

Całkiem niezła płyta im wyszła, kolejna zmiana stylu. Miałem pewne obawy, gdy na trackliście zobaczył gościnny udział Westa - wystarczyło posłuchać i już Hurricane jest moją ulubioną piosenką z This Is War. Choć parę rozwiązań mi się niezbyt podoba, przez uspokojenie muzyki utracili trochę dawnego wyrazu, ale jednocześnie uzyskali bardziej dojrzałe brzmienie.

Na plus.

Niektóre piosenki brzmią trochę nazbyt popowo, takie Closer to the edge, ale ogólnie cieszę się, że poeksperymentowali ze swoim stylem, bo znam dużo kapel, które od dziesięciu lat grają cały czas to samo.

http://www.youtube.com/view_play_list?p=D8D6D67E8F927581
Nagrywanie chórków. Świetna sprawa, chciałabym tam być.

A ja sądzę, że z Jaredzika lepszy aktor niż muzyk. Noaleno. W Requeim był boski, ale to, jak zagrał Chapmana w Chapter 27 przeszło moje najśmielsze oczekiwania!

MardyBum napisał:

A ja sądzę, że z Jaredzika lepszy aktor niż muzyk.

Aczkolwiek mam wielki sentyment do jego zespoliku, wszak to moje niegdysiejsze bożyszcza, ne? : P

Mam tak niesamowitą ochotę na koncert, że aż nie potrafię tego opisać. Tak sobie oglądam filmiki z koncertów i aż mnie skręca na myśl, że raczej długo nie będzie mi dane na takowy iść. Byłabym gotowa się poświęcić, wstać o 4 i koczować przed stadionem/klubem/halą/czyinnymmiejscem w 20 stopniowym mrozie w czasie zawiei śnieżnej. To jest po prostu moje marzenie, które musi się kiedyś spełnić.

KOCHAM! Jeden z nielicznych zespołów którego mogę słuchać w kółko i nigdy mi się nie znudzi ...

http://www.youtube.com/watch?v=x7spoPjx7hs&feature=related

<facepalm>
No to wyjaśniła się zagadka "Skąd Jared czerpie inspiracje do swojego nowego imidżu?"

Dołączył: 12 Mar 2010

Ściągam właśnie płytę, cudowna.

Ożeszwdupę, Marsi na Coke Live Music Festival!!!!!!!!!!!!!!!1111111!!1!!!!!!1111!1!!
NIE WIERZĘ!!!!!

Uwielbiam, kocham. Za całokształt i wybitnie za "Kings and Queens".

KOCHAMKOCHAMKOCHAM <3
mam oryginalną This is war i to jest najcenniejsza dla mnie rzecz, jaką posiadam.
chciałam jechać na Coke Live Music Festival, ale cóż... blisko niby mam, tylko kasy brak i moja mama się nie zgodziła. ;3

Kaś. napisał:

mam oryginalną This is war i to jest najcenniejsza dla mnie rzecz, jaką posiadam.

Ja chyba najbardziej kocham 30 seconds to mars, bo jest najlepsza, najdroższa i najtrudniej ją było znaleźć : D

Borze, już tylko 6 dni *-* 2 godziny Jarka, Szanonka, Tomo i Tima<3 Muszę się wepchnąć jak najbliżej sceny obojętnie ile osób poszturcham i poobijam.

EDIT

Nadal czuję mrowienie w całym ciele na myśl o wczorajszym koncercie. Było więcej niż wspaniale, cudownie, niesamowicie, fenomenalnie, obłędnie, fantastycznie i genialnie. Jumpjumpjump! Jared ma niesamowity kontakt z publiką i widać, że był zszokowany, że tyle ludzi ich tu słucha. Na NOTH jak dobrze pamiętam wtrącił swoje "hola, hola" zaległa cisza, a on zaczyna gadać, że zazwyczaj musi przerywać, bo nikt nie tańczy i nie skacze, a u nas musiał przerwać, bo każdy skakał. To był najlepszy dzień w moim życiu. Jared mówił, że czuje się Polakiem, że Polska jest miejscem, do którego będzie przyjeżdżał do końca życia i że wrócą w grudniu(!) - ja wiem, że to takie koncertowe pierdupierdu, ale nawet Tomo na swoim twitterze napisał, że do zobaczenia w grudniu. Byłam niesamowicie zaskoczona ilością zagranych piosenek, bo na festiwalach grali zazwyczaj 7-8, a tu zagrali 15 - w tym aż 5 z poprzedniej płyty, a w szczególności zdziwiło mnie The story. Shannon i Tim na L490 byli genialni, zwłaszcza Shannon siedzący na brzegu sceny. Ludzie się na mnie gapili, bo przez cały śpiewałam tak głośno, że już po pierwszej piosence miałam sucho w ustach. W mojej okolicy tylko ja byłam taka nienormalna, że kiedy zagrali jedną nutę ja już wiedziałam co to za piosenka, a reszta reagowała dopiero kiedy zaczynały się słowa. KOCHAM ICH JESZCZE BARDZIEJ NIŻ PRZEZ OSTATNIE DWA LATA <3 Mam nadzieję, że faktycznie wrócą w grudniu i wtedy wyszaleję się jeszcze bardziej i jeszcze bliżej barierek. JARED, SHANNON, TOMO, TIM - jesteście najlepsi na świecie <3

Pełną relację z koncertu dam za tydzień, jak wrócę do domu :3

Nie wiem co mi się podziało we łbie, ALE ZAFASCYNOWALI MNIE SWOIMI BRZDĘKAMI. Closer to the edge *________________________________*

^ ajaszku, i chwała ci za to, bo Marsy to dobro.

Tak, wiem, tylko szkoda, że akurat po Kołku, bo tak bym z chęcią poszedł : <

weź mi nawet nie mów, ja chciałam jechać ale nie mogłam :< kij że blisko, kij że mój ulubiony zespół, bo moja mama 'wie co się dzieje na takich festiwalach' :/

Kurcze, jak tak czytam wypowiedzi na temat ich występu, to chyba naprawdę dali nieźle czadu :D

JADE!!!!!!!!! JADE NA KONCERT W WARSZAWIE!!!!!!! 14 GRUDNIA!

aaaaaaaaaaaaaaaaa, jestem przeszczęśliwa! bilet już zamówiony *________*

orzech, narób fotek na pociechę! ;3

Właśnie z tym będzie problem bo można wnieść aparaty tylko do 5 mega pixeli (mój aparat w komórce ma nawet wiecej XD) i nie mam innego aparatu niż moja lustrzanka, będę musiała od kogoś pożyczyć.

nie lubię, zupełnie nie w moim stylu, nudne to i GŁUPIE.