Zmierzch

A ma ktoś może Zmierzch do ściągnięcia???? (w dobrej jakosci) ;)

Izka6993 napisał:

A ma ktoś może Zmierzch do ściągnięcia???? (w dobrej jakosci) ;)

Odsyłam do działu 'Nowi' i 'List gończy' -.-

Cathy napisał:

Mazia i Line napisał:

Ej ta scena pocałunku była zabawna xD
Jasper <3 Jak on się ślicznie uśmiechał jak grali w baseballa *_*

Ja też się śmiałam. Z tego robertowego 'nie ruszaj się!' (ach, coś w tym stylu, nie pamiętam) XDDDD

Ja się przy tym śmiałam za drugim razem w kinie, z tekstu koleżanki, która porównała ich 'próby' pocałunku do naszej koleżanki i jej sympatii ^^

Tak, tekst mojego kolegi parę dni po obejrzeniu filmu, nie pamiętam dokładnie ale chyba tak:
'-powiedziała rodzicom na zebraniu, że chłopcy są nie pohamowanie seksualnie(albo coś w tym stylu). Bo my z Bartkiem chcieliśmy pomóc, temu Edwardowi, no bo co tu ukrywać: nie wychodziło mu za bardzo.'

Chłopak po prostu nie miał doświadczenia. XD

Obejrzałam po raz drugi i bardziej mi się spodobał.

właśnie dziś na tym byłam w kinie. chciałam się przekonać, jak wypadł pan Robert Pattinson.
i stwierdzam, że jest to świetny film. naprawdę. mówię to z czystym sumieniem.

Zofia napisał:

Obejrzałam po raz drugi i bardziej mi się spodobał.

Za drugim razem jak oglądałam w kinie, też mi się lepiej oglądało. Zauważałam wiele rzeczy, które mi umknęły.
.
Mazia ma zabawę i ogląda jak się nudzi na komórce.

Ja natomiast za drugim razem zobaczyłam więcej niedociągnięć i błędów.

Zofia napisał:

Obejrzałam po raz drugi i bardziej mi się spodobał.

Ja im wiecej razy to oglądam tym bardziej mi sie podoba.

aaaa KOCHAM KOCHAM <33333333333

Ja to ujmę tak, że z punktu widzenia fanki {fanatyczki?} kina o wąpierzach Twilight prezentuje się jako film z konkretną grupą docelową. I mam tu na myśli głównie piszczące nastolatki tudzież gothic-idiotik. Ale to już inna kwestia.
No i w ogóle trudno to to nazwać kinem wampirzym skoro to romansidło dla mas jest.

Z takim właśnie podejściem podeszłam do filmu po raz pierwszy i skończyło się na waleniu łbem w ścianę. Zaś za drugim razem nie brałam tego na serio i było miło. Taki tam niespecjalny odmóżdżacz, no i mogłam porównać do czytanej książki. Notabene słabej...
Edwarda nie lubię od samego początku {ukradł imię mojej gitarce!} mdły jest i taki typowo amerykańdżański. O Mary Sue się nie wypowiem. Za to resztę bohaterów da się lubić. Szczególnie śliczny pyszczek Jaspera. c:

ps. Czy tylko ja mam wrażenie jakby Edzio dostał czymś twardym i ciężkim w twarz? oo'

Keisha napisał:

J O Mary Sue się nie wypowiem.

Tym tekstem mnie zabiłaś.
Raz, bo ja w Belli nie wiedzę za nic Mary Sue.
A dwa, bo jeśli jednak jest to i w filmie, i w książce a tą oceniasz bardzo wysoko.

Camelia napisał:

Raz, bo ja w Belli nie wiedzę za nic Mary Sue.

A to, że zwykła szara myszka będąca w dodatku wybitną niedorajdą jednoczy sobie serca niemal wszystkich mężczyzn w szkole w tym głównego hiroł jest normalne?
Nie wspominając już o wyjątkowo irytującej osobowości, która notabene również nikomu nie przeszkadza.

Camelia napisał:

A dwa, bo jeśli jednak jest to i w filmie, i w książce a tą oceniasz bardzo wysoko.

Obawiam się, że nie zrozumiałam.

Moim zdaniem film świetny, książka jeszcze lepsza.

Keisha napisał:

ps. Czy tylko ja mam wrażenie jakby Edzio dostał czymś twardym i ciężkim w twarz? oo'

I to nie raz.

Ten film jest tak beznadziejny, że już nawet Tejlor go nie ratuje.

To teraz czas na mnie.
Ogólnie film da się strawić, chociaż Edek z fabryki Kredek w świetle słońca wyglądał, jakby wysmarował się tuszem od brokatowego długopisu rodem z piórnika uczennicy drugiej klasy podstawówki. A, i jakim cudem jego uszy na okrągło były buraczano czerwone? Według mnie film ciągnął się jak flaki z olejem, zakończenie było beznadziejne, żeby o osobowości Belli nie wspomnieć.
No, ale są też plusy:
Jasper + James = <3

Aby. napisał:

Ten film jest tak beznadziejny, że już nawet Tejlor go nie ratuje.

Zmień Tejlora na Jaspera i Dżejmsa i się zgadzam.

Koleżanki (i nie tylko, lol) niedawno były, myślałem nad tym, żeby iść z nimi, ale stwierdziłem, że próba wyśmiania Pożeracza Mózgów może skończyć się ostatecznym zniechęceniem ludzi do siebie. No cóż, przynajmniej kasę zaoszczędziłem.

Wysłany: Nie 16:55, 08 Mar 2009

Błehehehehe. Jak czytam ten temat to już mi się płakać chcę, jeszcze kilka tygodni temu był szał na Zmierzch, teraz się chyba znudziło. Pogratulować bravo że jeszcze podtrzymuje ten film na ostatnich miejscach w rankingach ;p

Wysłany: Nie 18:49, 08 Mar 2009

Jak dobrze, że to już w kinach nie leci.

Wysłany: Nie 19:02, 08 Mar 2009

Zmierzch sucks.
Dziwi mnie, że tacy wartościowi ludzie czymś takim się podniecają.

Wysłany: Nie 19:06, 08 Mar 2009

Nie wiem, po co 99% świata (miło jest być mniejszością) czekało na prawie dwie godziny kitu, chały, nudy, absurdu i głupoty.

Wysłany: Nie 19:22, 08 Mar 2009

To było fajne dopóki cały świat się o tym nie dowiedział.

Wysłany: Nie 20:10, 08 Mar 2009

Aby. napisał:

To było fajne dopóki cały świat się o tym nie dowiedział.