zjadanie zwierząt w Chinach

szukałam, nie było.

[link widoczny dla zalogowanych]

Filmik oglądacie na własną odpowiedzialność.
poryczałam się jak dziecko -.-

Jeśli was to ruszyło - podpiszcie się pod petycją.

Możecie mnie zlinczować, ale mnie nie rusza los tych zwierzątek. Taka już ich kultura, że lubią kisiel z kotka i mielone z pieska.

A zresztą wątpię, żeby jakakolwiek organizacja była w stanie wpłynąć na Chiny.

I? My jemy krowy, które są czczone w Indiach, Peruwiańczycy jedzą świnki morskie, a Chińczycy psy. Taka kultura.

Petycja podpisana, jednak na filmik się nie skuszę...

Po 45 sekundach filmiku wymiękłam.

Ozi napisał:

I? My jemy krowy, które są czczone w Indiach, Peruwiańczycy jedzą świnki morskie, a Chińczycy psy. Taka kultura.

To właśnie chciałam napisać. A że zwierzęta zabijane są... jak są, to już zupełnie inna sprawa. Poza tym, zgadzam się z Royem, nie wierzę, że cokolwiek (ktokolwiek?) mogło wpłynąć na Chiny. Niestety.

Agnes napisał:

Ozi napisał:

I? My jemy krowy, które są czczone w Indiach, Peruwiańczycy jedzą świnki morskie, a Chińczycy psy. Taka kultura.

To właśnie chciałam napisać. A że zwierzęta zabijane są... jak są, to już zupełnie inna sprawa. Poza tym, zgadzam się z Royem, nie wierzę, że cokolwiek (ktokolwiek?) mogło wpłynąć na Chiny. Niestety.

Co racja, to racja. Smakują pewnie nieźle, mimo to powinny być zabijane bardziej humanitarnie.

Petycja podpisana, ghr.

Podpisane! :<
Poryczałam się

Ozi napisał:

Co racja, to racja. Smakują pewnie nieźle, mimo to powinny być zabijane bardziej humanitarnie.

ot co. Na kulturę się nic nie poradzi, ale żeby żywcem gotować, zrzucać klatki z wysokości i obdzierać ze skóry? Wybaczcie, pies krwawi, zdarto mu skórę i rzucono na samochód, a on jeszcze mruga i się rusza, po czym umiera z bólu. Geez, to jest nieludzkie.

Szczerze mówiąc, chuj mnie to boli. Piesiu wcale nie jest bardziej uprzywilejowany niż krasula. Którą zresztą my przerobimy na niezły obiadek, za co przeciętny Hindus by nas zajebał. Między kulturami są różnice, wpierdalanie się Zachodu w zwyczaje Azjatów to tylko kolejny gówniany przykład globalizacji, ubranej tylko w kubraczek miłości do zwierzątek. Awww, how lovely.

Kamil, daj adres, należy Ci się zgrzewka piwa.

Nie piję, przynajmniej na razie (wiele mnie rzeczy z tego powodu omija, niestety, ale co począć, obiecałem, nie tylko sobie).

Kultura kulturą ale warunki zabijania tych zwierząt są godne pożałowania. Co prawda w Polsce nie jest wcale lepiej.. ale zabijanie psów na ulicach na oczach ludzi to dla mnie ogromna przesada.

Kamil napisał:

Szczerze mówiąc, chuj mnie to boli. Piesiu wcale nie jest bardziej uprzywilejowany niż krasula. Którą zresztą my przerobimy na niezły obiadek, za co przeciętny Hindus by nas zajebał. Między kulturami są różnice, wpierdalanie się Zachodu w zwyczaje Azjatów to tylko kolejny gówniany przykład globalizacji, ubranej tylko w kubraczek miłości do zwierzątek. Awww, how lovely.

:3