Czy jesteś znanym bloggerem?

Dołączył: 17 Mar 2007

Nie jestem i to chyba dobrze. [;

Cóż, nie piszą o mnie w gazetkach blogowych, nie prowadzę 'fantastycznej pobieralni' ani nie robię 'free layów', które znajdują się na co drugim blogasku, ale swoje stałe miejsce w rankingu mam, stałych czytelników również. I to mi wystarcza :))

Ja raczej sławna nie jestem xp

Nie mam i nie zabiegam o to, by mój blog był popularny. Po prostu chcę, żeby móc gdzieś umieszczać swoje prace no i żeby można zawsze z niego było skorzystać.

Ja się za sławną bloggerkę nie uważam.
Zawsze moje blogi były w ciemnym zakątku onetu i tak jest aż do dziś. (;
Ale mnie to z tym dobrze. ^^

Cóż, niby mnie polecają, niby są ci stali czytelnicy, ale jakoś nie czuję, żebym była "gwiazdą onetu" ;33

Dołączył: 30 Mar 2009

Kilka lat temu założyłam sobie bloga na blog.pl... Blog ten był chyba jakimś z konkursami (ale ambitniejszymi niż te aktualne :P) i ktoś mi w komentarzu napisał, że chciałby być sławny jak ja :D.

Co do popularności blogów z konkursami - mało kto już chyba pamięta Lipstick_93 z bloga [link widoczny dla zalogowanych] która wypłynęła właśnie dzięki konkursom i o mało co nie wygrała w konkursie blog roku 2006 :D

anuszka napisał:

Co do popularności blogów z konkursami - mało kto już chyba pamięta Lipstick_93 z bloga [link widoczny dla zalogowanych] która wypłynęła właśnie dzięki konkursom i o mało co nie wygrała w konkursie blog roku 2006 :D

ja dobrze pamiętam. ale w gruncie rzeczy nie wiem za co ją tak ceniono...

Za to, że robiła zamówionka, dawała instrukcyjki i organizowała konkursiki. No i miała oczywiście dużo komciów i wszyscy chcieli się z nią przyjaźnić!

Dołączył: 30 Mar 2009

Puszek. napisał:

ale w gruncie rzeczy nie wiem za co ją tak ceniono...

A skąd wiesz, że ją cenili? :D Może po prostu podlizywali się jej.

anuszka napisał:

Co do popularności blogów z konkursami

Ktoś, kto mi napisał, że jestem popularna, raczej nie ze względu na te konkursy lecz na moją ówczesną działalność. Kiedyś prawie nikt nie robił szablonów na Blog.pl (to z 6 lat temu było) a ja się tym zajmowałam :) i dużo ludzi ode mnie pobierało layouty :D. Choć były takie szajskie :P. Zresztą byłam swojego czasu w grupie u przodownika polskiego "szablonizmu", że tak powiem... :P U Zabijaciela. Wy, młodzi, pewnie go nie znacie nawet :D, ale był, był... :)

Agnes napisał:

Za to, że robiła zamówionka, dawała instrukcyjki i organizowała konkursiki. No i miała oczywiście dużo komciów i wszyscy chcieli się z nią przyjaźnić!

Dokładnie :D A ktoś, kto jej nie lubił, zrobił nawet łańcuszek na GG, w którym "informował", że ona jest 55-letnim pedofilem ze śląska XD"

Dołączył: 29 Mar 2009

Hm czy ja wiem, nie.

Zależy co się kryje za "znany bloger" znają mnie Ci o chcą i podobają im się moje posty.

nie jestem znana wśród blogerów. Tzn kilka osób mnie na pewno kojarzy, ale to jest jak jedna mrówka w całym mrowisku...

wcześniej dostawałam komentarze typu:"napisaliśmy o tobie na...blablabla", ale nigdy nie chciało mi się sprawdzić, co też tam nabazgrali, więc zaniechali tej działalności.
Nie chcę być sławna, bo to się równa:
masz tyle samo fanów, co antyfanów, masz dużo bezsensownych komentarzy od ludzi którzy chcą ci zrobić na złość i najważniejsze (przynajmniej dla mnie) plagiatują cię na prawo i lewo.
O nie, to ja podziękuję.

Tak samo jak shantal - napisali na antyplotce i kilku innych gazetkach. No i co mi z tego?

nie i nie tylko jak tak sądzę xd
lajf is brutal

Dołączył: 18 Mar 2011

a czy ktoś z was mnie zna?
no właśnie.

Dołączył: 11 Mar 2009

Nieee. Nigdy nie byłam i być nie zamierzam.

Co to znaczy "sławny bloger"? Nie ilość odbiorców się liczy, ale jakość. :-)

Od ilu odwiedzin zaczyna się być sławnym?

Jestem znaną mendą i pedałem, ale czy bloggerem?

ani mój blog nie jest znany ani ja
na 100% nie chciałabym żeby mnie ludzie na ulicy poznawali ;) i dlatego swojej twarzy nie pokazuję... no chyba że mi coś odbije :P

nydaoni napisał:

ani mój blog nie jest znany ani ja
na 100% nie chciałabym żeby mnie ludzie na ulicy poznawali ;) i dlatego swojej twarzy nie pokazuję... no chyba że mi coś odbije :P

Chodzisz w burce?