Hurts

Hurts to takie Backstreet Boys dla ludzi, którzy nie lubią Backstreet Boys. I tak, będą grać na Openerze.

A ja lubię Stay, Wonderful life, ale najbardziej Silver lining chyba. Nie rozumiem ogólnej niechęci do nich, fakt faktem może niczym się nie wyróżniają, ale moim zdaniem są całkiem konkretni.

A ja się zachwycam. Moje serce zdobyło najpierw Wonderful Life, a teraz Illuminated oraz przepiękne Devotion nagrane razem z Kylie. I aż chyba zafunduję sobie ich płytkę.

Szkoda, że tak szybko mi się znudzili. No ale odpocznę od nich kilka miesięcy i pewnie znów sobie posłucham.

Polecam zapoznać się z Confide in me i Happiness, które kochamkochamkocham i przeogromnie żałuję, że nie ma ich na zwykłej płycie, ale są na deluxe :3