Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Hocico
Wiedźma
Moderator
Eraserhead

Moderator<br><i>Eraserhead</i>

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 23817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Transsexual Transilvania
Płeć: Mężczyzna


last.fm napisał:
Hocico - meksykański zespół grający harsh electro połączone z aggrotechem, dark electro i industrialem. Początkowo w 1992 roku nazywał się Hocico del Perro (w tłumaczeniu, po prostu „psi pysk”). Od 1993 roku zespół funkcjonuje pod nazwą Hocico.

Projekt założony został przez kuzynów Erka Aicraga i Racso Agroyama (są to pseudonimy artystyczne - ich prawdziwe nazwiska to Erik Garcia i Oscar Mayorga). Teksty duetu pisane są po angielsku i hiszpańsku. Logo zespołu jest sześcionogi pająk z literą H na odwłoku

Erk ma jeszcze własny projekt Rabia Sorda, nieco lżejszy niż Hocico.


Hocico uznaję za swego rodzaju ciskanie w twarz muzyczną nienawiścią. Bardzo solidny brudź.

Jako próbka moje ulubione:
Untold Blasphemies
Zobacz profil autora
Kamil
Rurzowy Kutzyk
<i>Rurzowy Kutzyk</i>

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 8459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Centrum Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

Choć nigdy nie potrafiłem określić, czym się od siebie różni większość gatunków takiego elektronicznego syfu, to z młodości zostały do dziś głównie dwie słabostki z tych rejonów. Combichrist i Hocico właśnie. No, może jeszcze trochę :W:.

Solidna, szczera (tak to nazwijmy...) muzyka, która była brudna, ohydna, ale chwytliwa i taka pozostała. Gdy w 2010 wróciłem do Hocico po nieco dłuższej przerwie przy okazji zdobycia Tiempos de Furia, poczułem się, jakbym znowu był w drugiej gimnazjum. Cała ta muzyka, z tymi przeuroczymi melodiami, kickdrumem opatrzonym solidnym basem, wokalem przepuszczonym przez tak dystortujące filtry, że równie dobrze za mikrofonem mogłaby stać sześćdziesięcioletnia ciocia Frania, przestrzenią, od której wręcz bije chłodem, wszystkimi tymi szumami i zakłóceniami, tak kontrastującymi z dość piosenkową strukturą utworów, no i całym tym skumulowanym negatywem... to nadal ma siłę przebicia, potrafi poruszyć to czego jednak nie potrafią - żeby pozostać w elektronicznych potworkach - ani mroczniejsze rejony drum and bassu, ani metalowo rwące linie basu Distance'a czy Roberta Infrabassa, ani chłopcy od filthstepu wyższej klasy, ani nawet stare, dobre breakcore'owe oszołomy pokroju Venetian Snares.

Lata muzycznych wędrówek, a jednak zawsze się wraca do gimnazjum. C:
Zobacz profil autora
Hocico
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi