Sex Pistols

Nie wierzę, że nie ma o nich tematu, a z lupą przeszukałam cały dział.

Sex Pistols – brytyjska grupa punkrockowa założona w Londynie. Działała w latach 1975-1978. Choć istniała zaledwie 26 miesięcy, przeszła do historii jako jedna z najbardziej wpływowych grup punkowych. Muzyka grupy, ekstremalnie hałaśliwa, prosta w swej strukturze i niedbała w wykonaniu, zdefiniowała gatunek punk, a sam zespół jako zjawisko kulturowe.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

wielbię Anarchy In The UK. O tym zespole dużo słyszałam, wiele razy podchodziłam do nich, jednak dopiero dzisiaj udało mi się ich posłuchać. Efekt jak najbardziej pozytywny.

I to pastwienie się nad ich rzekomym konfliktem z Queen XD Ktoś tam komuś coś powiedział, niby nic, a taka radocha dla mediów.
Mało tego. O tym zespole bardzo ironicznie pisze się w KAŻDEJ przeczytanej przeze mnie książce o Led Zeppelin. Np. według Kiedy Giganci chodzili po ziemi Sex Pistols to zespół, który pojawił się znienacka, uważając się od razu za pępek świata. To tak w ramach ciekawostki 'niemuzycznej'.

Muzycznie mnie nie porywają w ogóle, jak i większość muzyki punkrockowej. Tak, oczywiście wiem, że to klasyk ;>
Edit. Ten niemiłosierny wokal!

Cathy napisał:

Mało tego. O tym zespole bardzo ironicznie pisze się w KAŻDEJ przeczytanej przeze mnie książce o Led Zeppelin. Kiedy Giganci chodzili po ziemi Sex Pistols to zespół, który pojawił się znienacka, uważając się od razu za pępek świata.

nie martw się, w biografii Guns N' Roses, The Who oraz The Rolling Stone też tak o nich piszą. :q

lololo, no włacha, oni byli jak najbardziej zjawiskiem kulturowym, bo mclaren ich ustawiał. ale zrobili supcio revolution, a poor sid został ikoną. kiedy miałam trzynaście lat to przeżywałam gigantyczną fascynację pistolsami i ten jazgot mi się podobał. legenda, no.

Felicja napisał:

Cathy napisał:

Mało tego. O tym zespole bardzo ironicznie pisze się w KAŻDEJ przeczytanej przeze mnie książce o Led Zeppelin. Kiedy Giganci chodzili po ziemi Sex Pistols to zespół, który pojawił się znienacka, uważając się od razu za pępek świata.

nie martw się, w biografii Guns N' Roses, The Who oraz The Rolling Stone też tak o nich piszą. :q

Miło być lubianym XD

Hmm, Pretty Vacant mi się nawet podoba.

w pretty vacant zajebali riff abbie :3

Kolokwialnie mówiąc to ich muzyka jest brzydka. Praktycznie nic mi się w niej nie podoba, ale to nie zmienia fakt, że jak najdzie mnie potocznie zwana 'faza' to sobie podśpiewuje Anarchy in UK.
No i gdyby nie Pistolsi nie byłoby Joy Division! : o

komuna napisał:

lololo, no włacha, oni byli jak najbardziej zjawiskiem kulturowym, bo mclaren ich ustawiał.

no a teraz taki njus: mclarenowi się wczoraj zmarło, o.

WIEM! piersza wiedziałam!

Strasznie hm. 'Brudna muzyka'. Lubię Sida, chociaż nie potrafił grać. ''Anarchy in The UK' też lubię.

miłuję anarchy in the uk i god save the queen. basista grać nie umie, ale to i tak nie zmienia faktu, że niesamowicie się go słucha, wokal jest irytujący, ale to da się przeżyć. lubię bardzo i jestem w trakcie wgłębiania się.

Nie, nie, nie, bardzo nie lubię. Ich muzyka ma w sobie coś odpychającego.

Agnes napisał:

(...) Ich muzyka ma w sobie coś odpychającego.

ta, bo Rotten ma rotten wnętrze ryja. Nic dziwnego jak się adoruje japończyków o średnio ustalonej indentyfikacji płciowej, to Dżoni i koledzy są już brudnym hardkorem, ay.

A co do nich samych - super turbo stajlisz.

kiedyś lubiłam Pretty vacant, ale teraz już nie-ten-tego... nie wchodzi mi taka he, muzyka.

SALCE napisał:

Agnes napisał:

(...) Ich muzyka ma w sobie coś odpychającego.

ta, bo Rotten ma rotten wnętrze ryja. Nic dziwnego jak się adoruje japończyków o średnio ustalonej indentyfikacji płciowej, to Dżoni i koledzy są już brudnym hardkorem, ay.

Do hardkorów nic nie mam, ale Sex Pistols po prostu mnie nie przekonują i nie sikam na samą wzmiankę o tejże legendzie, więc sori.
Tak bardzo ci przeszkadza, że adoruję sobie Japończyków? ;*

Agnes napisał:

Tak bardzo ci przeszkadza, że adoruję sobie Japończyków? ;*

Nie wiem czy w równym stopniu masz podnietkę na temat Suehiro Mauro czy Masami Akita, więc bardziej na jasno określony nurt podpada, a nie całą nację.

Ich muzyka nigdy nie była zbyt piękna, ale to właśnie mi się w niej podoba. Kofciam Rottena, ale Sida nie trawię. No i lubię ich styl.

oludzie, bo na tym polega najczęściej punk, że wokalista nie umie śpiewać, a reszta grać. proste.

podcienienie mi przeszło, niemniej jednak wciąż ich muzykę lubię, a Sid to Sid i już.