Dir en grey

To się musiało w końcu stać.

Dir en grey - japoński zespół rockowy, powstały w 1997 roku w wyniku rozpadu grupy La:Sadie’s. Nazwa zespołu składa się z trzech słów, każde zaczerpnięte z innego języka. „Dir” z niemieckiego, „en” z francuskiego oraz „grey” z angielskiego. Kaoru utrzymuje, iż „Dir en grey” znaczy „szara moneta”, jednak dosłownym tłumaczeniem jest „tobie w szarości”. Fani zamiast pełnej nazwy, używają często wyrażeń „DEG” oraz „Diru”.

Skład:
* Kyo - wokal
* Kaoru - gitara prowadząca, lider
* Die - gitara
* Toshiya - gitara basowa
* Shinya - perkusja

Do odsłuchania:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Opinie będą? ;>

DRUGI OD PRAWEJ! Pokaż mi go bez zasłoniętej twarzy!

Dla ciebie wszystko fanuś:

W wersji visual kei'owej masz go na moim avatarze ;>

^ !!!!!!!!!!1111111111111111!!!111oneoneone!11111!!!11jedenjeden *__*

Diru to jeden z zespołów, którego zdarza mi się słuchać podczas mojej jazdy na japońszczyznę. I pomimo, że j-rock to kompletnie nie moja działka, raz na ruski rok włączę sobie THE FINAL, a co ;>

Agnes napisał:

Dla ciebie wszystko fanuś:

W wersji visual kei'owej masz go na moim avatarze ;>

TO JEST TEN?!
*faints*

donella brasco. napisał:

Agnes napisał:

Dla ciebie wszystko fanuś:

W wersji visual kei'owej masz go na moim avatarze ;>

TO JEST TEN?!
*faints*

We własnej seksownej osobie ^__^ Gitarzysta Die, gwoli ścisłości.

Chcę go *____________*

Spadać! xD
Daisuke jest mój od trzech lat! >^<'

A tak w ogóle: kto idzie na koncert? ;3

*macha łapką* Ja, ja, ja idę! Spotkamy się Yume? *___*
Dai-dai jest kawaii, ale moją miłością i tak pozostaje Kao ^.^

Ja niestety nie idę, ale spotkać się zawsze można. *-*'
Koło mojego bloku jest pełno rozwieszonych plakatów z informacją o ich koncercie. >__<'' Zerwę kilka i powieszę na ścianie. xD

Die, Kaoru i Totchi. ^-^''

Nie mogę znieść tego, że koncert D'espairsRay jest w Gdyni. T___T''
Tak to bym miała Daisuke i Karyu do kolekcji. *-*

Zerwij jeden dla mnie ;> Chlip, szkoda, że cię nie będzie ;__;

Ja o Despach nawet nie mam co myśleć, nie będę się z mojego Śląska tłuc na drugi koniec Polski, żeby poskakać na koncercie, jestem zbyt wielkim leniem ;xx

Ja bym pojechała na D'espy gdybym mogła, ale nie mogę, więc wiadomo, że nie pojadę. >__<''

Zerwę. ;33

Dołączył: 25 Mar 2007

Ahh Dir en Grey *-*

Już dzisiaj koncert ;3333

A ja dzisiaj dopiero się dowiedziałem o tym zespole, bo koleżanka na koncert pojechała.

Dołączył: 25 Mar 2007

Właśnie wróciłam z koncertu i było bosko ;333333333333333
Kaoru poświęcił mnie wodą, ale nie udało mi się ręcznika zdobyć ani pałki! T.T

P.S. Widziałam cię Agnes ^^

A ja grzecznie i cierpliwie (*poprawia aureolkę*) poczekam na zaklepiście długą relację od Agnesa XD

Miałam nawet bilet kupiony, ale nie pojechałam ;/ Zawsze musi się coś wydarzyć, co popsuje moje plany. No cóż, trudno, może następnym razem.

Miyabi napisał:

P.S. Widziałam cię Agnes ^^

Kiedy, jak, gdzie? *___*

firefly, a to przykro ;<< Będzie jeszcze okazja, na pewno będzie.

Immu, a to tutaj, czy w temacie o koncertach? Pieprzyć, piszę tutaj.

Pierwszy szok przeżyłam, kiedy z dziewczynami przyszłyśmy pod Stodołę. Zobaczyłam czarno-czerwono-różowe morze z pomalowanymi na wszelkie kolory i natapirowanymi włosami. Z miejsca mnie zatkało, ale to nie było ważne.
Dostałyśmy się do środka i od razu rzuciłyśmy się z Chou na jeden z plakatów, ostatecznie dzieląc się nim po połowie (ja wzięłam oczywiście tą z Kaoru, a jakże! xD).
Potem pobiegłyśmy na salę i wmieszałyśmy się w tłum, było warto, bo ostatecznie dostałyśmy się niemal pod samą scenę *___*
Kiedy Diry wyszły, najpierw uderzył mnie OGROMNY wrzask tłumu, a zaraz potem donośne JA PIERDOLĘ!!! mojej towarzyszki xD Poległam.
Potem było skakanie, wydzieranie się, podniecanie - Widzę Kaoru, naprawdę go widzę!
Było coś na kształt pogo, pół sali łącznie z nami wylądowało na ziemi, tzn. ja bym nawet utrzymała równowagę, ale jakaś kolesiówa zwaliła mi się na stopę, to bolało oO"
Ogólnie było tak zajebiście, że słów mi brakuje, żeby to opisać. Jak już na CG zdawałam relację:

