Kot, który przychodzi kilka godzin przed śmiercią.

a mi ten link pokazuje (ten o smierci kotka)
Terroryści do Polaków: utopimy was w bagnie! :/

Aquarie napisał:

koty lubią sie kąłść w niebezpiecznych miejscach a psy w bezpiecznych. Moja mama mówiła, że raz była jakaś kobieta jej koleżanka i miałą raka. Zrobili jej operację i miała bliznę. ten kot ciągle nie na niej kładł. Co ona go zżucałą to on z powrotem. poszła na badania i okazało sie, że nie ma już raka, a kot po paru dniach umarł an nowotwór O.o

smutno;(

O.o .. Boże.. nie dość, że nienawidzę kotów to jeszcze takie coś.. <aaa>

Pfeh. Nie podoba mi się ten kot. >.>
Ale te jego zdolności... Nie chciałabym, żeby moje zwierze podchodziło do ludzi tylko dlatego, że wyczuwa ich koniec. >.>

Tech napisał:

Nie chciałabym, żeby moje zwierze podchodziło do ludzi tylko dlatego, że wyczuwa ich koniec. >.>

Nom, gdyby moje zwierzę takie było to ja nie wiem co bym zrobiła... Wygonić, zostawić samego - raczej nie, bo wtedy bym się bała, ze do mnie przyjdzie i mi przepowie ten koniec.. :P a zostac z nim tez bym sie bała ...

Dołączył: 20 Mar 2007

pauliska93 xD napisał:

Czytałam w Fakcie o śmierci kota... :(

Ja też w Fakcie

Hah, jestem wierna czytelniczką xdd
A co do kota.. to był ośrodek dla ludzi,
którzy nie mieli szans na przeżycie,
więc to musiał być przypadek..

niedowiary ;)
świat jest dziwny!

Słyszałam o tym.Wolę nie myśleć, że leżę sobie w łóżku, a on przychodzi i...Trochę straszne.Ale prawdziwe ;]

hm.
Dziwne. Ale właśnie jak ktoś napisał zwierzęta czujątakie rzeczy...

Łał. Ale ciekawe czy Ci ludzie wiedzą o tych zdolnosciach kota. Ja chyba bym wolała wiedzieć, to bym poszła na spowiedź i wogóle!:]

Hyh ;] Albo namaszczenia xdd Nie no ciekawe..

ja bym nie chciała mieć takiego kota wdomu.
Przychodzi do mnie.
"Ojej umrę"
XD

Mam prawie takiego samego!! :D

ma śliczne oczka ^^

Jak zobaczy ktoś takiego kociaka to niech idzie szybko do kibla xdd
Albo nie.Niech się zamknie w kiblu ^^.Do kibla kotek nie przyjdzie

Mój kotek parę minut przed śmiercią przyszedł do mojej mamy na kolana i umarł.Wtedy jeszcze chodziłam do zerówki no i przychodzę ze szkoły patrzę a mojego kocia nie ma ... podchodzę do mamy:
-Mamo, gdzie jest Żwirek (jego imię) - spytałam się
-Uciekł - odpowiada ...
-Gdzie ? - pytam ponownie
-Nie wiem - znowu mi odpowiada kłamiąc żeby nie było mi smutno
Tajemnica i tak się wydała bo tata się wygadał na drugi dzień ...
Nie mogłam w to uwierzyć ... Żwirek ciągle gryzł mi laczki i mnie drapał bo byłam mała no i kot się na mnie mścił ... ale i tak był kochany ...
Mój malutki spoczywający koło jeziora kotek :(
Nigdy go nie zapomnę, ale teraz mam inne zwierzątko :)
Świnkę morską która wabi się Chrupcia :D
Jest rozetką o czarno, biało i lekko rudawych włoskach. Niestety ona już jest stara i ma guza na karku ale bardzo ją kocham i to jest najważniejsze :D

Wysłany: Nie 2:01, 09 Mar 2008

Mellody_ napisał:

Mój kotek parę minut przed śmiercią przyszedł do mojej mamy na kolana i umarł.Wtedy jeszcze chodziłam do zerówki no i przychodzę ze szkoły patrzę a mojego kocia nie ma ... podchodzę do mamy:
-Mamo, gdzie jest Żwirek (jego imię) - spytałam się
-Uciekł - odpowiada ...
-Gdzie ? - pytam ponownie
-Nie wiem - znowu mi odpowiada kłamiąc żeby nie było mi smutno
Tajemnica i tak się wydała bo tata się wygadał na drugi dzień ...
Nie mogłam w to uwierzyć ... Żwirek ciągle gryzł mi laczki i mnie drapał bo byłam mała no i kot się na mnie mścił ... ale i tak był kochany ...
Mój malutki spoczywający koło jeziora kotek :(
Nigdy go nie zapomnę, ale teraz mam inne zwierzątko :)
Świnkę morską która wabi się Chrupcia :D
Jest rozetką o czarno, biało i lekko rudawych włoskach. Niestety ona już jest stara i ma guza na karku ale bardzo ją kocham i to jest najważniejsze :D

przykro nam, ale nie ten dział >.<

może ten kot zamiast przepowiadać śmierć ją przywołuje ? :o XD

ale jaja XD

Jezzuuu.. Zabić tego kota! XD

Po co zabijać.?
Lepiej mi oddać. 8)

Ta.. I by uciekł xD

Hm. Ciekawy temat.
Moja mama wracała do domu. Była u swojej babci, czyli mojej prababci. Czarny kot przebiegł jej drogę. Chwilę później zadzwoniła ciocia, że prababcia zmarła.
Zbieg okoliczności czy kot - prorok?

Cóż, temat trochę przedawniony, jednak śmiem twierdzić, że zwierzęta po prostu czują, że właśnie nadchodzi czyjś koniec. I tyle, cała filozofia.

Do mnie przed śmiercią przyjdą Peppersi, uwieżycie?

Eustachy Motyka napisał:

Mój kotek parę minut przed śmiercią przyszedł do mojej mamy na kolana i umarł.Wtedy jeszcze chodziłam do zerówki no i przychodzę ze szkoły patrzę a mojego kocia nie ma ... podchodzę do mamy:
-Mamo, gdzie jest Żwirek (jego imię) - spytałam się
-Uciekł - odpowiada ...
-Gdzie ? - pytam ponownie
-Nie wiem - znowu mi odpowiada kłamiąc żeby nie było mi smutno
Tajemnica i tak się wydała bo tata się wygadał na drugi dzień ...

u mnie podobnie, mama znalazła kotka martwego, bo się udusił a mi gadali, że się zgubił, a byłem wtedy w 5 klasie. potem się mama cioci przede mną wygadała.

a koty przeczuwają własną śmierć i uciekają z domu przeważnie, ten kot widocznie przeczuwał też śmierć innych ludzi, ale nie uciekał od nich.

Ja tam straszną boidupą jestem XD
Bardzo ciekawe.