ZLOT WARSZAWA

In. napisał:

Mi pasuje, choć normalnie o tej porze wstaję. Tym razem im wcześniej tym lepiej, bo okazuje się, że jadę na weekend do kuzyna. =='
No, ale na spotkanie się wyrobię, chociaż na chwilę.

Na chwilę? T.T'
Dobre i to.
Jak nie zdąrzysz nas odprowadzić to chociaż nas podprowadzisz pod przystanek skąd można dojechać pod Pałac? xD Wtedy pójdzie gładko.

Pierwszego września nie mogę. Mam cały dzień zawalony.
1. Rozpoczęcie.
2. Latanie po sklepach z matką do wieczora. (trzeba kupić różne rzeczy, między innymi również do szkoły xD)

Pierwszy odpada, po rozpoczęciu roku cały dzień pijemy oblewając zakończenie wakacji i urodziny koleżanki.
Mhm...pod pałac najlepiej metrem. xD
I na starówkę też metrem można, muszę sobie przypomnieć jakie autobusy jeżdżą, bo dawno nie poruszałam się komunikacją miejską.

ee. nie można wcześniej?
1 nie mogę. --'

No w piątek się chyba umawiamy, nie? xD
W ten piątek...albo w czwartek jak możecie by In była na dłużej. xD

Ło matko i córko. xD Nie musicie się podporządkowywać się mnie, przecież w piątek nie wpadnę na piętnaście minut. ;p
Czwartek jest jutro?
I jeszcze. Skoro się spotykamy to jak mamy się rozpoznać? Bo nie wszystkie Was widziałam lub nie kojarzę w wyglądu.

a dobra, ja będę późnie już się orientowała w warszawie to jakoś kiedyś się na inny załapię : )

Wiem, że podporządkować się nie musimy, ale skoro wszyscy w tym dniu mogą, a Ciebie wywieje jakoś wcześnie w piątek, a chcemy jakoś połazić tu i tam, pogadać itp. to więcej czasu w większym gronie jest dobrą opcją. =3

Hm. Jeżeli spotykamy się pod głównym wejściem pod Pałac...i o ile wiem tam są schody, nie? xD To jak nie będzie padać to możecie podchodzić do dziewczynki w czarnych spodniach, z torbą z Kurtem Cobainem i która będzie siedziała na ów schodkach. xD

Yumie PK ma dookoła schody xDD
No, ale można pod głównym wejściem, najwyżej co mniej sprytne będą musiały okrążyć pałac żeby znaleźć główne wejście. ;p
Nie mam pojęcia w co będę ubrana, ale mnie można poznać po granatowej ogromnej torbie, dredzie i białych butach. I niezbyt inteligentnym wyrazie twarzy. xD

No w sumie mniej-więcej to wiadomo, ale wolę was upewnić, że tam są schody! xD
Wiesz...teoretycznie to raczej wypatrujcie siedzącego idioty na schodach, bo czarne spodnie może mieć milion osób tam będących i siedzących. xD
Przy tym szopa na głowie, trampki i być może jakaś książka.
Tylko jak coś to proszę nie zachodzić mnie od tyłu (mogę jeszcze nie dojść do schodów xD), bo będę piszczeć i wymachiwać rękami. A poza tym to pewnie będę trochę wcześniej, bo nie lubię się spóźniać. xD
No to umawiamy się jutro?

kur..

nie mogę.. ;cc
bo oczywiście

'bo ja ich nie znam i nie możesz'
e. ; /

A nie mogłaś powiedzieć, że umówiłaś się z koleżanką do Złotych Tarasów? xD

też by mnie mama nie puściła boo.. mnie porwą.. =='

*gleba*
Ja mam pół Warszawy do przejechania (no czterdzieści minut) i moja mam mi nie wymyśla, że mnie porwą. xD
Chociaż tylko powiedziałam żeby mi kupiła bilet, bo idę z koleżanką z klasy do kina obok mnie. xDDDDD

No cóż...życie. Myślę, że teraz już Ci nie pozwolą cokolwiek byś im nie powiedziała, bo będą wiedzieć, że ściemniasz, bo idziesz na spotkanie.

Czyli jutro pod PK o 12.30? To ja muszę wstać o siódmej żeby się ogarnąć. xD

a nie pojutrze?

hmm. spytam się jeszcze.
bo jutro chyba albo i nie mam urodziny siostry ciotecznej ; /

No to się zapytaj jeszcze i jak co to w piątek, a jak nie możesz to jutro lecimy. xD
Ciekawa jestem czy ktoś w ogóle przyjdzie...
Bo wiecie...nie będę czekała trzech godzin i potem mi ktoś w tym temacie napisze, że nie mógł, bo dżdżownica przeszła mu przez drogę i miał pecha, więc wrócił do domu. >___>''

hahaaa.
ja miałam tak z Orzechem, że zgubiła kasę naprawdę i pojechała do domu. a równocześnie mogłam się spotkać z Iww. a nie wiedziałyśmy że ona będzie więc zlot nieudany ; dd

spytam, spytam.

Ja mam 30 km do Warszawy, w życiu w niej sama nie byłam, ale mama by mnie puściła. A jakby nie puściła to i tak bym pojechała mówiąc, że siostra koleżanki jedzie z nami. xD Na pomysł, ze sama jade na zbiórkę do Warszawy była taaaaaka szczęśliwa.. xDD

o kurw..

mówi, że puści mnie jak was pozna --'

No to niech przyjedzie z Tobą...zobaczy, że nie jesteśmy pedofilami z zieloną bródką i połazi po sklepach w Złotych Tarasach albo wróci do domu, a jak będziemy się zbierać to zadzwonisz by Cię odebrała czy coś. xD

ehe ehee.
to będzie dosyć trudna sprawa ^^

Yume mogę sobie na spotkanie przykleić zieloną bródkę? xD

Teoretycznie to nie, bo ktoś się może przyczepić, że jesteś pedofilem z zieloną brudką i udajesz skrzata, a tak naprawdę porywasz dzieci. =3
*gleba*
Mówili mi, że mam się zapisać do psychiatry. >__>'

ee. teraz sobie mama zmyśla, że z ciotką pojadę albo z kimś --'
kurw.
muszę jej coś powiedzieć! tylko co?

Wymyśl coś.

Muszę sobie bródkę skombinować, o tak, tak. Bródka będzie świetna. xD