Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Fantômas
Kamil
Rurzowy Kutzyk
<i>Rurzowy Kutzyk</i>

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 8459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Centrum Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

Fantômas, czyli jeden z najsłynniejszych fikcyjnych (no, nie do końca...) złoczyńców - najpierw (anty)bohater kilkudziesięciu książek, potem w pierwszej połowie XX wieku i latach 60. - coraz bardziej komiczna postać filmowa, w latach 70. przyszło mu zetknąć się z Panem Samochodzikiem, a w latach 90. - objawić się w ciele Mike'a Pattona.

W 1998 r. nowy Fantômas czuł zbliżający się koniec Faith No More, legendarnego (choć na ziemiach polskich - nie za bardzo, a szkoda) zespołu rockowego. Postanowił więc zebrać paru innych szaleńców i grać z nimi coś, czego jeszcze nie próbował ani w FNM, ani w Mr. Bungle, ani też solowo. Melvinsowy Buzz Osborne, Igor Cavalera z Sepultury i dobry znajomy z Mr. Bungle, Trevor Dunn - tak miał wyglądać skład, który wspierałby go w szerzeniu zła. Brazylijczykowi jednak za bardzo na bębnieniu nie zależało, ale polecił Pattonowi Dave'a Lombardo, który parę lat wcześniej dał drapaka ze Slayera i pogrywał tylko w Grip Inc.

I tak to się zaczęło. Następny rok przyniósł pierwszą sesję, podczas której zarejestrowano album o niewyszukanym tytule Fantômas. Dwudziestego szóstego kwietnia album został wydany, stając się pierwszą płytą w katalogu niezależnej wytwórni Ipecac Recordings, założonej parę tygodni wcześniej przez Pattona i Grega Werckmana. Z tą płytą miałem najmniej do czynienia, ale materiał na niej zawarty określiłbym jako chaotyczny metal z równie chaotycznym wokalem Pana Fantômasa - wrzaski, piski i co popadnie. 30 utworów, a raczej 29 - w miejsce trzynastej, pechowej ścieżki pojawia się fejdałt ostatnich dźwięków poprzedniego kawałka - będących "stronami" dźwiękowego komiksu.

Dwa lata później na półkach sklepowych pojawiło się The Director's Cut. Płyta przyniosła szesnaście ścieżek (gdzie trzynasta znowu okazała się być pustą) - coverów motywów filmowych, z Ojcem chrzestnym i Dzieckiem Rosemary na czele. Oczywiście, coverom tym daleko do normalności...

Na prima aprilis 2002 Patton zaserwował fanom Millennium Monsterwork 2000 - zapis sylwestrowego koncertu połączonych sił Fantômas i Melvins z roku 2000. Tu, o dziwo, w miejscu trzynastej ścieżki dostajemy (nie)normalny utwór, za to płytę wieńczy niezatytułowany utwór, trwający trzynaście sekund.

W 2003 roku panowie zebrali się wiosną, by zarejestrować nowy album, wydany w styczniu następnego roku. Delìrium Còrdia. Tym razem całość została skomponowana przez Pattona. Jego ambicją było stworzenie materiału, który równie dobrze mógłby być ścieżką dźwiękową do horroru. Te 74 minuty, składające się na jeden utwór, miały wywrzeć na słuchaczach wrażenie porównywalne z operacją bez znieczulenia. Dźwiękowo jest bardzo różnorodnie, choć można tę muzykę podpiąć pod kliniczny dark ambient, wymieszany chociażby z metalem czy nawet delikatnym jazzem. Jednakże ostatnie ok. 20 minut to jednostajny dźwięk kończącej się płyty winylowej.

W 2005 roku okazało się, że wiosna '03 niosła ze sobą nagrywanie jeszcze jednego albumu. Suspended Animation to kolejny koncept-album, tym razem jednak do stylu supergrupy wprowadzone zostają dźwięki jakby żywcem wyjęte... z kreskówek. Natomiast każdy z 30 utworów reprezentuje jeden kwietniowy dzień i jakieś totalnie z chuja wzięte "święto" wtedy obchodzone. O ile pierwszy kwietnia to oczywiście April Fool's Day, to już np. siódmy kwietnia jest No Housework Day, a siedemnasty to dzień... Bla Bla Bla.

W tym samym roku ukazała się również split EP-ka z Melt Banana o masakrycznym tytule Animali In Calore Surriscaldati Con Ipertermia Genitale/Cat in Red (z czego pierwsza część tytułu odpowiada tytułowi utworu Fantômas). Paradoksalnie, płyta zawiera ledwo dwa utwory, trwające łącznie... niecałe trzy minuty.

