 |
 | e-mail do żony. |  |
Confident
Dołączył: 27 Gru 2008 |
Posty: 202 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zabrze Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pon 21:58, 02 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Dzisiaj na rekolekcjach ksiądz prowadzący przeczytał nam pewną historię, która wydarzyła się w Stanach.
Małżeństwo w średnim wieku postanawia wyjechać na urlop do Californi, do tego samego hotelu co spędzali noc poślubną. Mąż pojechał dzień wcześniej, zabukował pokój, ten sam co niegdyś, ale zobaczył, że teraz w pokojach jest komputer i Internet, więc postanowił napisać list do żony.
Jako, że wzrok już nie ten przestawił litery w adresie mailowym odbiorcy.
Mail doszedł do wdowy, która dokładnie w ten sam dzień pochowała męża, pastora, która chcą zobaczyć czy nie przyszły kondolencje od rodziny natknęła się na tytuł "Droga żono". Za jakiś czas syn zobaczył matkę, która leży na klawiaturze, zemdlała, więc postanowił przeczytać to co ona czytała, a tam było takie coś:
Droga Żono,
Dotarłem już a miejsce. Jest tu super. Wszystko załatwione. Podróż minęła mi bardzo szybko i bez żadnych przeszkód. Mam nadzieje, że jutro do mnie dołączysz. Będę czekał. A wiesz skąd pisze? Z pokoju, bo tu teraz mają komputery i Internet.
XYZ
PS. Wiesz jak tutaj na dole jest ciepło?!
Dziwny zbieg okoliczności, ale prawdziwy! Podobno.
Pastor piszący zza grobu.
|
Ostatnio zmieniony przez Confident dnia Pon 21:59, 02 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
sawyer
Admin crazy as a motherfucker

Dołączył: 04 Kwi 2006 |
Posty: 18718 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Wto 20:44, 03 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ja znałem troszkę inną wersję:
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA, zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: [/i]Jestem już na miejscu.[/i]
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.
mocne.
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |