Pokojowy Nobel za prowadzenie wojny?

Komitet Noblowski w ostatnich latach słynął z kontrowersyjnych decyzji. Tegoroczny pokojowy Nobel przyznany Barackowi Obamie jest totalnym zaskoczeniem. Nie wiadomo, za co prezydent USA został nagrodzony.
Przyznanie pokojowej nagrody Nobla Barackowi Obamie wprawiło w szok cały świat. Decyzja jest uważana za kompromitację Komitetu Noblowskiego. Eksperci postanowili nagrodzić prezydenta USA za wkład w pokój na świecie w chwili, gdy w wojnie z terrorem dookoła całego świata bierze udział kilkaset tysięcy amerykańskich żołnierzy. Ale uwaga – to nie pierwsza kompromitacja komitetu w związku z prezydentem USA.

Decyzja z księżyca

Barack Obama otrzymał pokojowego Nobla w chwili, gdy jego kraj jest zaangażowany na pełną skalę w wojnę z terroryzmem. Amerykańscy żołnierze prowadzą operacje zbrojne nie tylko w Afganistanie i Iraku, ale także w południowej Azji czy Północnej Afryce. Przyznanie tej narody może być odebrane jako nieporozumienie i swego rodzaju szyderstwo.

Jak uzasadnił Komitet Noblowski, Obama otrzymał nagrodę za "umocnienie międzynarodowej dyplomacji" i "stworzenie nowego klimatu międzynarodowego". Uzasadnienie komitetu pozostaje zagadką i potrzeba armii szyfrantów, by odgadnąć co "autor miał na myśli" podając takie uzasadnienie. Wychodzi po prostu na to, że nobliwy komitet noblowski jest całkowicie oderwany od rzeczywistości. Cały świat przeciera oczy ze zdumienia.

Czy można mówić o pokoju? Obama przecież nie wycofał swego kraju z wojny z terroryzmem, prowadzonej od 2001 roku. Amerykańscy żołnierze nadal są w Iraku czy na Filipinach, a mówi się nawet, że mogą trafić oni do kolejnych krajów takich jak np. Somalia. Prezydent USA w ostatnich miesiącach doprowadził na naszych oczach do eskalacji wojny w Afganistanie wysyłając do tego kraju 30 tysięcy dodatkowych żołnierzy. To przecież środki militarne, a nie dyplomatyczne. Prezydent USA, który podobno umocnił dyplomację, nie zdołał zawrzeć żadnego porozumienia politycznego z talibami czy z terrorystami w Iraku, dzięki któremu pojawiłyby się szanse na pokój i budowę demokracji.

Jestem ciekawa waszych reakcji.

Pragnę zauważyć, że zaangażowanie USA w wojnę z terroryzmem nie jest wymysłem Obamy, ale spuścizną jaką otrzymał po Bushu i jego rządzie.
Sądzę, że Nobel będzie dla niego dobrą zachętą do tych wszystkich działań na rzecz pokoju, jakie zapowiedział podczas kampanii prezydenckiej, z wycofaniem wojsk z Iraku i Afganistanu w pierwszej kolejności.

podobało mi się przemówienie Obamy, w którym powiedział, że uznaje tego Nobla za 'zachętę' do działania, a nie za nagrodę za to, co zrobił. bo nie zrobił oczywiście jeszcze nic tak wielkiego ;]

Sądziłam, że was to naprawdę wzburzy, cóż.
Właśnie chodzi o to, że taką nagrodę przyznaje się człowiekowi, który CZEGOŚ WIELKIEGO DOKONAŁ, a nie ma takie plany na przyszłość!
To jakby dać naszym politykom nagrody za to, że składają superekstra obietnice wyborcze, no błagam! Moim zdaniem jest to ogromna obraza takich ludzi, jak Matka Teresa, Lech Wałęsa czy Dalajlama. Komisja na głowię upadła, innego wytłumaczenia nie ma.

Zapytałam wczoraj mamy, czy jak ja wystąpię w telewizji, powiem, że nienawidzę wojny, chcę pokoju i w ogóle, to też mi dadzą Nobla na zachętę. Ale chyba nie dadzą :( XD

Stary Perwers napisał:

Sądziłam, że was to naprawdę wzburzy, cóż.
Właśnie chodzi o to, że taką nagrodę przyznaje się człowiekowi, który CZEGOŚ WIELKIEGO DOKONAŁ, a nie ma takie plany na przyszłość!
To jakby dać naszym politykom nagrody za to, że składają superekstra obietnice wyborcze, no błagam! Moim zdaniem jest to ogromna obraza takich ludzi, jak Matka Teresa, Lech Wałęsa czy Dalajlama. Komisja na głowię upadła, innego wytłumaczenia nie ma.

ależ wzburzyło! tylko, że to akurat nie jest jego wina, prawda? pretensje należy mieć do komisji raczej ;] sam Obama był zaskoczony! a czy obraza..? pożyjemy, zobaczymy ;) może dokona czegoś wielkiego i naprawdę zasłuży na tą nagrodę? ;)

tak, lubię go XDD

No pewnie, Nobel na zachętę ...
nieźle się wczoraj uśmiałam jak usłyszałam że dostał Nobla.

Agnes napisał:

Pragnę zauważyć, że zaangażowanie USA w wojnę z terroryzmem nie jest wymysłem Obamy, ale spuścizną jaką otrzymał po Bushu i jego rządzie.
Sądzę, że Nobel będzie dla niego dobrą zachętą do tych wszystkich działań na rzecz pokoju, jakie zapowiedział podczas kampanii prezydenckiej, z wycofaniem wojsk z Iraku i Afganistanu w pierwszej kolejności.

Nie ujęłabym tego lepiej ;)

Irytuje mnie gadanina, że Obama dostał Nobla za to, że jest pierwszym czarnoskórym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wszystkim tym, którzy gadają podobne banialuki, radziłabym poważnie zastanowić się nad sobą :]

Ja mam co do tego mieszane uczucia.
I chciałabym zauważyć, że wojna z terroryzmem to taki inny rodzaj wojny. I moim zdaniem można ją uznać za jeden ze sposobów dążenia do pokoju. Niezbyt skuteczny, niezbyt godny pochwały, ale jednak.

Olusz napisał:

Stary Perwers napisał:

Sądziłam, że was to naprawdę wzburzy, cóż.
Właśnie chodzi o to, że taką nagrodę przyznaje się człowiekowi, który CZEGOŚ WIELKIEGO DOKONAŁ, a nie ma takie plany na przyszłość!
To jakby dać naszym politykom nagrody za to, że składają superekstra obietnice wyborcze, no błagam! Moim zdaniem jest to ogromna obraza takich ludzi, jak Matka Teresa, Lech Wałęsa czy Dalajlama. Komisja na głowię upadła, innego wytłumaczenia nie ma.

ależ wzburzyło! tylko, że to akurat nie jest jego wina, prawda? pretensje należy mieć do komisji raczej ;] sam Obama był zaskoczony! a czy obraza..? pożyjemy, zobaczymy ;) może dokona czegoś wielkiego i naprawdę zasłuży na tą nagrodę? ;)

tak, lubię go XDD

Obraża, kategorycznie obraża.
Również darzę go sympatią, ale cała ta obamomania chyba ma jakieś granice do cholery?

Stary Perwers napisał:

Komisja na głowię upadła, innego wytłumaczenia nie ma.

Albo została przekupiona.
Nic nowego ode mnie - strasznie się wkurwiłam kiedy usłyszałam, że Obama dostał Nobla za CHĘCI. Jak je wprowadzi w czyn to pogadamy o Noblu.
Gdzieś w tv słyszałam, że Obama dostał Nobla za to, że nie jest już Bushem. Właściwie prawda. Krzak był tak leniwym prezydentem, że mają prawo czuć ulgę, że przyszedł prezydent, który naprawdę chce coś zrobić. Ale jeszcze, kurwa mac, nic nie zrobił!

naveen napisał:

Stary Perwers napisał:

Komisja na głowię upadła, innego wytłumaczenia nie ma.

Albo została przekupiona.

No jasne, bo kto trzyma całą Amerykę w ryzach? MASONERIA.