Przemoc w szkole

Chciałabym poruszyć taką sprawę. Otóż starsze osoby biją młodsze. Nie mówie o rodzicach tylko starszych kolegach. Czy spotkaliście się z tym?
Mój kolega kilka dni temu się powiesił, bo go bili...
to straszne.

tak, to staszne....
nie rozumiem w ogóle jak można takim być, ja zawsze bronię młodszych od siebie, nie bawi mnie to gdy inni cierpią...

w mojej szkole też się to spotyka. ale zazwyczaj wywołane to jest zaczepkami ze strony tych młodszych. bo to chyba już przesada jak dzieciak z 4 podstawówki podbiega do chłopaka z 3 gim, wyzywa go i kopie?

Co do przemocy w szkole... Jest taki film, który świetnie to pokazuje. Nosi tytuł "Bang bang You are dead". Powinni to puszczać w pierwszej klasie gimnazjum na godzinie wychowawczej, choć z drugiej strony część oglądających byłaby pewnie jeszcze za głupia by zrozumieć taki film.

to straszne, wspólczuje koledze...
u mnie w szkole są tylko zaczepki, ale poza szkołą nie wiem co się dzieje, w szkole maja dyzury nauczyciele, wchodza do toalet itd...
wiec nic nie ujdzie temu komus ktos palil lub bil.

Ja wolę załatwiać te sprawy w inny sposób. Wołam mamę (joke) albo tak im dogaduję, że już im się nie chcę (np. 'tak cię kopnę w dupę, że se gównem kręgosłup połamiesz' ;] )

Psychiczna przemoc też ma miejsce w szkole.
Niekiedy jest groźniejsza od tej fizycznej.

Dołączył: 06 Mar 2007

Elitarna szkoła, więc nie ma przestępstw i takich tam, ale dzieci często z domu uciekają Oo""

U mnie dzięki Bogu nie ma przemocy fizycznej, a o psychicznej nic mi nie wiadomo.
Jednak kiedy tak posłucha się, co też się dzieje gdzie indziej, to włos się na głowie jeży. Miało być coraz lepiej, bezpieczniej, dlaczego więc wydaje się, że jest coraz gorzej?

U mnie to raczej biją się dla zabawy.
Najlepsze to, że moja szkoła to przedszkole, zerówka, klasy 1-6, i gimnazjum.
Tak więc jak już ktoś starszy bije to mocno xd

To jest straszne co się dzieje x__x
Najgorsze jest to, że nauczyciele nic nie robią w tym kierunku. Co takiej robi osobie uwaga, czy rozmowa z nauczycielem. Nic. Po wyjściu od dyra zrobi znów komuś krzywdę.

Cyniczna Pani napisał:

Jest taki film, który świetnie to pokazuje. Nosi tytuł "Bang bang You are dead". Powinni to puszczać w pierwszej klasie gimnazjum na godzinie wychowawczej

O, tak dokładnie! Oglądałam ów film i muszę przyznać, że pod koniec siedziałam wbita w krzesło i wstrząśnięta tym co zobaczyłam.
Jak daleko mogą posunąć się ludzie zagubieni, w desperacji chcąc uwolnić się od atakującego ich agresywnego otoczenia. A powody maltretowania innych uczniów były tak błahe, że aż czułam się zażenowana.
Film, który główny bohater kręcił kamerką był przerażającym świadectwem tego co w szkołach ma miejsce. Oby mniej, oby...

mama dzwoniła na policję. gdzieś tak 15 na mnie. xddd
to wszystko przez to, że u nas w szkole nie ma miejsca na osoby lubiące coś takiego jak muzyka.

Dołączył: 23 Mar 2008

Paszczak napisał:

Ja wolę załatwiać te sprawy w inny sposób. Wołam mamę (joke) albo tak im dogaduję, że już im się nie chcę (np. 'tak cię kopnę w dupę, że se gównem kręgosłup połamiesz' ;] )

jak u nas coś takiego do cwaniaczka jakiegoś palniesz to nie licz, że wyjdziesz z tego cało. jak dla tych siódem to nie jest zakończenie sprawy. raczej prowokacja do krwawego zakończenia. nawet dziewczyny się biją.

