pan poseł Palikot

Ja uważam, że jako polityk pan Palikot czuje się niespełniony, to może być powodem tych wszystkich kontrowersji jakie wywołuje. Fajnie iść z takim kimś na piwo, ale ile tak naprawdę mu zawdzięczamy? (może ktoś mnie oświeci, bo nigdy nie interesowałam się tą osobą)

Martyna_K napisał:

ale ile tak naprawdę mu zawdzięczamy?

A ile zawdzięczamy statystycznemu posłowi?

Fanosława napisał:

Martyna_K napisał:

ale ile tak naprawdę mu zawdzięczamy?

A ile zawdzięczamy statystycznemu posłowi?

Statystyczny poseł w naszym kraju to darmozjad. Tutaj chwali się pana Palikota za bycie świetnym politykiem, ale dla mnie on jest tylko bezpośredni. Świetny polityk to osoba, która ciągnie państwo oraz społeczeństwo w górę, czyż nie?

Martyna_K napisał:

Fanosława napisał:

Martyna_K napisał:

ale ile tak naprawdę mu zawdzięczamy?

A ile zawdzięczamy statystycznemu posłowi?

Statystyczny poseł w naszym kraju to darmozjad. Tutaj chwali się pana Palikota za bycie świetnym politykiem, ale dla mnie on jest tylko bezpośredni. Świetny polityk to osoba, która ciągnie państwo oraz społeczeństwo w górę, czyż nie?

Świetny polityk ma też co-nieco charyzmy i co-nieco odstaje od tej szarej, parlamentarnej masy, której działalność ogranicza się do podnoszenia ręki na głosowaniach. Właściwie nic innego statystyczny poseł w polskim systemie zrobić nie może, bo nie posiada jednostkowej władzy, bo posiada ją sejm jako całość, więc tu z wysiłków jednego posła właściwie nici.

Śmieszny jest Palikotek, śmieszny. Nienawidzę polityki i kojarzę góra 5 polityków, w tym właśnie jego co o czymś świadczy :D Poza tym, LUBLIN! Tak, lubię siedzieć pod jego domem, czasem wrzucam mu przez płot jakieś niespodzianki haha, tak raz na jakiś czas! A ojciec mojej koleżanki obściskuje się z nim kiedy Bronek wygrał i umówili się na wódkę także.. Bliski mi jest bardzo haha :D
A jeżeli chodzi o jakość tego co robi... Cóż, cudów nie wypada się spodziewać po polskim sejmie. Ja nawet nie oceniam go pod tym kątem bo w sumie wiadomo mi o jego poczynaniach niewiele, a to co wiem to nic czym powinno się szczycić, no ale...

Januszek planuje założyć partię, jeśli go wyjebią z PO czy coś, śmiechłem hardo.

Fanosława napisał:

Świetny polityk ma też co-nieco charyzmy i co-nieco odstaje od tej szarej, parlamentarnej masy, której działalność ogranicza się do podnoszenia ręki na głosowaniach. Właściwie nic innego statystyczny poseł w polskim systemie zrobić nie może, bo nie posiada jednostkowej władzy, bo posiada ją sejm jako całość, więc tu z wysiłków jednego posła właściwie nici.

W takim razie jest świetnym posłem. Wręcz cudownym, jednak dla mnie sam fakt, że jest w PO skreśla go z listy świetnych polityków. W Polsce chyba w ogóle takich nie ma.

Martyna_K napisał:

Fanosława napisał:

Świetny polityk ma też co-nieco charyzmy i co-nieco odstaje od tej szarej, parlamentarnej masy, której działalność ogranicza się do podnoszenia ręki na głosowaniach. Właściwie nic innego statystyczny poseł w polskim systemie zrobić nie może, bo nie posiada jednostkowej władzy, bo posiada ją sejm jako całość, więc tu z wysiłków jednego posła właściwie nici.

W takim razie jest świetnym posłem. Wręcz cudownym, jednak dla mnie sam fakt, że jest w PO skreśla go z listy świetnych polityków. W Polsce chyba w ogóle takich nie ma.

A Buzek, Niesiołowski, Wałęsa, czy chociażby Belka? Twoje utopijne podejście do świata mnie przeraża.

(zgadzam się z Fanosławą w tym ostatnim, no szok!)
Ale żeby nie było słodko: poseł powinien właśnie ograniczać się do podnoszenia ręki (czy tam przyciskania przycisku) podczas głosowania i pracy na rzecz swojego regionu. Rybnickim posłem z ramienia PO jest Marek Krząkała, który kiedyś był też nauczycielem w mojej szkole. Nigdy o nim nie słyszeliście zapewne, a jednak on coś robi. Załatwia dofinansowania, pomaga szkole czy innym placówkom pożytku społecznego, reklamuje Rybnik i Górny Śląsk, należy do posłów zaangażowanych na rzecz języka śląskiego.
Taki jest dobry poseł. Natomiast Palikot to marny cyrkowiec z wadą wymowy.
No i Niesiołowskiego nie potrafię znieść, ten facet jest do bólu cyniczny i bije z niego czysta polska zawiść przy każdej okazji.

Fanosława napisał:

A Buzek, Niesiołowski, Wałęsa, czy chociażby Belka? Twoje utopijne podejście do świata mnie przeraża.

Żaden z nich. Moje podejście do świata nie jest utopijne, moje poglądy są utopijne. Dobrze wiem jak skonstruowany jest świat i jak zepsuci są ludzie przez te wszystkie lata życia na złocie. To trochę żałosne, że człowiek zawsze rzuca się na to czego jest najmniej, tylko po to, żeby być lepszym.

Joe napisał:

No i Niesiołowskiego nie potrafię znieść, ten facet jest do bólu cyniczny i bije z niego czysta polska zawiść przy każdej okazji.

Stefek zazwyczaj komentuje w ostry sposób ostre zagrania opozycji, to jest ten typ człowieka, którym i ja jestem - jego atak zawsze jest kontratakiem, innego działania w przypadku SN nie widzę, a obserwuję polską politykę od paru już lat.

Martyno, weź pod uwagę, że jeśli zepsuci do cna są ludzie jako ogół, to ty też zepsuta jesteś. Posiadacze twoich poglądów pokazują jednak to, że nie znają tego świata aż tak dobrze, jak się zarzekają. Próbowano już rozwiązań utopijnych - nie wyszło, więc polecam zrezygnować z przekonania, że świat może być idealny, a ludzie mogą bez względu na ilość włożonych w to wysiłków opływać w dobrobyt. Sprawiedliwości nie ma, nie było i nigdy nie będzie, jeśli chodzi tego typu rozważania - to kolejny argument przeciwko utopizmowi. Pasujesz mi na wyborcę JKM-a, wszystko ładnie, tylko pomyślunku w tym brak.

Fanosława napisał:

Martyno, weź pod uwagę, że jeśli zepsuci do cna są ludzie jako ogół, to ty też zepsuta jesteś. Posiadacze twoich poglądów pokazują jednak to, że nie znają tego świata aż tak dobrze, jak się zarzekają. Próbowano już rozwiązań utopijnych - nie wyszło, więc polecam zrezygnować z przekonania, że świat może być idealny, a ludzie mogą bez względu na ilość włożonych w to wysiłków opływać w dobrobyt. Sprawiedliwości nie ma, nie było i nigdy nie będzie, jeśli chodzi tego typu rozważania - to kolejny argument przeciwko utopizmowi. Pasujesz mi na wyborcę JKM-a, wszystko ładnie, tylko pomyślunku w tym brak.

Oj, wiem, że jestem zepsuta, naprawdę perfidnie. I nie wierzę, że utopia kiedykolwiek zawita nasz świat. Jednak nie zrezygnuję ze swoich poglądów, bo to by było dla mnie nienaturalne. Poczułabym się jak ofiara propagandy, globalizacji i internetu.

Ja - zwolennik JKM? Teraz się upokorzyłaś. Jestem komunistką, a on monarchistą i kapitalistą, o bleee. Może i łączy nas fakt, że nasze poglądy nigdy nie zostaną zrealizowane, jednak mamy zupełnie i n n e poglądy. Zupełnie inne, zupełnie inne, zupełnie inne, zupełnie inne, zupełnie, agrh. Poza tym on wierzy w swój sukces.

Jam po prostu jest rusofil-antykomunista.

Właśnie to miałam na myśli, mówiąc o tym, że nadawałabyś się na jego wyborcę - utopia, abstrakcja i totalnie ekstremalna wizja polityki. Tylko pozostaje jedno pytanie - czy głoszenie takich poglądów ma jakikolwiek sens oprócz czystego wyrażania siebie? To w zasadzie zaprzecza samej idei polityki, bo trudno zdobyć poparcie kogokolwiek, przedstawiając kosmiczne propozycje i poglądy. Kolejny bezsens - brak jakichkolwiek przedstawicieli w parlamencie, czy też chociażby dużych, oficjalnie działających organizacji. Do czego właściwie służą te twoje poglądy? Żeby zszokować rozmówców? To polecałabym raczej peronizm, czy blankizm, większość ludzi nie wie, co to takiego - zaskoczenie gotowe.

Martyna_K napisał:

To trochę żałosne, że człowiek zawsze rzuca się na to czego jest najmniej, tylko po to, żeby być lepszym.

No raczej to jest właśnie zupełnie naturalne. Zwierzęta mają ten sam instynkt - koty wolą delikatne mięso gołębi zamiast pospolitych wróbli, a dla człowieka bardziej wartościowe jest złoto, niż glina.

Fanosława napisał:

Stefek zazwyczaj komentuje w ostry sposób ostre zagrania opozycji, to jest ten typ człowieka, którym i ja jestem - jego atak zawsze jest kontratakiem, innego działania w przypadku SN nie widzę, a obserwuję polską politykę od paru już lat.

Ciebie też nie lubię, więc by się zgadzało ;)
On komentuje w ostry, ale kompletnie niepasujący do sytuacji i napastujący sposób. Najbardziej denerwujący jest fakt, że często nawet nie ma argumentów. Przyczepia się do osoby, a nie do zjawiska - nie jest ważne, czy ma ona rację, czy nie, ważne jest, że jest kim jest.

Joe napisał:

Fanosława napisał:

Stefek zazwyczaj komentuje w ostry sposób ostre zagrania opozycji, to jest ten typ człowieka, którym i ja jestem - jego atak zawsze jest kontratakiem, innego działania w przypadku SN nie widzę, a obserwuję polską politykę od paru już lat.

Ciebie też nie lubię, więc by się zgadzało ;)
On komentuje w ostry, ale kompletnie niepasujący do sytuacji i napastujący sposób. Najbardziej denerwujący jest fakt, że często nawet nie ma argumentów. Przyczepia się do osoby, a nie do zjawiska - nie jest ważne, czy ma ona rację, czy nie, ważne jest, że jest kim jest.

Ach, cóż to za komplement.
Polityka nie jest zabawą dla grzecznych chłopców (i dziewczynek, pamiętajmy - parytety), więc nikt nie ma obowiązku zawijać bułki w bibułkę i tem, kto tego nie robi, zawsze ma wielkich zwolenników i wielkich przeciwników. Niesiołowski dla mnie jest ideałem politycznego rozsądku, ale dla niektórych jest niestety za inteligentny i jego spostrzeżenia są odbierane jako nieuzasadniona agresja. A tak nie jest. Już Palikot (którego to - a nie poglądów Martyny, czy Stefka - dotyczy ten temat) jest bardziej agresywny w sposób zupełnie nieuzasadniony. Podobnie jak Brudziński, czy zawsze grzeczny Mariusz Kamiński. Na tym ma polegać idea dobrego polityka? Ma wbijać szpile z pełną subtelnością i egzaltacją? Dziękuję, postoję.

Oglądał ktoś wiadomości :) Panie Januszu.
zagrywka polityczna.

chapeau bas!

Fanosława napisał:

Nie oceniaj w ten sposób ludzi inteligentniejszych od siebie - pierwsza zasada.

A kto powiedział, że nie można oceniać ludzi inteligentniejszych od siebie? Idąc takim tokiem myślenia, nie można by ocenić większości polityków, władców, prezydentów, bo chyba żaden debil (poza paroma wyjątkami) nie zdobyłby takiej władzy. Przede wszystkim ci "mniej inteligentni" przeciętni obywatele mają prawo do oceniania ludzi ze świecznika. Poza tym nie wiem na jakiej podstawie stwierdziłaś, że Katia nie jest inteligentna tak jak Janusz.

Co do samego posła to jest to interesujące zjawisko. To pokazuje tylko, że aby przebić się ze swoimi poglądami, osobowością i ideami trzeba zrobić z siebie klauna. Generalnie to zgadzam się z poglądami Palikota - jest to jeden z niewielu polityków, który ma odwagę mówić to co myśli on sam i jego elektorat. Co do formy się nie czepiam, bo jak już wcześniej wspomniałem, gdyby nie jego wyrazistość, w ogóle nie wiedzielibyśmy że ktoś taki istnieje.

Edit: BRUDZIŃSKI?! On jest tysiąc razy bardziej agresywny niż Palikot (z resztą jak cała pisowska elita), ogromnie denerwuje mnie fakt, że skandaliczne wypowiedzi o ruskich trumnach nie wzbudzają u nikogo oburzenia.

sawin napisał:

Fanosława napisał:

Nie oceniaj w ten sposób ludzi inteligentniejszych od siebie - pierwsza zasada.

A kto powiedział, że nie można oceniać ludzi inteligentniejszych od siebie? Idąc takim tokiem myślenia, nie można by ocenić większości polityków, władców, prezydentów, bo chyba żaden debil (poza paroma wyjątkami) nie zdobyłby takiej władzy. Przede wszystkim ci "mniej inteligentni" przeciętni obywatele mają prawo do oceniania ludzi ze świecznika. Poza tym nie wiem na jakiej podstawie stwierdziłaś, że Katia nie jest inteligentna tak jak Janusz.

W ten sposób, dziópq <3 W ten sposób, czyli powierzchownie, bez jakiegokolwiek przemyślenia tego, co pan P robi, co z tego może wynikać, jaka jest jego rola w tym kabarecie i tak patrząc obiektywnie i na ogół - czy czasem Palikot nie zadaje publicznie tych pytań, które zadaje sobie właściwie każdy szary obywatel, tylko nie bardzo ma odwagę powiedzieć o o tym głośno. W tym sensie brak Katii (nazwijmy to) politycznej inteligencji, czy raczej zdolności do interpretacji zachowań polityków :3

Ed:

sawin napisał:

ogromnie denerwuje mnie fakt, że skandaliczne wypowiedzi o ruskich trumnach nie wzbudzają u nikogo oburzenia.

Wzbudzają! Gdzieś nawet szerzej o tym pisałam, ale - zabij - nie mam pojęcia, gdzie. W tym temacie wspominałam - dwa posty nad tobą bodajże - o nieuzasadnionej agresji, która bije od tego pana.

Dołączył: 12 Mar 2010

Kocham jego dogryzki, w końcu sobie tego z palca nie wyssał.

Wysłany: Nie 21:55, 11 Mar 2012

Kolejny projekt polityczny starszych i mądrzejszych. Wcale się nie zdziwię, jak zostanie w 2015 premierem.

O ile do 2015 coś się w końcu nie ruszy.

W swoich pierwszych wyborach zagłosowałem na jego partię, później żałowałem mocno, teraz trochę mniej, ale jednak.
Palikot to jest człowiek dziwny - raz coś powie coś sensownego, później wyskoczy z jakimś kolejnym infantylnym happeningiem czy innym zagraniem populistycznym i cała magia znika.
Tak czy inaczej, RP stosuje praktycznie te same zagrania co PiS - prezentacja siły, swojego zgorszenia, głośne wyznawanie tego jak to inni nie mają racji. Tylko programy się różnią. Nie akceptuję takiej drogi rozwoju polityki.

Na Palikota nie zagłosuje nigdy. Dla mnie to człowiek, którego trudno popierać. Aby go popierać musiałby mieć konkretne idee, a ja mam wrażenie, że po prostu jest to poszukiwanie popularności.

To hipokryta najczystszej postaci, co często udowadnia :)

piotrkoperek napisał:

To hipokryta najczystszej postaci, co często udowadnia :)

Bo co? Bo wydawał katolickie pismo, a teraz jest szefem lewackiej partii? Też kiedyś byłam strasznie wierząca, a teraz bóg dle mnie nie istnieje. Ciężko ocenić czy rzeczywiście jest takim hipokrytą o jakim piszesz.

Nikki napisał:

piotrkoperek napisał:

To hipokryta najczystszej postaci, co często udowadnia :)

Bo co? Bo wydawał katolickie pismo, a teraz jest szefem lewackiej partii? Też kiedyś byłam strasznie wierząca, a teraz bóg dle mnie nie istnieje. Ciężko ocenić czy rzeczywiście jest takim hipokrytą o jakim piszesz.

Pan Palikot bywa obecny w naszym kościele. Wydaje się być bardzo wierzącym człowiekiem.