hanej paj

halo.

naveen napisał:

zadowalającą ilość centymetrów

Wiem, że ze mnie stary zbok, ale "zadowalająca ilość centymetrów" kojarzy mi się tylko z jednym 3<

uwaga, Mozart!

A co dokładnie tego pana?

wybaczam ci to zboczenie. :3

Requiem (mam nadzieję, że to tak się pisze, jeśli nie, to pozwalam ci mnie zbesztać), z naciskiem na Lacrimosę.

No, aranżacja muzyczna Dies iræ w wykonaniu Mozarta jest genialna. A koncertu żadnego nie lubisz? Albo symfonii? A co z operami? Der Hölle Rache kocht in meinem Herzen <3333

(hoh, czyli napisałam dobrze! jestem z siebie dumna :3)

jeśli chodzi o muzykę poważną to jest bardziej niż zielona. :3 znam tylko i wyłącznie wyżej wspomniany utwór i nic poza tym. nie bijta.

Pfff, a ja myślałem, że skoro piszesz o Mozarcie w ulubionych muzykach, to jednak masz o gościu jakieś pojęcie.

Zaraz, zaraz... Eine kleine Nachtmusik nie znasz?! To już jest kalectwo, droga panno.

wpisałam go, bo po prostu mi się przypomniał w tym momencie. i Eine kleine Nachtmusik teraz słucham (to jest telepatia ewidentnie!) i właściwie to słyszałam to mnóstwo razy, więc chyba nie jest źle. :3
zapoznam się z Amadeuszkiem w bliskiej przyszłości, obiecuję.

aktualizacja, głównie w muzyce.

ja rozumiem, że bitle Ci się przejadły, ale żeby od razu wypieprzać ich z jakichkolwiek rankingów...? carpentersów widzę, fajowo.

honey pie napisał:

Pora roku: wszystkie, oprócz arcynudnego lata

Jak lato może być nudne?!

i znów pozmieniałam dużo rzeczy, głównie z nudów.

Zainteresowania: (...) poniekąd druga wojna światowa

:o !

(...) zrobiłam się strasznie prawdomówna (prawie przestałam kłamać, i tak nie umiem) i nie cieszy mnie już mówienie ludziom różnych przykrych rzeczy.

lubięto.

no bo ja zawsze miałam do niej ciągoty! jak widzę gdzieś w bibliotece albo księgarni książkę okołodrugowojnoświatową, to jest o wiele większa szansa, ze ją wezmę, niż jakiejś "zwykłej". jak ją przerabialiśmy w szkole radowałam się pod niebiosa. anka, czytałaś dziennik anne frank?

no, ogólnie zmądrzałam w tej pierwszej gimnazjum strasznie. w grudniu czytałam coś, co napisałam na fejsie w październiku (!) i pomyślałam, że teraz w życiu bym czegoś takiego nie palnęła.

no to ładnie! może pociągnie cię też w stronę samego dwudziestolecia? nie czytałam, ale znam 'ze słuchu'. polecasz?

dobrze! ja tak mam jak czytam swoje dawne posty na gt.

POLECAM! ona niesamowita, jak czytałaś trochę recenzji to pewnie cośtam słyszałaś, że strasznie dorosła w ciągu tych dwóch lat. no i chwilami są takie rzeczy, o które byś nigdy nie podejrzewała dziewczynkę żyjącą w latach czterdziestych.

chyba zaraz pójdę sobie poczytać posty piętnastoletniego, zbuntowanego norweskiego lasu, hah <3

okej, kiedyś przeczytam. z tym podejrzewaniem to się nie zgadzam, mój punkt widzenia pod tym względem bardzo zmienił się po przeczytaniu wspomnień harcerek warszawy 1939-45. o włacha, ty to powinnaś obczaić, skoro się obracasz w tych tematach. ale nie wiem, czy to jest w bibliotekach...

ja te durne posty znam już na pamięć.

mówisz o tych dziewczętach z nowolipek?

nie! dziewczęta to dziewczęta, zupełnie inna książka, świat, bajka. mówiłam o "pełnić służbę... z pamiętników i wspomnień harcerek warszawy 1939-1945", praca zbiorowa. treść taka jak w tytule. oczywiście wszystko autentyczne.

no to poszukam na allegro w takim razie.

[link widoczny dla zalogowanych]
tu masz za piątaka (kocham cię antykwariacie)

dodałam wykonawców z nudów.

zrobiłam cała wizytówkę od nowa z piątkowych nudów, także doceńcie wysiłek, zapraszam.

honey pie napisał:

zainteresowania poznawać zaburzonych ludzi i gadać z nimi.
Cechy charakteru: samotnik

Najbardziej...lubię się chwalić swoimi zaburzeniami.
Najchętniej...nie gadałabym z ludźmi wcale
Rzadko kiedy...z kimś rozmawiam
Lubię...ludzi z zaburzeniami
Z trudem...podtrzymuję rozmowę i nawiązuję znajomości
Unikam...ludzi. gimnazjalny mizantrop we własnej osobie.z drugiej strony ich lubię i szukam wokół siebie jednostek nieprzeciętnych.
Z łatwością... izoluję się od ludzi.
Nie umiem... całkowicie szanować ludzi
Sama... czuję się ze sobą zajebiście

podziwiam Cię - napisać to samo ponad 10 razy INNYMI SŁOWAMI, wow!

honey pie napisał:

(...)

Pozujesz.

Najbardziej...lubię się chwalić swoimi zaburzeniami.

c'mon.