Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Ulubiona aktorka
sister morphine


Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wichrowe Wzgórza
Płeć: Kobieta

Okay, temat o ulubionych aktorach już od dawna jest na forum i ma się dobrze, ale nie należy zapominać o kobietach w filmie.
Cel tematu jest więc zrozumiały. Go on!


Ostatnio zmieniony przez sister morphine dnia Pią 21:53, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Boddah


Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Montmartre - Paryż
Płeć: Mężczyzna



Ja tam uwielbiam Angeline. Zaraz posypia sie komentarze o botoksowych ustach... mimo to ja uwielbiam :P
Zobacz profil autora
brighte
taking pictures of you

Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 4892
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Natalie Portman, Helena Bonham Carter, Audrey Hepburn, Audrey Tautou, Jennifer Love Hewitt, Kirsten Dunst i Sandra Bullock.
Zobacz profil autora
Wiedźma
Moderator
Eraserhead

Moderator<br><i>Eraserhead</i>

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 23817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Transsexual Transilvania
Płeć: Mężczyzna

Właściwie to mam taką ulubioną trójeczkę - Davis, Garbo i Dietrich. Jednak Bette przoduje w rankingu, wspaniała babka.
Marlene bardziej podziwiam za karierę sceniczną i podobnie jak w przypadku Bette niebanalną osobowość, a Greta to specyficzny rodzaj sztuki.
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

olivia de havilland <3
zmiotła mnie sobą z powierzchni ziemi już za pierwszym razem, gdy zobaczyłam ją w filmie, a było to oczywiście w gone with the wind - i w sumie to dlatego od razu tak się przyssałam do melanie, chodzącej anielskiej dobroci. właśnie, olivia potrafi zagrać wszystko. od anioła przez kobietę w psychiatryku na diablicy kończąc. nawet w roli szalonej fanki jest maksymalnie przekonywująca. jak mamę kocham, nigdy nie spotkałam się z takim talentem idącym w parze z taką urodą. napatrzeć się nie mogę na każdą jej minę i każdy gest. krótko mówiąc od kilku tygodni bzikuję na jej punkcie. do tego stopnia, że oglądam filmy z nią po angielsku, często nawet bez napisów, bo ich po prostu brak (ech). jest-to-poświęcenie! :c no ale rozgadałam się, he. oprócz livvie jest jeszcze grace kelly. ją także uwielbiam, i też zarówno za urodę, jak i za talent. obawiam się, że takich kobiet w filmie już nie ma i nie będzie. no i z zagranicznych to właściwie tyle. mogłabym jeszcze napisać o grecie garbo, mary pickford i tak dalej, ale tak jak to już w którymś wątku pisałam - to już nie jest jednak to. bardziej "ruchoma sympatia", o. jeśli chodzi o polskie aktorki, to tutaj nic się nie zmienia - ina benita, zulka pogorzelska, helena grossówna, mira zimińska-sygietyńska (...) stary skład jednym słowem. <3
Zobacz profil autora
sister morphine


Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wichrowe Wzgórza
Płeć: Kobieta

No to teraz ja. Moją naj najukochańszą aktorką chyba już na zawsze pozostanie Audrey Hepburn. I nic o niej nie powiem, bo posypią się zbędne superlatywy i będę się rozwodzić nad jej urokiem dobrocią i wszystkim wszystkim.
Ważne miejsce ma dla mnie też Marilyn Monroe, postrzegana niestety tylko przez role, których grała najwięcej, czyli pustych blondynek. To ona wprowadziła mnie do starego kina. Jej urokowi nie ma końca.Marilyn była naturalna i bezpretensjonalna, wyróżniała się na tle pozostałych gwiazd dziecięcą prostotą i niewinnością, za co ją ubóstwiam. Idąc tropem starego kina...Vivien Leigh i Judy Garland. Viv miała trudniej, bo była piękna, po prostu idealna i wiele razy musiała udowadniać, że i talentu jej nie brakuje, każdy film, w którym zagrała swoją grą podnosi o rangę wyżej. Judy z kolei idealnie nadawała się do musicali, to był po prostu jej świat.
Od jakiegoś roku zachwycam się jeszcze francuskimi aktorkami: Anną Kariną, Brigitte Bardot, Jane Birkin (no dobra, Jane to Brytyjka :c), które są genialne w tym co robią i właściwie mogłabym napisać o każdej z nich to co o paniach wyżej, dodając jedynie po kilka cech charakterystycznych (ale was oszczędzę).
Jeśli chodzi o kino nieme to przede wszystkim Clara Bow!
No ale nie zapominajmy o kinie polskim, moją zdecydowaną faworytką jest Basieńka Kwiatkowska! Cały czas cierpię z powodu jakichś zaledwie odłamów informacji o niej, na szczęście z polskimi filmami z nią nie ma problemu, z zagranicznymi już tak (film z Delonem znalazłam z rosyjskim lektorem...), piekielnie uwodzicielska Kalina Jędrusik - tak, jej seksapil do mnie całkowicie przemawia, a porównania do MM są jak najbardziej trafne. Elżbieta Czyżewska, która nam zwiała z Polski, Teresa Tuszyńska, która skradła mi serce od razu i głupio zaprzepaściła swoją karierę. Niezrównana Irena Kwiatkowska! Danuta Szaflarska, Alina Janowska, Helena Grossówna, Ina Benita, Jadzia Smosarska, Loda Halama. No z polskiego kina to już lista dziesięciometrowa.
I pewnie i tak o kimś zapomniałam...


Ostatnio zmieniony przez sister morphine dnia Pią 23:54, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ulubiona aktorka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi