![]() |
| Kundelki |
|
Nadia
|
Zauważyłam parę tematów o konkretnych rasach psów, ale nic o wspaniałych mieszańcach nie znalazłam. Pochwalcie się nimi! Macie je ze schroniska? Jak się nazywają? Kundelki są wspaniałe!
Ja osobiście mam suczkę rasy mieszanej, w 1/2 jest to jack rusell terier. A wabi się Fanta. Oto ona: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Ostatnio zmieniony przez Nadia dnia Wto 14:38, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|||||||||||||||
|
crime
|
Ja tez mam kundelka - podobnego do psa Tęczowej ;3
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
cziken.
|
Ja mam mieszańca (: Ale kundelkowatość przeważa ^^
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Meg.
|
Miałam takiego fajnego kundelka, ale auto go rozjechało ;(
Teraz mam takiego mieszańca: Dinę oraz Tosię ^^. |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Megumi.
|
Ja nie mam kundelka, ale one są śliczne *_*
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
ewanq
my name is 2pm
![]()
|
Najkochańsze są, bo Lilo tak ma ;q
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
zadziorna
|
Mam kundelka, uważam, że mieszańce są najlepsze *_*
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Puszek.
|
Mieszańce najpiękniejsze i najdłużej żyją.
W domu nie mam, u babci jest. Kocham go, jest przesympatyczny i śliczny. |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
dumb.
|
nie mam psa, niestety ;x
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
bethany
Kompatybilnie z forum
![]()
|
kundelki są przecudowne, sama mam.
zresztą wszystkie zwierzaki są mniam. |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
oluń
so sexy we are
![]()
|
|
||||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||||
|
abyssa
Torresoholiczka
![]()
|
natomiast moi dziadkowie mają. pół wilczur, pół husky. |
||||||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||||||
|
Puszek.
|
ja zauważyłam, że większość rasowych psów jest taka... ważna XDDD chyba, że mi się zdaje, ale kundelki są bardziej beztroskie, a rasowce (szczególnie pudelki itp.) to takie "lalunie" xD
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Inez
|
Ja wzięłam ze schroniska (właściwie to mama wzięła bo to ona się w mojej suni zakochała :D) suczkę. Bardzo miła jest i wdzięczna. A piękna do tego! Wygląda zupełnie jak sznaucerka olbrzymka :).
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
koniec_imprezy
|
miałem kiedyś, teraz mam rasowego.
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
leighton
|
Kundle są w tym lepsze, że są bardziej odporne na różne choroby, na które psy rasowe często chorują.
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Weronika.
|
Zgadzam się, co do powyższej wypowiedzi.
Moja suczką jedyna przeżyła z całego miotu wyrzuconego na śmietnik, potem paręnaście tygodni była w schronisku, jest odporna, nie choruje często i co najważniejsze, nie jest wybredna. Pies mojego kolegi doprowadzałby mnie do szału, tylko najlepsze jedzenie, innego nie tknie, wolałby z głodu umrzeć. |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Andzia.
|
Hmm.. ja mam dwa pieski rasy mueszanej ;-)
Jeden z nich - Cezar - to mieszaniec wilczura z .. nawet nie wiem czym ;D A drugi to taki uroczy kundelek, niestety nawet nie potrafię określić jaki to mieszaniec. xd Wabi się Pimpek ;] |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
mardy bum
from Paris with love
![]()
|
Też mam jakąś krzyżówkę. Chyba cziłały z dobermanem xD Joke. Małe, ale wredne.
Nicolas Jefferson (to dwa imiona) się zowie. |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
crunchAN
|
nie mam psa, ale moja koleżanka ma kundelka, śliczny jest i grzeczny xd
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Szlaken
|
moim zdaniem mieszaniec, to tak jakby rasa psa xD
tak to sobie wyobrażam. Uważam, że nawet pudel mógłby nie być 'lalunią' (odwołuje się do jednej z wyższych wypowiedzi) gdyby był odpowiednio szkolony. Co do jedzenia, wyżej było, że jakiś piesek jakby nie dostał jakieś swojej ulubionej karmy, to mógłby głodować. To ja powiem, jakie jest moje zdanie (i tak szczerze, wczoraj je sobie wyrobiłam). Niech głoduje. W końcu zje. Pies ma robić i jeść to co nam się podoba. To my jesteśmy najwyżej w hierarhii i my decydujemy co będzie robił, kiedy, gdzie i tak samo z jedzeniem. Tak się powinno szkolić psy ^^ |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Vill
|
Kundelki to wspaniałe psy. Ja mam od siedmiu lat bodajże, nie zamieniłabym jej na żadnego innego.
|
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
|
Ainee
|
=='' Czym się kierowałaś/eś, pisząc to zdanie? Mieszańce/kundle nie żyją dłużej od psów rasowych, uwierz. Mit, tylko i wyłącznie. To, że jeden kundel żył dłużej od owczarka niemieckiego, aussie czy dobermana (...) nie oznacza, że to reguła. Wszystko zależy od odpowiedniego wyżywienia, ruchu, etc. |
||||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||||
|
Weronika.
|
jasne, że by w końcu zjadł, co jak co, ale głupi nie jest. chodziło mi o to, jak te rozpuszczone rasowce potrafią być MEGA wybredne. |
||||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||||
|
Psycho
|
Co do kundelków powiem, że jestem współposiadaczką pieska - suczki, dla jasności. [cóż znaczy współposiadaczka, pies mieszka u mojej babuni, bo uważam, że w bloku by się zamęczył i przy okazji mnie.]
Wzięła się z dość ciekawej sytuacji. Parę dni przed tym jak przyszła do nas przybył na moje osiedle owczarek. Trochę się powłóczył, ale w sumie to obcy pies, więc nie wiadomo co z takim zrobić. Nikt się nim nie zajął, no i po jakimś czasie pokazała się informacja, że owy pies zaginął. Wszyscy oczywiście pluli sobie w brody, ale nic to nie dało. Po jakimś czasie znów na osiedlu pojawił się pies. Była noc, więc ktoś wyszedł i go wpuścił. Oczywiście piesek przesiedział pod autem całą noc, więc, gdy wyszedł był czarny jak smoła. Został umyty, nakarmiony, no i czekaliśmy jakiś czas. Nic się nie pojawiało, więc owa Znajdka (Lucky - Laki, Lakusia) została z nami, a raczej u mojej babuni. Co do jej przyzwyczajeń to przez jakiś czas, po tym jak była przegłodzona i odwodniona, zawsze zjadała o wiele więcej karmy i raz zdarzyła się sytuacja, w której zwinęła kilka kotletów (surowych, gotowych do smażenia) ze stołu. Co do innych psów, to była jeszcze Żaba, również przybłęda. (nie pamiętam jej, ale w mojej rodzinie krążą o niej rodowe historie!) A więc Żaba była psem sprytnym, ale biegać to ona nie umiała. A więc w owym czasie mieszkała w domu, który był na nowo wybudowanym osiedlu, kilka domów jeszcze się budowało. Tak więc Żabunia chodziła do robotników. Odciągała ich od śniadania, a gdy już byli trochę dalej zajęci czymś innym, to ŁAPS! śniadanie i w nogi! Później jej ś.p. córka, Saba otruła się, bo kiedyś się zerwała ze smyczy, pobiegła w stronę pobliskich bloków, z których ludzie wyrzucali strutą kiełbasę i tym sposobem nabawiła się poważnego problemu, który przypłaciła życiem, bo musiała zostać uśpiona. |
||||||||||||||
|
|
|||||||||||||||
| Kundelki |
|
||
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.





