Aborcja postnatalna

Wysłany: Śro 21:12, 28 Mar 2012

Czytam właśnie artykuł Petera Singera (australijski filozof, etyk; nieco pierdolnięty) o aborcji i autor prezentuje tam ciekawą tezę. Otóż według niego niepodobna mówić o płodzie jako o człowieku - retoryka częsta, ale Singer idzie dalej - pisze. że dziecko do 30. dnia po narodzeniu dalej nie ma świadomości bytu, zatem zabicie go nie jest moralnie nagannie i nie winno być karane.

Co forumowe obrończynie wolnego wyboru sądzą o aborcji po urodzeniu? Czy uważacie, że nadal to kobieta ma decydować, czy jednak zgadzacie się na ochronę życia?

Wysłany: Śro 21:37, 28 Mar 2012

dla mnie żadna forma aborcji jest nie do przyjęcia - dziecko jest dzieckiem, niezależnie po której stronie.

a czytając takie rzeczy, to aż mi się włos jeży na głowie.

Wysłany: Śro 21:39, 28 Mar 2012

malenstvou napisał:

a czytając takie rzeczy, to aż mi się włos jeży na głowie.

Smaczku poglądom Singera dodaje to, że jest zadeklarowanym wegatarianem i obrońcą praw zwierząt; uważa, że nasza cywilizacja może jeść wyroby sojowe jako substytut mięsa, więc zabijanie zwierząt jest moralnie naganne.

Czyli świń zabijać nie można, ale dzieci już tak. Świetna logika.

Wysłany: Czw 11:24, 29 Mar 2012

A ja uważam, że aborcja postnatalna sama w sobie jest jakimś dziwnym oksymoronem, bo jak by nie patrzeć aborcja zakłada przerwanie ciąży, a nie zlikwidowanie dziecka w wyimaginowanym przez kogoś okresie jego nieświadomości samego siebie :3

Wysłany: Czw 12:00, 29 Mar 2012

pomijając już kwestie tyczne
to jaka laska nosiłaby w sobie przez 9 miechow bobasa zeby potem go zabić?

Wysłany: Czw 14:07, 29 Mar 2012

^ Jakaś niezdecydowana, hehe. Wcale nie pomyślałem o Kasi Waśniewskiej.

Wysłany: Czw 14:15, 29 Mar 2012

Chciałem wrzucić zdjęcie Kasi W., ale Kacper mnie uprzedził napomknięciem o tejże :<

Wysłany: Czw 14:51, 29 Mar 2012

Ozi napisał:

Czyli świń zabijać nie można, ale dzieci już tak. Świetna logika.

niestety spotykam się z takimi opiniami w wielu miejscach - wielcy obrońcy zwierząt, zabijać na mięso nie, skórować na futro nie (nie żebym popierała noszenie futer, ale nie w tym rzecz), jednym słowem troszczą się tak strasznie o los naszych braci mniejszych, ale gdy chodzi o zabicie dziecka, człowieka jakby nie patrzeć, staje się to "indywidualną decyzją kobiety".

nigdy nie zrozumiem i nie chcę rozumieć takich ludzi.

Wysłany: Czw 19:39, 29 Mar 2012

E tam, i tak jedną z najzabawniejszych rzeczy, jakie słyszałam, jest to, że "płód do 3. miesiąca to nie człowiek".

Wysłany: Czw 19:50, 29 Mar 2012

^ odkrycia współczesnych naukowców coraz bardziej mnie zadziwiają :)

Wysłany: Czw 19:59, 29 Mar 2012

To nie żaden naukowiec tamto powiedział, lecz zwykły szary "user". Pewnie ludzie wykształceni nie byliby tak głupi, aby nazywać miesięcznie dziecko "zwykłym płodem" (jakkolwiek określają je zwolennicy aborcji), ale w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe, skoro podważa się podstawowe zasady medycyny.

Wysłany: Pią 17:49, 30 Mar 2012

Ja w sumie miałam napisać, że Kasia W. to by chciała, żeby to do 18 roku życia można było tej aborcji dokonać XD

Wysłany: Sob 11:30, 31 Mar 2012

Kiedyś słyszałam historyjkę o kobiecie, która przyszła z małym dzieckiem do lekarza, żeby dokonał aborcji na tym, które nosi w sobie, tłumacząc się, że nie jest w stanie utrzymać dwójki dzieci. Lekarz zasugerował, żeby w takim razie zabiła to dziecko, które trzyma na rękach - w końcu co za różnica. Reakcja oczywiście "oszalał pan, jest pan potworem!" - tak w sumie pasuje tutaj trochę.

chabersztyna napisał:

to jaka laska nosiłaby w sobie przez 9 miechow bobasa zeby potem go zabić?

jako, że aborcja jest zabroniona, to jakie miałaby inne wyjście niż "nosić w sobie bobasa"? no chyba, że specjalnie spadałabym ciągle ze schodów z nadzieję, że w końcu poroni, ale to chyba średnio wchodzi w grę :p

ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można zabić dziecko, ale jestem z tych, co twierdzą, że kobieta powinna mieć możliwość wyboru.
mimo wszystko. lepsze to, niż słyszeć potem historię jak ta o Katarzynie W. lub o niemowlętach znalezionych martwych na śmietniku.