Głos Kyo poraził mnie, nawet nie zwróciłam uwagi na to, że momentami słyszałam zamiast niego tylko instrumenty i wrzask tłumu.
I Die tak słodko wyglądał z rozwianym włosem. Naprawdę, na żywo lepiej niż na zdjęciach!
I Kaoru, mój piękny Kaoru, czego on stał cały czas po drugiej stronie sceny?!
I Shinya, który momentami wyłaniał się z mgły okalającej perkusję (że też on się tam nie udusił oO"). A potem jak rzucił pałeczki w tłum, jaki on jest śliczny!
I Toshiya, na szczęście włosy mu już odrosły (przynajmniej częściowo), biegał po scenie, szalał, raz chyba nawet pokazał fucka publiczności (chyba, że to mnie się przywidziało).
No i Kyo wreszcie, dobrze że niemal cały koncert stał na podwyższeniu, przynajmniej było go widać ;> Kochany był.

Wracając do Kyo raz jeszcze, to krzyczał Polska! chyba z trzy razy <33
A końcówka to był już istny kosmos, Kyo pluł wodą na jakieś laski, gitarzyści rzucili kostki, a Shinya swoje pałeczki *__* Die i Toshiya też lali wodą z butelek, poleciało na mnie, orgazm! <33333333
Naprawdę warto było tłuc się do tej Warszawy, naprawdę było warto!

Dla chętnych zdjęcia z koncertu: [link widoczny dla zalogowanych] <333

Agnesól, ty to potrafisz tak opisywać, że poczułam to wszystko na swojej skórze. Następnym razem zabiorę się z tobą, dopsz? ^^
A zdjęcia obejrzałam wszystkie i ciągnie mnie jeszcze bardziej XD

Ale zazdrocha. (; Mimo, że się w takiej muzyce nie obracam to podejrzewam, że bym się ubawiła. No cóż, uroki życia z dala od stolicy...

Agnes prawie się popłakałam przez ciebie! ;d Gdyby koncert był dzień wcześniej... ale cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Kiedyś pojadę na koncert Diru, choćbym miała wlec się do Japonii!
Chociaż zbytnio nie cieszy mnie fakt, że Die i Kaoru są w wieku mojej matki...

Immortelle napisał:

Agnesól, ty to potrafisz tak opisywać, że poczułam to wszystko na swojej skórze. Następnym razem zabiorę się z tobą, dopsz? ^^
A zdjęcia obejrzałam wszystkie i ciągnie mnie jeszcze bardziej XD

Wiadomo, co dobre! xD
To twój obywatelski obowiązek, wybrać się kiedyś ze mną na jakikolwiek koncert! \m/

Wiedźmo, na pewno byś się ubawiła (:

firefly napisał:

Kiedyś pojadę na koncert Diru, choćbym miała wlec się do Japonii!
Chociaż zbytnio nie cieszy mnie fakt, że Die i Kaoru są w wieku mojej matki...

To ja powlekę się tam z tobą, na Gazetty! xD
Cicho, to nie szkodzi i tak są piękni *___*

Ja teraz czekam na Gazette *__* Muszą do nas w końcu przyjechać, no nie ma bata!

Agnes napisał:

To twój obywatelski obowiązek, wybrać się kiedyś ze mną na jakikolwiek koncert! \m/

Pojedziemy na Oczka! Albo na Edgary! Albo na Cinema Bizarre! Albo na ETF! xD

Immortelle napisał:

Agnes napisał:

To twój obywatelski obowiązek, wybrać się kiedyś ze mną na jakikolwiek koncert! \m/

Pojedziemy na Oczka! Albo na Edgary! Albo na Cinema Bizarre! Albo na ETF! xD

Albo na wszystko! *____* Poczekaj tylko, aż mi dowód wydadzą, to ruszamy na wszelkie możliwe koncerty xD Na Deathstarsów też ze mną pójdziesz ^^"

Agnes napisał:

Immortelle napisał:

Agnes napisał:

To twój obywatelski obowiązek, wybrać się kiedyś ze mną na jakikolwiek koncert! \m/

Pojedziemy na Oczka! Albo na Edgary! Albo na Cinema Bizarre! Albo na ETF! xD

Albo na wszystko! *____* Poczekaj tylko, aż mi dowód wydadzą, to ruszamy na wszelkie możliwe koncerty xD Na Deathstarsów też ze mną pójdziesz ^^"

I będę miała wejście zapewnione, bo będę z osobą dorosłą ^_^ Na Zdechłe Gwiazdki (musiałam!) też pójdę, a co.