U mnie w szkole nie ma jakiejś 'przemocy', ale na każdym kroku możesz spotkać się z wyłudzaniem forsy, lub tzw. 'haraczem'.
Czasem zdarzy się jakiś wyjątkowo odważny to w morde dostanie.
Najczęściej ludzie załatwiają takie sprawy ciętą ripostą, bo osiłki nie wytężą na tyle mózgu, żeby odpowiedzieć.

u nas się biją o byle co, bo mu szynka spadła na podłogę to go JEB od razu.
przez to dostałam 4 razy ostro w głowę o ścianę, bo inny mnie popchną.

to jest po prostu STRASZNE.

my mamy przekichane: mamy Gimnazjum w dwóch budynkach, dodatkowo działa tutaj OHP (dzieciaki, któe kiblowały po 3/4 razy tam trafiają ;]), a do tego dzielimy boisko ze szkołą specjalną (patologia i takie różne), straszne.
Dlatego u nas często dochodzi do takich wielkich bijatyk,
typu OHP + Gimnazjum na Specjalną itp.

w mojej szkole działa przemoc nie tylko fizyczna, ale i psychiczna. moja koleżanka o mało co nie wpadła w depresję, bo jakieś zdziry pisały na nią w damskiej toalecie: "Klaudia B. to dziwka/suka/szmata", było to napisane WSZĘDZIE.
Sprawczyń oczywiście nie znaleziono, bo po co? oÓ

Miałam też do czynienia z laską z 3 klasy, chyba najbardziej charakterystyczną postać w naszej mieścinie. Pewnie uznała, że jej "buczę" i miała do mnie pretensje. Ale czego się można spodziewać, skoro piszą na nią "KAŚKA ROBI ZA 1,50?" ;pp

A w Wigilię klasową pewien debil ze starszej klasy położył mi petardę na kurtce. W ostatniej chwili odrzuciłam. Są jeszcze dziesiątki, setki innych takich przypadków,
no ale nasza kochana dyrekcja sobie nic z tego nie robi ;]

U mnie w szkole raczej nic takiego nie ma, są jakieś bójki, ale to coś zupełnie innego.

Wysłany: Wto 19:16, 03 Mar 2009

ugh, już myślałam, że mam fajną klasę i w ogóle a tu chłopaki znaleźli sobie kozła ofiarnego i leją go 'tam gdzie kamery nie sięgają'. Nie mogę na to patrzeć

Dołączył: 16 Mar 2009

jak poszłam do gimnazjum można powiedzieć, że byłam ofiarą przemocy w szkole, chociaż słowo 'ofiara' nie bardzo tu pasuje, bo starałam się, jak mogłam, żeby się nie dać i muszę przyznać, że nawet mi się to udawało. cała sprawa wyszła na moją korzyść. ;)

po tamtych wydarzeniach stwierdzam, że od przemocy fizycznej gorsza jest jednak psychiczna.

Dołączył: 12 Mar 2009

Cyniczna Pani napisał:

Nosi tytuł "Bang bang You are dead".

Oglądałam... cudowny film.

U mnie w szkole jest stosowana i przemoc fizyczna i psychiczna.. Naszczescie nie wiem jakim cudem osilki nigdy nic do mnie nie mialy, niekiedy nawet mnie lubili ale jak obserwuje to krew mnie zalewa. Na kazdej przerwie bojki na korytarzu, w kiblu, topienie w klozecie, albo nawalanka w klasie ;p. Tortury psychiczne jak najbardziej... coprawda nie do takiego stopnia zeby ktos probowal sie powiesic czy cos ale przez to np. moj partner od poloneza zmienil szkole i na balu musialam zostać gejszą ;p
Najbardziej nie lubie jak przychodzą nowi, szczególnie młodsi i nie wiedzą że starsi są dłużej w tej szkole i zasługują na nieco szacunku no więc mialam jedną bolesną przygode z pewnym pierwszoklasistą, oczywiście bolesną dla niego, chociaż przemocy nie zwykłam stosować ale nie będe o tym mówić, bo nie chce wyjść na jednego z dresiarzy. Dziewczyny jeśli już się biją na terenie szkoly to ogranicza się to do tradycyjnego liścia i kilku brzydkich słów.

Wysłany: Pon 9:31, 16 Mar 2009

U nas jest tak zwane 'solo po szkole' a w żeńskiej wersji 'solo po obiedzie'. Zbiera się ekipka, tzw. widownia i jest bitka. Najczęściej koło szkoły, jak dyrcio wychodzi to wszyscy zwiewają, tak to wygląda.

Dołączył: 19 Mar 2008

u mnie niedawno był przypadek że po chłopca przyjeżdżała karetka bo został pobity. zaczepiał moejego kolegę, potem zaczął go jakby dusić kurtką a ten się wściekł na maksa i zaczął kopać po twarzy i tłuc... ale chyba nic poważnego się nie stało, chociaż było bliko. i to dzień po tym jak wychowawczyni mówiła o agresji ;o

Dołączył: 16 Mar 2009

w pierwszej klasie zawsze sobie powtarzałam, że nie będę taka, jak te starsze dziewczyny, ale nie zawsze mi to wychodziło :PP. teraz to czasem aż się prosi, jak się mądrzą jakieś małe szmatki i jeszcze się czepiają starszych! mam o tym dokładnie takie samo zdanie jak Sue.