A mój autorytet to...

Dołączył: 16 Mar 2009

nie zastanawiałam się nad tym zbytnio, ale chyba ksiądz Popiełuszko.

Ja też nie wiem kto mógłby być moim autorytetem.. chyba tylko jakaś fikcyjna postać może Alek, Rudy i Zośka z Kamieni na szaniec? może główne bohaterki książek "Gdybyś mnie teraz zobaczył", "Chłopakom których kiedyś kochałam", "Za jakie grzechy?".

Mam taki problem bo muszę napisać wypracowanie "Mój autorytet" i nie mam żadnego pomysłu o czym pisać.. Pomocy!
A nie chcę pisać o JP2.. to zbyt popularne, i większość ludzi z mojej klasy twierdzą właśnie że ich autorytetem jest Karol Wojtyła, a gdy pytałam ich czy wiedzą co w ogóle głosił i go czego nawoływał to robili głupie miny..

karola05135 napisał:

Ja też nie wiem kto mógłby być moim autorytetem.. chyba tylko jakaś fikcyjna postać może Alek, Rudy i Zośka z Kamieni na szaniec?

Tak się składa, że oni nie są fikcyjni.

shantal15 napisał:

karola05135 napisał:

Ja też nie wiem kto mógłby być moim autorytetem.. chyba tylko jakaś fikcyjna postać może Alek, Rudy i Zośka z Kamieni na szaniec?

Tak się składa, że oni nie są fikcyjni.

hahah xD No właśnie :)

Mój autorytet... Myślę, ze mój ksiądz. Nigdy jeszcze kogoś takiego nie spotkałam. życiowy, realista, posiada ogromna wiedzę, nie tylko na temat religii. :)

Mój... Wojtek Cejrowski. Dlaczego? Jego życie jest niesamowite, pełne niespodzianek, chciałabym by moje było podobne. Jako człowiek to doświadczony podróżnik, być takim kim to moje marzenie.

Oja napisał:

Mój... Wojtek Cejrowski. Dlaczego? Jego życie jest niesamowite, pełne niespodzianek, chciałabym by moje było podobne. Jako człowiek to doświadczony podróżnik, być takim kim to moje marzenie.

Też jesteś homofobem, Ver? XD

nie mam autorytetu, postępuję jak postępuję, mimo, że czasami robię coś źle.

donella brasco. napisał:

Oja napisał:

Mój... Wojtek Cejrowski. Dlaczego? Jego życie jest niesamowite, pełne niespodzianek, chciałabym by moje było podobne. Jako człowiek to doświadczony podróżnik, być takim kim to moje marzenie.

Też jesteś homofobem, Ver? XD

Skąd taki pomysł? XD

Oja napisał:

donella brasco. napisał:

Oja napisał:

Mój... Wojtek Cejrowski. Dlaczego? Jego życie jest niesamowite, pełne niespodzianek, chciałabym by moje było podobne. Jako człowiek to doświadczony podróżnik, być takim kim to moje marzenie.

Też jesteś homofobem, Ver? XD

Skąd taki pomysł? XD

Może stąd...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Agnes napisał:

Oja napisał:

donella brasco. napisał:

Oja napisał:

Mój... Wojtek Cejrowski. Dlaczego? Jego życie jest niesamowite, pełne niespodzianek, chciałabym by moje było podobne. Jako człowiek to doświadczony podróżnik, być takim kim to moje marzenie.

Też jesteś homofobem, Ver? XD

Skąd taki pomysł? XD

Może stąd...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Neee, z telewizji XD

Nie zawsze sądzę tak jak on, czasami lekko przesadza : D

Agnieszka Chylińska. jest jaka jest, wie o tym i nie próbuje tego zmieniać. jest bardzo naturalna. spoko babka.

Posiadanie autorytetu to pogarda dla własnej inteligencji. Ne, ne, ne ;d

Owszem, mam kilka osób które podziwiam, ale nie są moimi autorytetami. Nie chcę się na kimś w 100% wzorować, każdy jest inny.

m. napisał:

Posiadanie autorytetu to pogarda dla własnej inteligencji.

Nieposiadanie natomiast to pycha :3

malin napisał:

Owszem, mam kilka osób które podziwiam, ale nie są moimi autorytetami. Nie chcę się na kimś w 100% wzorować, każdy jest inny.

Posiadanie autorytetu nie polega na całkowitym wzorowaniu się na danej osobie.

sawyer napisał:

Posiadanie autorytetu nie polega na całkowitym wzorowaniu się na danej osobie.

Święta racja.

Czy mam jakiś autorytet? Multum naukowców i uczonych. Wyróżnić mogę Nietzshe, Einsteina i Dawkinsa.

Tego ostatniego za jawny ateizm, kierowanie się nauką i głośne namawianie, oraz otwieranie ludziom oczy. Więcej takich ludzi!

Antychryst napisał:

sawyer napisał:

Posiadanie autorytetu nie polega na całkowitym wzorowaniu się na danej osobie.

Święta racja.

Czy mam jakiś autorytet? Multum naukowców i uczonych. Wyróżnić mogę Nietzshe, Einsteina i Dawkinsa.

Ale Nicze był przez ch, luf the details.

O mamusiu, ale wpadka. Nietzche, kotku wybacz \m/

A ja nie mam autorytetu, i nigdy nie miałam. nie chcę się na kimś wzorować, chcę być sobą, od a, do zet, jak to się mówi. Może tam jakieś pojedyncze gesty, czy coś, i nic więcej.

jestem tak zajebisty, że nie potrzebuję autoryteu.
wystarczy, że trzy osoby podziwiam.

może niekoniecznie posiadanie autorytetu to pogarda własnej inteligencji, a nie posiadanie pycha, w każdym razie tworzenie z siebie klona jakiejś osoby to dla mnie niezwykle dziwna rzecz. zawsze można być pośrodku - nie mieć autorytetu, aczkolwiek podziwiać kogoś. jeśli o mnie chodzi, tak, jak Knopersik - od a do zet chcę być sobą, jednak jakieś tam pojedyncze, naśladowane gesty są, no są.

Czy według was... posiadanie autorytetu... to... tworzenie... klona *?!* czyjejś osoby? Świątobliwy Szymonie Słupniku z wielkim słupem w zadku!

Dołączył: 10 Mar 2010

To, że się posiada autorytet, nie oznacza to, że trzeba robić z siebie klona tej osoby.
Autorytet to ktoś, kogo darzy się ogromnym szacunkiem i podziwem ze swej strony ze względu na poczynania tej osoby.

Moimi autorytetami są Józef Piłsudski i Danuta Siedzikówna "Inka" - 17letnia sanitariuszka AK rozstrzelana ferowanym wyrokiem sądu w Gdańsku w 1946 roku.

Wysłany: Sob 19:23, 13 Mar 2010

Kazimierz Kutz jest najbliżej, ale ogólnie autorytetu nie mam