Coma

Edyciak. napisał:

Spadam, Transfuzja bardzo lubię.
Ogółem cenię Comę mimo, że nie słucham za często.

+ polubiłam Lśnienie.

Oczywiście dowodu to ja ci Bibmałku nie dam, bo skanu starej Gazety Olsztyńskiej {czy bodajże Elbląskiej} niestety nie posiadam, ale przytoczyć jedynie mogę iż wywiad z Rogucem dotyczył ich komercyjnego sukcesu i jakiś dywagacji na temat coraz lepiej sprzedającej się w Polsce muzyce alternatywnej. Nawiązania były również do Marii Peszek i Czesława. oo'

ale to roguc nazwal tak come czy dziennikarz, ktory przeprowadzal wywiad? bo to duza roznica, dziennikarze na ogol srednio sie znaja na temacie, a kiedy chodzi o muzyke, to juz w ogole bywa padaka.

Popieram, Mat.
Mam 'w posiadaniu' wywiad z Comą w Teraz Rock, kilka fragmentów z niego bardzo mi się spodobało. Jeśli by ktoś chciał mogę zeskanować, albo 'zfocić' (dziko to brzmi, wiem xD), zależy który sprzęt łaskawie sie włączy.

W sumie to dziennikarz głównie o alternatywie nawijał, ale nie żeby Roguc zaprzeczał. Także tego...
Suma summarum Coma do mnie trafić nie trafiła i z pewnością nie trafi.

Keisha napisał:

W sumie to dziennikarz głównie o alternatywie nawijał, ale nie żeby Roguc zaprzeczał. Także tego...

A po cholerę miałby się wykłócać z dziennikarzyną nie odróżniającym jednego gatunku od drugiego? ;>

Masz racje, nasz 'Wieszcz Narodowy' nie pokwapił by się ażeby ugruntować jakoś gatunek tworzonej przez się muzyki. Sam się pewnie biedaczyna gubi. ;3

Miałam napisać wczoraj, ale o drugiej w nocy, pijana, stratowana w pogo i zdechła już nie miałam siły. A z racji, że odespałam zamiast iść do szkoły, napiszę teraz: Roguc ma głos nie do zdarcia. Kocham go.
Wczoraj w warszawskiej stodole odbył się koncert Comy promujący nową płytę. Zaczęli grać o 22 nawet bez specjalnego opóźnienia. Piotrek na scenie gotował rosół, który po dwóch godzinach gry skonsumował wraz z resztą zespołu przy stole wniesionym na scenę. A potem grali jeszcze godzinę.
Jestem cała posiniaczona, ale do cholery, warto było. :D

KOCHAM. zwłaszcza teksty i gitary. To, o czym śpiewa Rogucki trafia we mnie jak w sedno. Idealne. Uwielbiam takie teksty, aż ciężko to wyrazić.

najbardziej.
'leszek żukowski'
'sto tysięcy jednakowych miast'
'system'
'widokówka'
'zero osiem wojna'
'świadkowie schyłku czasu królestwa wiecznych chłopców'
'listopad'
'pierwsze wyjście z mroku'

...
w sumie to początek wymieniania, he.

Bardzo lubię, ale na dłuższą metę mnie męczy. Uwielbiam Zero osiem wojna

dobra, zmieniłam zdanie, kocham. macie rację, trochę powtarzalne, ale i tak mi się podoba.

Jak ja się cieszę, że jestem z Łodzi. Coma to mój ulubiony polski zespół, byłam na koncercie w grudniu - najlepsze doświadczenie muzyczne mojego życia. Już tyle razy pisałam o tym zespole, że naprawdę nie chce mi się tego powtarzać. Powiem jedno: kocham ich.

Wrony, Ocalenie i Czas Globalnej Niepogody. więcej nie lubię. ; )

UWIELBIAM ICH. <33
Byłam na koncercie, szał po prostu.
"Spadam" i "Leszek Żukowski" według mnie najlepsze. :-)

bardzo lubię, lecz nie jestem wielkim fanem

Uwielbiam <33 każdą piosenkę.
I co z tego, że gościu jest grafomanem i wgl.
;)

Fajny ma głos ten cały Rogucki.
Zero Osiem Wojna, Archipelagi, Pierwsze wyjście z mroku <3

ostatnimi czasy znów zaczęłam słuchać Piotra. to jest tak. słucha się do znudzenia, nie słucha się i znów się słucha.

Leszek Żukowski tylko, z innymi nie miałam raczej styczności, a jeżeli miałam to nie przypadły mi do gustu. Za to ta jedna jest całkiem całkiem, podoba się.

w gimnazjum słuchałam nałogowo, teraz nie cierpię, no nic, ewolucja :p

Coma ma dość ciekawe teksty, muzyka tez mi sie podoba, do tego głos Roguckiego. :)
Słucham Comu juz kilka lat i dalej podoba mi sie tak samo jak na początku.

Idzie ktoś na koncert w Krakowie? : >>

To jedyny polski zespół, który doprowadza mnie do szału. O dziwo - nie ze względu na muzykę, tekst czy głos Roguca, tylko wspomnienia. Nienawidzę siebie za to, bo "Lśnienie" jest całkiem dobre ;c...

a słuchał ktoś tej nowej płyty? moim zdaniem nawet niezła, te nowe piosenki mają w sobie coś.