Guns 'N Roses.

nieee za bardzo lubię. tzn sweet child o'mine ale tak jakoś mi nie podchodzi. Nawet sam Axl.. Nie lubię faceta, nie wiem czemu nawet xD

lubię ten lekko skrzeczący głos Axla, większość piosenek które przesłuchałam mi się podobają, więc warto pomyśleć o całości.

I będą na Reading Festival, więc jeśli wszyściuteńko pójdzie okej, sobie ich posłucham na żywo, nie interesuje się tym nowym/starym składem, soł nie wiem jak to będzie.

Kolejny kultowy zespół, który kolokwialnie mówiąc, mi wisi.
Za to na sąsiednim bloku, tak rzut okiem z mego okna, znajduje się wielki czerwony napis G'n R. I to by było na tyle jeśli chodzi o moje z zespołem relacje.

malin napisał:

I będą na Reading Festival, więc jeśli wszyściuteńko pójdzie okej, sobie ich posłucham na żywo, nie interesuje się tym nowym/starym składem, soł nie wiem jak to będzie.

Nie radzę, wystraszysz się.

Boże, od nich to serio aż bije zajebistość *___* Uwielbiam.

Odkopię temat. Jako że jeszcze się nie wypowiedziałam, to teraz muszę napisać, że ich po prostu kocham. Welcome to the jungle <3

A solówka Slasha na zakonczeniu November Rain ;))
Po prostu rewelacja.^^

MAMFAZĘ MAMFAZĘ MAAAAAAMFAAAAZĘ! Zajebiście wielką.

Appetite for Destruction i Use Your Illusion I to moje ulubione płyty, z reszty tylko pojedyncze piosenki. Najświetniejszy na świecie jest teledysk do November Rain. Poza tym uwielbiam Axla, fajny z niego facet. <3

Uwielbiam ich. Cywil War, Knockin' on Heaven's Door, November Rain, Paradise City, Sweet Child of Mine, Wlcom to the Jungle
to są legendarne wręcz piosenki. a Slash jest zajebisty, genialny gitarzysta.

Szyderca napisał:

Slash jest zajebisty

i pierdoli mnie to, z kim nagrywa. Nie jest Majem, więc narazie niech sobie nagrywa z kim chce.

Chcę kupić płytę, co mi polecacie na początek? Żadnych greatest hitsów.

^ kup pierwszą z brzegu - appetite for destruction, dalej polecać nie mam serca.

ja najbardziej lubię Appetite for destruction, choć choć ciężko coś powiedzieć dalej. wczoraj kupiłam appetite i jestem zadowolona :D

Z przyjemnością posłucham waszej rady :) Jak nie dorwę w Kielcach, to pobuszuję po Krakowie.

^ Apetyt może jest ten naj och ach i tak dalej, ale moim zdaniem bardziej klimatyczne są piosenki na Lies'ie + zajebista okładka.

^ o tak, okladka jest genialna. płyta tez, dlatego ciężko poradzić coś w sprawie kupna płyty, ja też niedawno nad tym myślałam, wybrałam Apetyt, dlatego go polecam. myślę że jak na początek zbieraniny to niezły wybór

Najbardziej to bym chciała UYI II (Estranged!), ale chyba po prostu zacznę od początku.

ja też mam zamiar z GnR iść chronologicznie ;3

Miodzio lodzio, haha. Ostatnio zdecydowanie za mało karmiłam się głosem Axl'a i graniem Slash'a, trzeba to naprawić. Pierwszą piosenką, jaką słyszałam (nie w życiu, a po prostu wiedząc, że ten właśnie utwór grają gunsi) było "Don't cry" które nadal zajmuje ważne miejsce w sercu. Tak samo jak "Knockin' On Heaven's Door".

Nie jestem wielką fanką, znam parę piosenek na krzyż, które lubię i słucham od czasu do czasu. A Knockin' On Heaven's Door sama kiedyś umiałam ładnie grać, stare dzieje ^^ No i oczywiście Slash jest wybitny.

dlaczego nikt nie wspomina o Duffim? xd
ja nie wiem normalnie co się z wami dzieje ^^
są niesamowici, nieziemscy, zjawiskowi, porąbani, odjechani i moooi! d;

A JA WOLĘ DUFFA! <33333333333333333333
Mój przystojny, prawie dwumetrowy blondasek.
o nim to nikt już nie pamięta. :<
A do Axla nigdy jakoś nie świeciłam sympatią,
ale trzeba przyznać -
był prześliczny,
jest przeokropny,
śpiewał pięknie, a teraz to w zasadzie ich nie słucham.
Zdecydowanie wolę pierwszy skład Gunsów.

struzzles napisał:

dlaczego nikt nie wspomina o Duffim? xd
ja nie wiem normalnie co się z wami dzieje ^^
są niesamowici, nieziemscy, zjawiskowi, porąbani, odjechani i moooi! d;

aaa, nawet nie ogarnęłam że o nim napisałaś! : D
Mój mąż<3.

Duff -____________________- Nie znoszę go, tak.

Znam tylko This I love, tyle. Dobre na doła. Od dobrego roku zamierzam zabrać się za inne utwory, ale jakoś nie mam na to czasu -_-