A ja uważam, że aborcja postnatalna sama w sobie jest jakimś dziwnym oksymoronem, bo jak by nie patrzeć aborcja zakłada przerwanie ciąży, a nie zlikwidowanie dziecka w wyimaginowanym przez kogoś okresie jego nieświadomości samego siebie :3

o, toto, to też właśnie.

Wysłany: Sob 18:17, 31 Mar 2012

Amicalle napisał:

ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można zabić dziecko, ale jestem z tych, co twierdzą, że kobieta powinna mieć możliwość wyboru.
mimo wszystko. lepsze to, niż słyszeć potem historię jak ta o Katarzynie W. lub o niemowlętach znalezionych martwych na śmietniku.

Co?
Mówisz o wyborze "przed" czy o tzw. wyborze "po"? Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam.
No tak, lepiej jest nie słyszeć o historiach o "zrzucaniu" dziecka na podłogę czy wyrzucania go na śmietnik, bo mamy tego obraz i widzimy makabrę takich czynów. Dokonywanej aborcji za to nie widzimy.

Amicalle napisał:

ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można zabić dziecko, ale jestem z tych, co twierdzą, że kobieta powinna mieć możliwość wyboru.
mimo wszystko. lepsze to, niż słyszeć potem historię jak ta o Katarzynie W. lub o niemowlętach znalezionych martwych na śmietniku.

ja najbardziej chciałabym, żeby kobiety nie zabijały swoich dzieci ani po tej ani po tamtej stronie :| jakby nie patrzeć, jeśli się "rozmyśli" po porodzie, zawsze może oddać do adopcji, albo nawet podrzucić do okna życia. po co zabijać?

malenstvou napisał:

Amicalle napisał:

ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można zabić dziecko, ale jestem z tych, co twierdzą, że kobieta powinna mieć możliwość wyboru.
mimo wszystko. lepsze to, niż słyszeć potem historię jak ta o Katarzynie W. lub o niemowlętach znalezionych martwych na śmietniku.

ja najbardziej chciałabym, żeby kobiety nie zabijały swoich dzieci ani po tej ani po tamtej stronie :| jakby nie patrzeć, jeśli się "rozmyśli" po porodzie, zawsze może oddać do adopcji, albo nawet podrzucić do okna życia. po co zabijać?

+1, wszystko się zgadza.

malenstvou napisał:

Amicalle napisał:

ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można zabić dziecko, ale jestem z tych, co twierdzą, że kobieta powinna mieć możliwość wyboru.
mimo wszystko. lepsze to, niż słyszeć potem historię jak ta o Katarzynie W. lub o niemowlętach znalezionych martwych na śmietniku.

ja najbardziej chciałabym, żeby kobiety nie zabijały swoich dzieci ani po tej ani po tamtej stronie :| jakby nie patrzeć, jeśli się "rozmyśli" po porodzie, zawsze może oddać do adopcji, albo nawet podrzucić do okna życia. po co zabijać?

Nawet w szpitalu, od razu po porodzie, można z dziecka "zrezygnować".

aborcja to aborcja, a postnatalna jest jeszcze brutalniejsza, więc stanowisko każdego chyba człowieka, który ma serce i uczucia jest (nie, raczej powinno być) takie samo. szczerze, może byłabym w stanie zrozumieć matkę, która nie chce swojego dziecka i zabija je, póki się jeszcze nie narodzi, ale matki która nosiła takie maleństwo w brzuchu przez całą ciążę, a potem jako pierwsza trzymała je na rękach, brzydkie i pomarszczone, a mimo to co chce zabić swoje dziecko bo nie pokochała go bezgranicznie? nie, tego to już nie zrozumiem

peggy sue napisał:

aborcja to aborcja, a postnatalna jest jeszcze brutalniejsza

Jeśli aborcja, to nie postnatalna, bo sama w sobie zakłada prenatalność, pls : ) Postnatalne to najwyżej morderstwo, czy coś.