Cyberprzemoc

coraz częściej można spotkaś sie z cyberprzemocą. Co o tym sąsicie? Ja myślę, że to nie jest fair i powiino się o tym z kimś porozmawiać.

Dużo krzyku o nic.
Tyla.

o nic? Ludzie się przez to zabijają, a ty sądzisz że to nic? ot co?
Wiesz, to zależy konkretnie od materiału zamieszczonego w internecie i w jakim stopniu poniża daną osobę lub wyrabia jej etykietę. To niezbyt miłe uczucie gdy wbrew twojej woli ktoś zamieszcza coś, w czym ty jesteś główną atrakcją.
Myślę, że takie video kręcą oraz zamieszczają same imitacje człowieka, o których nie warto mówić, w końcu osoby bez współczucia.

Ale wkurza mnie, że media pokazują kilka skrajnych sytuacji i od razu ludzie wiedzą, że w polskich szkołach to tylko przemoc jest. Przecież na co dzień to nie zdarza się nagminnie. Tak, to trzeba potępiać i jestem za tym, ale bez przesady.

Taki rodzaj przemocy może być w skutkach równie tragiczny jak i normalna, fizyczna przemoc. Dlatego też uważam, iż powinien być tak samo karany.
Jednak wiadomo - sprawców cyberprzemocy złapać jest o wiele trudniej.

Taka niestety jest obecna rzeczywistość - brak szacunku dla drugiego człowieka robi z ludzi potworów, zadufanych w sobie egoistów, którzy za grosz mają ludzki honor i dumę.

Umieszczanie zdjęć czy filmów bez zgody autora, lub osoby, która na zdjęciu lub filmie jest ukazana jest zakazana.
Naruszenie po prostu osobistości {?} drugiego człowieka.
Współczuję ofiarom cyberprzemocy.
Najgorsze w tym jest jeszcze to, że materiał umieszczony w internecie może nigdy z niego nie zniknąć w sensie ; ktoś umieści to video. Niby po jakimś czasie autor usunie, ale jakiś przypadkowy człowiek ten plik może zapisać.

Tylko, że większość osób uważa, że to błahostka i nie trzeba sie przejmować ;/

nie raz się z takim czymś spotykałam ale na szczęście nic się nie stało.. Moje koleżanki wklejają moje zdjęcia do neta nawet jeśli tego nie chce i mówię żeby tego nie robiły. Ale to co one robią to błahostka w porównaniu do czego inni są zdolni. Więc się nie użalam nad sobą.

Zależy jak daleko zachodzi ta przemoc. Moim zdaniem głupie wiadomości raczej nikomu nie zaszkodzą (do póki są tylko głupimi wiadomościami). Czasami robi się z igły widły.

Problem mnie nie dotyczy... Aczkolwiek na początku gimnazjum nagrałyśmy filmik na jednej z imprez. Dwie koleżanki wymieniały tam soczyste całusy, a tłem do naszego "teledysku" była piosenka disco polo Skanera (był on moim nauczycielem techniki).
Filmik znalazł się na DC++ wszystkich znajomych ze szkoły, później u obcych osób z miasta, dotarł też do nauczyciela, bo czasami "dziwnie się patrzył i komentował" ;O.
Tylko, ze ja nie traktuje tego poważnie "o boshe, ktos wstawil moja twarz do internetu omgf na filmiku clauje sie tam i mowia teraz na mnie lesbijka omgf !11", tylko raczej za coś zabawnego X_X

Dołączył: 23 Mar 2008

Shige. napisał:

o nic? Ludzie się przez to zabijają, a ty sądzisz że to nic? ot co?
Wiesz, to zależy konkretnie od materiału zamieszczonego w internecie i w jakim stopniu poniża daną osobę lub wyrabia jej etykietę. To niezbyt miłe uczucie gdy wbrew twojej woli ktoś zamieszcza coś, w czym ty jesteś główną atrakcją.
Myślę, że takie video kręcą oraz zamieszczają same imitacje człowieka, o których nie warto mówić, w końcu osoby bez współczucia.

Mam takie samo zdanie. W końcu nie można nazwać tego niczym ;/

Żal pe el. Dadzą twój film na you tube? Pisz do nich!. Na wrzutę? tak samo! I np., gadają w wiadomościach np: "Piotr K. namówił Marysię M. na próbę somobójstwa". Ludzie! W którym wieku my żyjemy? Ja nieraz dostawałam wiadomości od jakiś pedofili i tych co namawiają na samobójstwa; np. raz cos takiego: jestem na bloggersie, przychodzi mi wiadomość: "hej! jestem piotrek! bardzo mi się podobasz!!" to ja na to :" hm? pedofil? papa ;]" . Albo jakiś facet do mnie napisał "hej !!" a w opisie miał: "rozwiązanie wszystkich problemów to somobójstwo" --". Skapnęłam się , o co mu chodzi (miałam 10 lat!!) i od razu -> blok ;]

Mam identyczne zdanie na ten temat co Shige, na szczęście nie spotkałam się z tym.

W sumie nie wiem dobrze, o co chodzi, bo nigdy o przypadkach cyberprzemocy w moim najbliższym otoczeniu, czy nawet mieście, nie słyszałam. Więc jest to dla mnie dość odległy temat, którego raczej rozwijać nie ma po co. W dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe, a internet to jedna z możliwości, gdzie można kogoś skompromitować. ;x

W internecie bardzo łatwo kogoś zniszczyć. Wykończyć. I moim zdaniem bardzo dobrze, że takie sprawy są nagłaśniane. Dla tych, którzy nie rozumieją tego "szumu" na temat cyberprzemocy polecam film "Salę samobójców".