Z racji powrotu Dave'a do Slayera, jego miejsce w koncertowym line-upie uzupełnił Terry Bozzio, jednakże na ostatnie koncerty w 2005 roku do składu wrócił Lombardo.

W 2006 roku Mike stwierdził, że kolejny album Fantômas ma być całkiem elektroniczny, ale... trzeba będzie na niego poczekać. Grupa potrzebowała przerwy...

Parę dni przed tym wyznaniem, w Londynie zarejestrowany został kolejny koncert kolaboracji The Fantômas Melvins Big Band. W sierpniu 2008 roku Ipecac wydało DVD Live From London 2006 - póki co, jest to ostatnie wydawnictwo Fantômas. Pomimo pogłosek, które pojawiły się jeszcze tego samego roku, jakoby nowy album studyjny był w trakcie tworzenia i miał się ukazać w okolicach czerwca 2009 r., jednakże wiosną ubiegłego roku Werckman przekazał do prasy informację, że prace nad piątym albumem studyjnym Fantômas nie zostały nawet rozpoczęte.

Tyle, jeśli chodzi o historię, pora na trochę Fantômas w praktyce:
Book 1: Page 6
The Godfather
Delìrium Còrdia (fragment)
04/21/05 - Thursday

I jeszcze artykuł o zespole równie chaotyczny jak muzyka grupy...
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Kamil dnia Pią 19:55, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
caramel


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

ojej, odkopujemy, że też musiałam dostać cynk zamiast zauważyć!

kolejne chore batonowe wydanie, straszna muzyka, lubię barrrdzo. the director's cut na pierwszym miejscu, ale na razie znam tylką tę i suspended animation, bo mnie odstrasza jeden wielki utwór będący całą delirium cordia, no ale podejście jakieś w końcu wypadałoby zrobić! a, i jeszcze s/t, z którą spotkanie kiedyś miałam, ale nie pamiętam za bardzo.

chętnie bym sobie też jakiś koncercik obejrzała, niesamowite wrażenia gwarantowane.
Zobacz profil autora
komuna
zef side
<i>zef side</i>

Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 5650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

a ja znam tylko godfathera :c



aha, i dziecko rosemary, milutkie to jest.


Ostatnio zmieniony przez komuna dnia Pią 19:36, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
caramel


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

to ściągaj całą the director's cut, polecamy!
Zobacz profil autora
Kamil
Rurzowy Kutzyk
<i>Rurzowy Kutzyk</i>

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 8459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Centrum Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

Godfather to akurat jeden z najlepszych kawałków na Dajrektorsie, ale najbardziej banię ryje chyba Rołzmerys Czajld.

Baton master.

EDIT:
O, jednak znasz RC, zacnie!


Ostatnio zmieniony przez Kamil dnia Pią 19:38, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
komuna
zef side
<i>zef side</i>

Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 5650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

co, mam karmeli drugi raz posłuchać?! (za pierwszym razem nie wyszłam w sumie źle...)

za chwilę pociągnę.
Zobacz profil autora
caramel


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

no widziszzz, mnie się czeba słuchać czasem, ale naprawdę polecam jeśli takie psycho muzyczki chore dźwięki lubisz.

czemu ja mam rosemary's baby a nie rosemary's baby, ococho!
Zobacz profil autora
Kamil
Rurzowy Kutzyk
<i>Rurzowy Kutzyk</i>

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 8459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Centrum Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

A dobra, miałem złe tagi, Bejbi, Bejbi, jest ok.
Zobacz profil autora
caramel


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

cholera, pomyliłam się, w tym drugim miało być child. ha, to myślałam że ja mam złe.
Zobacz profil autora
SALCE


Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Wszystko od Majka Pattona jest rozjebus. Ale Fantômas najbardziej, i to The Director's Cut. KH KLASSSA
Zobacz profil autora
Kamil
Rurzowy Kutzyk
<i>Rurzowy Kutzyk</i>

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 8459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Centrum Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

SALCE napisał:
Wszystko od Majka Pattona jest rozjebus.

Dokładnie.

Tak odchodząc od Fantomasa w stronę solowego Batona - soundtrack z A Perfect Place też jest świetny. Baaardzo retro, jakieś swingujące melodyjki, włoskie nutki, coś latino, tribal. O ile dwie pierwsze solowe płyty (i ew. OST z Crank 2, jeśli ktoś nie jest zaprzyjaźniony z Fantomasem) to materiał trudny do słuchania na co dzień, to A Perfect Place i Mondo Cane są czystą przyjemnością.
Zobacz profil autora
Fantômas
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi