Kino transgresji

Wysłany: Sob 19:05, 13 Mar 2010

A co mi tam, założę ten temat.
Uprzedzając pytania - język w tekście celowo jest splugawiony.

Punki znacie, ni? Dobre. O kant dupy sie to rozbiło, ni? A to patrzta teraz no tu. Ki-no trans-gre-sji. Fajno sie nazywa, ni? To idźma dalej. Punki na wszystko srały, ni? Noł fjutur, fukowanie systemu, ni? Patrzta tera na te transgresje w filmidłach. Takie punki, ino lata ośmdziesiąte. Przechuj, ni? I se taki był Nick Zedd i mu sie zachciało nawet manifest tego kina napisać. Żeby to tylko! W Internecie tyż piszo dużo o tych filmach!
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale nie czytajta, bo w trzy dupy. Lepij obejrzyjta od razu filma tego Zedda!
http://www.youtube.com/watch?v=wD_pQiQTVms

Fajno? To patrzta tam!
[link widoczny dla zalogowanych]

I co, kutasy stojo?

ILUVJA

ej, a interakcja GalloxSevigny w Brązowym Króliku też wchodzi weń?

Moja ignorancja w filmowej dziedzinie poszła w ostatnich latach tak głęboko, że mam Tatry zaległości, w tym się zawiera Brązowy królik, chyba sobie zapiszę do obejrzenia zaraz po tym, jak uczynię moją znajomość z Von Trierem bardziej zażyłą. Na razie muszę się w ogóle zmobilizować do oglądania, od jakichś 2 miesięcy karmię się byle czym, raz za święty czas, najwyższa pora to zmienić.