 |
 | Lacrimosa |  |
Wiedźma
Moderator Eraserhead

Dołączył: 21 Lut 2007 |
Posty: 23817 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Transsexual Transilvania Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Wto 11:17, 23 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Vee się nudzi, Vee zakłada tematy. :}
Słowo „lacrimosa” pochodzi z języka łacińskiego i oznacza „pełna łez”, „opłakana”, „żałosna”. Jest to również tytuł ostatniej części „Requiem” Mozarta - stąd pochodzi nazwa zespołu.
Założycielem Lacrimosy jest Tilo Wolff. W 1990 ukazał się jego pierwszy album - „Clamor”. Po pewnym czasie Tilo zaczął szukać wokalistki - i w 1994 dołączyła do niego Anne Nurmi, wcześniej wokalistka fińskiej grupy Two Witches, z którą Lacrimosa zagrała trasę koncertową po wydaniu albumu „Satura”.
W muzyce Lacrimosy widoczny jest wpływ metalu, muzyki klasycznej i symfonicznej oraz rocka gotyckiego. Od początku zespołowi towarzyszy na okładkach arlekin Jester. Jest to hołd złożony Charliemu Chaplinowi - ulubieńcowi Tilo. |
Czyli tak skrótowo o jednym z najbardziej finezyjnych zespołów jakich dane mi było słuchać.
Ciekawe wariacje na tematy typowo gotyckie w aranżacji z muzyką klasyczną, chórkami i dużą dozą ogólnej symfoniki.
Piękne wręcz epickie teksty, charakterystyczny głos Tilo i cała ta klasyczna otoczka wywołuje naprawdę wiele emocji podczas słuchania kolejnych utworów.
Polecam, jako że Lacrimosa jest formacją ewidentnie warta uwagi.
|
|
 |
|
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Wto 14:22, 23 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Kiedyś z b. rzadka się włączało, chyba pora odnowić znajomość.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Immortelle
Zaklęta w marmur

Dołączył: 29 Kwi 2008 |
Posty: 28661 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: two steps from hell Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 15:11, 07 Maj 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Jako, że byłam do Lacrimosy nastawiona pokojowo, a Wiedźmie wierzyłam co do joty, to wczoraj wieczorem się zapoznałam na próbę z dwoma utworami (Alleine zu zweit, po czym się uzależniłam i gra u mnie niemalże na okrągło; oraz Halt mich), przygotowana na nowe uzależnienie. Wywołali na mnie bardzo, ale to bardzo pozytywne wrażenie pod chyba wszystkimi względami. Anne to w pewnym sensie moja imienniczka, więc nie sposób było nie polubić. I oczywiście mam w planach zapoznać się z resztą płyt.
A, jeszcze jedno. Byłam pozytywnie zaskoczona, gdy w Teraz Rocku przeczytałam, że Tilo słucha Kasi Kowalskiej. (;
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |