Jazda konna :D

Netia napisał:

Poffi;* napisał:

jazda konna ;/ nic ciekawego

I tu sie z tobą Moja Droga nie zgodzę. Jazda Konna to bardzo fajny sport. Kocham te zwierzęta i ten sport. Na początku jest nudno, to fakt, ale jak czyścisz konia i zaczynasz galopować i skoki to jest suuuper:) No cóż , przykro mi , że masz takie zdanie o tym pięknym sporcie ale to kwestia gustu:)
Pozdrawiam:P

I tu się z tobą zgadzam ^^ Ja uwielbiam konie :D Tata mi obiecał że kupi mi w tym roku konia.. xD Tsaa... Kiedyś jak byłam mniejsza to moja siorka jeździła do stadniny z tata no i ja też i kiedyś wsiadłam na chwilkę na takiedo duużego konia :D Nawet się nie bałam ^^ A teraz marze o koniku żebym na wsi miała jakiegoś kucyka ^^

A ja przesiaduję w stadninie czyszczę,karmię i wygrzebuje piasek i słomę z końskich kopyt xD

Wysłany: Śro 20:16, 07 Mar 2007

ciekawe:D

Dołączył: 11 Mar 2008

Ja jeżdzę od 10 lat i to k-o-c-h-a-m--p-o-p-ro-s-tu

Ja wręcz kocham konie! Przebywać z nimi, czyścić je, spędzać czas i jeździć :P Teren czy ujeżdżalnia... Obojętne ! Byle by z końmi! Na stadninie spędzam nieraz całe dnie... Mam tam super koleżanki! Właśnie 1 lipca wyjeżdżamy razem na obóz ujeżdżeniowy do KJ Lewada.

lubie ten sport, choć nigdy nie próbowałem.

Byłam na obozie sportowym dwa lata temu i jeżdziłam na koniach :D Super, ale nie fajnie jest jak wydala odchody właśnie wtedy kiedy siedzic na grzbiecie XD

Ja jeżdżę od 7 lat i dla mnie to super sprawa.

Kilka razy jeździłam na koniu. Trochę się bałam ;)
Chyba wolę bryczkę :)

Uwielbiam konie, jazdę na nich <3 Wszystko co z nimi związane.

O no masz, ślepa jestem, że tego tematu chyba nie widziałam!
Uwielbiam jeździć konno. Zwłaszcza w wakacje po plaży nad morzem przy zachodzie słońca puścić się cwałem. ;33
W te wakacje nawet pracowałam w stajni żeby mieć darmowe rajdy w teren.
Jeżdżę od bodajże sześciu lat. Tak dla siebie, namawiała mnie koleżanka żebym z nią brała udział w zawodach, ale ona ma własnego kunia a ja nie. Poza tym ja się nie nadaję.^^

Inuś, chodźmy do stajni w Powsinie ^^

Ja nie wiem, gdzie Powsin jest. xD Poza tym w piątek mam tylko dwie godzinki łącznie z dojazdem, bo potem hh mi się zaczyna. :(
Ale następnym razem jak najbardziej.^^

Ja wiem gdzie Powsin ;p A jazdę konną - jak i konie - U W I E L B I A M

Dołączył: 06 Mar 2007

Koleżankę lovera mam. Sama nie uprawiam tego sportu, chociaż raz byłam na konnych urodzinach.

Jeżdżę od dwóch lat. Trenuję skoki. Ustaliułam to z ojcem bo na wyścigi się nie zgodził/

Nie jeżdżę, ale chciałam się nauczyć, mama nie pozwoliła.;/
Mówiła, że nogi się krzywią? xD Prawda to?

Jeździłam na obozie, który trwał zaledwie 10 dni. Ale miło wspominam, chociaż było to dwa lata temu.

To chyba nie dla mnie ; O Oporządzanie koni i inna brudna robota .3.

Ja mam farta i moja siostra cioteczna jest instruktorem jeździectwa konnego (no, jeszcze musi wyrobić papierki,a le to już mały pikuś). Gdy jestem u babci, na wsi często jeździmy na koniach. Co prawda na pociągowych, ale i tak jest świetnie*, bo Justyna ma siodło i wszystkie potrzebne do jazdy akcesoria.
* tak, tak. Gdy spadam z konia przy skokach w galopie i tak jest świetnie.

Nie lubię koni. I nie jeździła bym na nim.

Mogę wiedzieć dlaczego nie przepadasz za końmi?

Dołączył: 22 Mar 2010

Jeżdżę konno od... 6 lat, aczkolwiek z moją matematyką jest dość kiepsko. Mam trzynastoletniego wałacha (z motorkiem w dupie i złośliwym charakterkiem) oraz czteroletnią klacz. Moja kariera sportowa zakończyła się w dniu podjęcia decyzji o koniecznej operacji kręgosłupa, jednak mile wspominam 4 lata pod okiem Andrzeja Lemańskiego.

Wysłany: Pon 23:10, 22 Mar 2010

Jeżdżę ohohoho i jeszcze trochę. Jestem na etapie intensywnych treningów i powrotu do formy po kontuzji kolana. Chciałbym wrócić do skoków, ale z tym może być problem, przynajmniej w czasie trwania roku akademickiego. Jak na razie skupiam się na ujeżdżaniu i elementach woltyżerki.
Ból dupy powoduje u mnie myśl, że w kwietniu mają być zawody, a ja wciąż nie wyrabiam zdrowotnie.

Dołączył: 11 Mar 2010

Ja jestem obojętna, lubie konie, ale nie fascynuje sie nimi ;) Mam dużo już zwierząt (tylko że domowych) na głowie .