Code Geass.

Moim obowiązkiem jest założyć ten temat. o!

Wielka Brytania została światową potęgą. Niestety Japonia wdała się z nią w konflikt zbrojny i została pokonana. Jako prowincja podlegająca Królestwu nazwano ją Strefą 11. Rozgrywają się tam ciągłe walki pomiędzy uprzywilejowaną ludnością Brytyjską, a rdzennymi mieszkańcami.
W środku tego konfliktu są przyjaciele z dzieciństwa - Lelouch oraz Suzuke. Pierwszy pochodzi z Królewstwa, który jednakże nienawidzi swojego kraju i jego zakłamania, pragnie wywołać rewolucję. Drugi jest Japończykiem wyniesionym do rangi Brytyjczyka i służącym w armii. Suzuke ma nadzieje na zmianę państwa i pogodzenie praw wszystkich obywateli.
Akcja jednak z każdym odcinkiem się komplikuje, a przyjaciele coraz bardziej się od siebie oddalają. Lelouch zostaje wmieszany w działalność organizacji wyzwoleńczych, a także pojawiają się nieznane istoty posiadające niecodzienne moce. Jedną z nich - C.C. spotyka na swojej drodze główny bohater. Nagle uzyskuje wielką siłę, ale ta jak zwykle obarczona jest ograniczeniami i zawsze towarzyszą jej konsekwencje.

z kreskowki.fani

Ale ja i tak się o tym rozpiszę.

Przed obejrzeniem tego anime radze się poważnie zastanowić, bowiem należy ono to tych 'wciągających jak Bagna Florydy' i szybko, wręcz machinalnie uzależniających.
Fabuła jest skomplikowana, oj jest! Ale to właśnie ona jest główną i największa zaletą tego anime. Mamy więc konflikt zbrojny, wszechpotężne Święte Imperium Brytyjskie, rządnych władzy skurczybyków, młodego geniusza trochę szkoły i romansu na dodatek. A to wszystko podlane jeszcze sosem niezamierzonej humorystyki. Co taka papka może nam zaoferować? Godziny wciągającej zabawy oczywiście. (;
Zamierzeniem twórców było to by jak najbardziej widza zainteresować, także mamy masę wątków mniej lub bardziej ze sobą powiązanych i elementy zaskoczenia, które niekiedy nabierają miano wręcz epickich. Bo co do tego, że CG wejdzie do kanonu anime nie mam co najmniejszej wątpliwości.
Kwestie audio wizualne pozostawiam waszym gustom. O kreskę zadbały panie z CLAMPa także powinna prezentować się zacnie. Prezentuje się tak jak się prezentuje.
Muzyka za to jest bardzo miła dla ucha i zapadająca w pamięć. Sama mam płytę z OSTem z R2. (;
Drugi duży plus tej serii to niewątpliwie postacie. Takiej palety ludzkich osobowości i odmiennych charakterów nie widziałam w żadnym anime, może tylko w paru serialach. I to mnie osobiście najbardziej zainteresowało w CG.
Tak, tak...
Więc co na koniec?
Oglądać! Pod warunkiem, że chcecie stać się zgeassowanymi zombie jakim jak byłam swojego czasu. Mwahah.

Dołączył: 06 Mar 2007

Ja właśnie się sobie dziwię, że do tego jeszcze nie zasiadłam ;d

oj to dziw się dziw, majstersztyk prawdziwy, na zakończeniu drugiego sezonu nawet mi łezka poleciała (prawdziwy facet potrafi się przyznać do łez, a co tam xP)

Dołączył: 06 Mar 2007

no dziwię się, dziwię.

wszyscy chwalą.

kÓrna, więcej wolnego czasu!

Tya, a pod koniec pierwszego sezonu {odcinek bodajże 22} to mi szczęka opadła i uparcie nie chciała wrócić na należyte jej miesjce. (;
Takiego obrotu spraw to się nie mogłam spodziewać.

A R2 było moim zdaniem nieco przesadzone, a głównie za sprawą tego, że reżyser w połowie serii postanowił zmienić nieco scenariusz i otrzymaliśmy to co otrzymaliśmy. Głupio zakończyli wątek z Imperatorem, oj głupio...

Dołączył: 25 Mar 2007

Kocham to anime ^^
Po pierwszych 2 odcinkach myślałam że to jest głupie, ale jednak oglądałam dalej i dobrze zrobiłam. Niedługo zabieram się za R2.

Ahhh Luluś ;*

Że Lulu jest przystojny - to oczywiste.
Że anime wspaniałe - też racja.
Że manga wciąga - pewnie.
Zero minusów, seria na medal.

Dołączył: 06 Mar 2007

mamo, to jest zdecydowanie najlepsze anime, jakie widziałam.
Lelou jest seksem.

Suzaku też już polubiłam, to przez to, że w końcu wspierał Lulusia . Obie serie są cudowne, zasługują na największe noty i na stworzenie kolejnej serii.

Bo jest nadziej na nową, trve?

Nie chce słyszeć o kolejnej serii albowiem byłaby to totalna kaszana. Zrobili by z tego 2432264354664 serii tylko dlatego, że się dobrze sprzedaje. Tak jak Gundamów. ]

Dobrze jest jak jest, zakończenie było piękne. A parę wręcz epickich scen z R2 wryje mi się w psychikę na zawsze. Chociaż trochę głupio, że ten scenariusz pozmieniali. Także tego...jak miło, że CG zbiera żniwo kolejnych maniaków. ;3

Dołączył: 06 Mar 2007

Ale przecież gdyby była nowa seria, Ty byś na tym nie straciła, a zyskała dodatkowe chwile z ulubionymi bohaterami Code Geass'u ;3
To raczej twórcy by stracili. Ale ja tam się cieszę, że jest nadzieja na nowe epizody.

Siostra mnie denerwuje i cały czas się pyta jak powinno się prawidłowo czytać imię Leloucha. Ktoś wie?

Myślę, że strach przed spapraniem kolejnej serii byłby większy mimo wszystko, bo pewnie bohaterzy też by oberwali.

A wymawia się Lulusz. Przynajmniej tak w anime mówili. No, zniekształcając nieco 'sz', jak to japońce.

Gdzieś przy 6 i już lowelowe.

Wysłany: Sob 22:56, 07 Mar 2009

oh, uwielbiam. po prostu brak mi słów do opisania <333333
ALL HAIL LELOUCH!

http://www.youtube.com/watch?v=lyk0bMbnJJA&feature=related xddd

Wysłany: Nie 12:38, 08 Mar 2009

I tak nie ma to jak Spinzaku. xD
http://www.youtube.com/watch?v=AdDpP7NM-M8&feature=channel_page

Dołączył: 06 Mar 2007

ahahahah, dobre! XD

Wysłany: Nie 14:42, 22 Mar 2009

http://www.youtube.com/watch?v=AklJbg4u_i8&feature=related

XDDD"

Dołączył: 06 Mar 2007

muzyka z filmiku spinzaku ostatnio coś często w radiu leci XD

Jestem właśnie po R2 ep 1.
Wrażenia po 1 oczywiście są bardzo dobre. Chyba najlepsze anime jakie do tej pory oglądałam. Lelouch jest genialny. Uwielbiam.

Byłoby idealne, gdyby usnąć z niego cipkowate żeńskie bohaterki w stylu Euphemii albo tej rudej, no jak jej tam było, Shirley.

^ No.
C.C wkurza mnie z wyglądu. Ten jej wygląd mi się zupełnie nie podoba.
Ten doktorek jest megamega! : D

C.C była świetna. Jak myślisz, skąd się wzięła Zielona Wiedźma? :3

Euphemia była potrzebna, coby to Suzuś mógł mieć większego angsta { m.in na Leloucha}.
A Shirley była w pewnym sensie jedynym łącznikiem Leloucha ze światem, w którym starał się żyć do tej pory. Taki biuściasty moralniak, który chciał zrobić z niego dobrego hiroł.

Dołączył: 06 Mar 2007

C.C była właśnie zajebista. i tak fajnie mówiła "na, lelouch"
Bloody Euphie to był epicki fragment, w zasadzie dopiero od tamtej pory naprawę zaczęła się akcja, także ona była potrzebna.

jestem wielka obronczyna glupich idiotek zawsze i wszedzie, shirley i euphemia byly okej! zrestza przy euphemi bylo pieknie rozegrane zagadnienie nienawisci do siebie imo,a shirley to taka istota milosci, symbol wrecz

wiecie kogo powinno sie nienawidzic? nunnally!!

lol, obejrzałam pierwszy sezon. I nie jestem w stanie tego pokochać. Owszem, jest fajne, bardzo fajne, ale jednak czegoś tu brakuje do namber łan anime. Nie uwielbiam.
Powiedzcie mi czemu na dA co drugi fanart to C.C w ciąży? ಠ_ಠ

Bo fandom anime jest zjebany i ten motyw ciążowy to jakiś ich kolejny chory trend.
C.C. <3